wikipedia.pl
Argumenty za nadnaturalnością
Pierwsze badania tkaniny zostały przeprowadzone w 1936 r. przez laureata nagrody Nobla, Richarda Kuhna. Stwierdził on, że ?przeanalizowane włókna nie zawierają barwników roślinnych, zwierzęcych ani mineralnych"[5]. Kolejne analizy przeprowadził w latach 1954 i 1963 Francisco Camps Ribera, który nie odnalazł ?śladów pędzla, ani świadectw, by tkanina została zagruntowana?[5]. Według badaczy przeprowadzających dalsze ekspertyzy w namalowanych źrenicach Matki Bożej występuje zjawisko potrójnego odbicia właściwe jedynie źrenicom organizmów żywych, a krzywizna wizerunków postaci w obu oczach (przy 2500-krotnym powiększeniu dostrzeżono ich 12) odpowiada krzywiźnie rogówki[5]. Obraz określany jest mianem "nieustającego cudu" z racji na przekonania, że indiańskie płótno na którym powstał obraz ? płótno z agawy ? jest w stanie przetrwać najwyżej 20 lat. Po tym czasie ulega biodegradacji. Natomiast wizerunek Maryi istnieje co najmniej od 1649 roku[5].
Argumenty za naturalnością
Konserwator zabytków, José Sol Rosales, po przeprowadzeniu badań stwierdził: "nie jest on [obraz] wynikiem cudu, lecz został namalowany ręką ludzką z użyciem standardowych materiałów i techniki charakterystycznej dla okresu, w którym powstał"[5]. W 1999 roku Leonci Garza-Valdes przeprowadził badanie, w czasie którego wskazał na istnienie trzech obrazów nałożonych na siebie. Ostatni z nich miał pochodzić z 1895 roku, a inny mieć niewyraźną datę i podpis. Zostały wtedy także ukazane retusze maskujące ubytki farby oraz ślady pędzla[5]. Stwierdził, że obraz został wykonany na zagruntowanym płótnie, wbrew przekonaniu, że odbił się na surowej tkaninie[6]. Rosales podważył też koronny argument na jego cudowne pochodzenie, wedle którego w źrenicach Matki Boskiej dostrzec można klęczącą postać Juana Diego[7]: ?przy zastosowaniu dużych powiększeń obraz rozpada się na mnóstwo bezładnych punktów, które można interpretować wedle uznania, a przy odrobinie wyobraźni można w źrenicach la Virgen [czyli Maryi] dopatrzyć się 30 postaci?[5]. Badanie spektrografem również nie wykazało "niczego nadzwyczajnego"[8]. Kolejnym argumentem przeciw nadnaturalnemu powstaniu obrazu w XVI wieku jest fakt, że najwcześniejsza wzmianka o obrazie pochodzi z 1649 roku ? jest to aztecki traktat ?El Nican Mopohua?. Powstał on na podstawie przekazów ustnych, w tym relacji czterech Indian w wieku od 100 do 115 lat, co podważa jego wiarygodność[5]. Dodatkowo w wywiadzie dla ?National Catholic Reporter? Stafford Poole przedstawił pogląd, że Watykan specjalnie postanowił wynieść na ołtarze Juana Diego (którego istnienie jest wątpliwe), gdyż wtedy stał się on pierwszym czerwonoskórym świętym, a to przysporzyło Stolicy Apostolskiej popularności w Ameryce Południowej.
|