Kapłan w posłudze uwalniania
Wpisany przez o. Bogdan Kocańda OFMConv
Kolejna część z cyklu "Na drodze uwalniania".
Z pośród tych, których Bóg powołuje do modlitwy o uwolnienie, na pierwszym miejscu należy wskazać na kapłanów Chrystusowych. Każdy z nich winien być świadomy tego, że dysponuje duchową mocą przeciwko złym siłom, która nie pochodzi od niego samego, lecz jej źródłem jest sam Bóg. Otrzymuje bowiem tę łaskę wraz z nałożeniem rąk przez biskupa w czasie celebracji sakramentu kapłaństwa. Nadto moc tego, który modli się o uwolnienie spod władzy złych duchów, tkwi w wierze w imię Jezusa Chrystusa, ponieważ ?nie dano ludziom pod niebem żadnego innego imienia, w którym moglibyśmy być zbawieni" (Dz 4, 12), oraz w wielkiej pokorze, która przypomina o ludzkiej słabości. Z tego powodu w doświadczeniu każdego pełnego wiary chrześcijanina, w tym również kapłana, moc, jaką dysponuje, ma podwójne oblicze. Pierwszym obliczem tej mocy jest osobista wiara, a drugim - wiara przekazywana, tak ściśle związana z miłością pasterską. Bóg za swoją miłość nie chce bowiem niczego innego od swego sługi-kapłana, jak miłosnej odpowiedzi czynem i prawdą. Ta odpowiedź może być skierowana bezpośrednio do Boga (modlitwa, akty miłości i uwielbienia), ale również w sposób niejako pośredni może uczynić przedmiotem obdarowania drugiego człowieka, szczególnie zniewolonego duchowo (towarzyszenie duchowe, modlitwa o uwolnienie). Celem takiej odpowiedzi będzie zbliżenie konkretnej cierpiącej osoby do życia łaski. Każdy kapłan - w służbie swoim braciom i siostrom w wierze - winien o tym pamiętać.
Wiara Kościoła przekonuje nas, że potęga szatana nie jest nieskończona. Jest on tylko stworzeniem ograniczonym i podlegającym woli i panowaniu Boga. Jego działanie w świecie jest dopuszczone przez Bożą Opatrzność, która z mocą i dobrocią kieruje dziejami człowieka i świata. Z tego powodu żaden kapłan nawet w najmniejszym stopniu nie powinien obawiać się jakiegokolwiek demona. Potwierdzają to egzorcyzmujący kapłani, a G. Amorth pisze: ?Kapłan, który się lęka odwetu złego ducha, jest podobny do pasterza bojącego się wilka. Tym bardziej, że jest to lęk pozbawiony podstaw".
Byłoby nierozsądne przecenianie zemsty złych duchów, jakiej mogą się dopuszczać dla zniechęcenia prezbitera w walce duchowej, ale należy pamiętać o tym, że kapłan jest słabszy od złego ducha, o ile jest ograniczony do własnych sił naturalnych; ma jednak zdecydowanie większą moc, kiedy jest zjednoczony z Chrystusem. Z tego powodu każdy kapłan bez obaw powinien podejmować posługę uwalniania spod władzy szatana najpierw przez głoszenie Ewangelii, co niewątpliwie ma znaczenie pierwszorzędne, a następnie przez sprawowanie sakramentów i kiedy potrzeba - przez udzielanie sakramenta-liów oraz walkę duchową, w której na szczególną uwagę zasługuje modlitwa o uwolnienie.
W tym miejscu należy skierować apel do wszystkich kapłanów: Czcigodni Prezbiterzy, trzeba odważyć się modlić za zniewolonych duchowo! Wszak jesteśmy z powołania szafarzami znaku wyzwolenia. Jezus Chrystus, Najwyższy Kapłan, obdarzył nas darem tego charyzmatu wraz z misją, którą nam przekazał: ?Idźcie na cały świat i głoście Ewangelię wszelkiemu stworzeniu! Kto uwierzy i przyjmie chrzest, będzie zbawiony; a kto nie uwierzy, będzie potępiony. Tym, którzy uwierzą, takie znaki będą towarzyszyć: w imię moje będą wyrzucać demony, będą mówić nowymi językami, węże będą brać do rąk i choćby wypili coś zatrutego, nie zaszkodzi im. Będą na chorych kłaść ręce, a ci zostaną uzdrowieni" (Mk 16, 15-18).
W dokumencie Kongregacji ds. Duchowieństwa Kapłan głosiciel słowa, szafarz sakramentów i przewodnik wspólnoty w drodze do trzeciego tysiąclecia chrześcijaństwa czytamy, iż ?sprzecznością w postępowaniu kapłana byłoby uchylanie się od wykonywania władzy w dziedzinach należących do jego kompetencji", a niewątpliwie udzielanie sakramentów i sakramentaliów należy do kompetencji każdego kapłana, o czym przypomina Kodeks Prawa Kanonicznego (kań. 1168).
Jako szafarz sakramentów
Sakramenty Kościoła przynoszą Boże zbawienie, które dotyczy nie tylko życia w przyszłym świecie, ale dotyka również teraźniejszości, gdyż Jezus przyszedł, by obdarzyć nas już teraz - życiem z Ducha Świętego. To życie nas uzdrawia, albowiem Duch Święty dotyka całej naszej istoty: duchowej, psychicznej i fizycznej. Zatem siedem sakramentów świętych uczestniczy w szczególny sposób w posłudze uzdrawiania i uwalniania sprawowanej przez Kościół, ponieważ wszystkie one są środkami, przez które przepływa uzdrawiająca miłość Chrystusa. Ta sama miłość jest również źródłem wszelkich uwolnień duchowych, dlatego kapłan, sprawujący sakramenty święte jako szafarz Chrystusowej miłości, dysponuje duchową władzą, której nikt nie może ograniczyć.
Jako szafarz sakramentaliów
Jak wiemy, sakramentalia są to święte znaki, które na podobieństwo sakramentów wskazują przede wszystkim na duchowe dobra osiągane dzięki wstawiennictwu Kościoła i przez które przyjmujący zostaje usposobiony do podtrzymywania i uświęcenia chrześcijańskiego życia (por. KL 60). Nie udzielają łaski Ducha Świętego na sposób sakramentów, lecz - jak wskazuje Katechizm Kościoła Katolickiego -przez modlitwę Kościoła świętego uzdalniają do przyjęcia łaski i dysponują do współpracy z nią (KKK 1670). Dlatego fałszywym, o charakterze magii, byłoby ujmowanie rzeczy w sakramentaliach jako posiadające element świętości czy samego zbawienia; ich godność polega na relacji do wiary, jaką wyraża słowo Kościoła świętego.
Mówiąc o władzy kapłana nad złymi duchami, wyrażającej się w stosowaniu sakramentaliów, należy podkreślić, iż jest ona uzależniona od osobistej wiary kapłana, jego żarliwej modlitwy i ascezy, a także od gorliwości w życiu moralnym i w wypełnianiu kapłańskiej misji. Zależy też od współpracy przyjmującego. Jeżeli penitent nie będzie stawiał przeszkód, lecz przygotuje się do przyjęcia sakramentaliów przez odpowiednie akty żalu, wiary i miłości (co w przypadku osób zniewolonych duchowo wcale nie jest takie proste), to wówczas owoce ich zastosowania będą zdecydowanie większe.
Jako szafarz modlitwy o uwolnienie
Dar Chrystusowego kapłaństwa pozwala nam przyjąć łaskę modlitwy o uwalnianie spod działania złych duchów nie jako wyjątkowy charyzmat, lecz jako rzeczywistość profetyczną, dzięki której każdy kapłan dopełnia sprawowaną przez siebie funkcję kapłańską. Owszem, są pośród kapłanów tacy, którzy posiadają szczególny charyzmat modlitwy o uwolnienia, ale to nie zaprzecza tezie, że każdy kapłan taką łaską może być obdarowany. Jak wskazuje Ph. Mądre - jako kapłani zostaliśmy posłani, aby czynić dobro. A skoro zostaliśmy posłani, to dlatego, że zostaliśmy do tego uzdolnieni. Ten dar, co już wielokrotnie powtarzałem, nie pochodzi od nas; to Bóg pragnie od nas, kapłanów, byśmy przynosili owoce dobra i dobroci, i dlatego nas do tej misji namaszcza.
Modlitwa o uwolnienie prowadzona przez kapłanów ma olbrzymie znaczenie nie tylko dla samych cierpiących z powodu działania złych duchów, prowadząc do ich wyzwolenia, ale także dla posługi egzorcystów, gdyż - jak przyznaje G. Amorth -angażuje wszystkich wiernych do walki przeciwko złemu, często jest wystarczająca, aby dokonało się uwolnienie w lżejszych przypadkach zniewolenia duchowego, ale też stanowi wielką pomoc w diagnozie, gdyż niejednokrotnie właśnie na modlitwie o uwolnienie można orzec, że dana osoba potrzebuje egzorcy-zmu. Dla tych racji kapłani winni systematycznie rozwijać w swojej pracy duszpasterskiej posługę i charyzmat uwalniania, do czego zachęcam swych konfratrów i proszę wszystkich wiernych o wsparcie w tej kwestii dla swych duchowych braci-kapłanów
o. Bogdan Kocańda OFM Conv
_________________ Miłość nie jest kochana
Św. Franciszek
|