Forum DDN+. Duch, Dusza i Serce znajdą tu Natchnienia, świadectwa i pomoc.
https://drogowskazydonieba.com/

Grzechy języka
https://drogowskazydonieba.com/viewtopic.php?t=47329
Strona 1 z 1

Autor:  Admin_DDN [ 3 sie 2012, o 21:30 ]
Tytuł:  Grzechy języka

Grzechy języka

Posted by Dzieckonmp w dniu 03/08/2012

Grzechy języka są jednymi z najgorszych grzechów, ponieważ grzesząc myślą ? zna to tylko Pan Bóg, a słowa puszczone w obieg, mogą i zabić.

List św. Jakuba 3, 1-12 Grzechy języka

1 Niech zbyt wielu z was nie uchodzi za nauczycieli1, moi bracia, bo wiecie, iż tym bardziej surowy czeka nas sąd.
2 Wszyscy bowiem często upadamy. Jeśli kto nie grzeszy mową, jest mężem doskonałym, zdolnym utrzymać w ryzach także całe ciało.
3 Jeżeli przeto zakładamy koniom wędzidła do pysków, by nam były posłuszne, to kierujemy całym ich ciałem.
4 Oto nawet okrętom, choć tak są potężne i tak silnymi wichrami miotane, niepozorny ster nadaje taki kierunek, jak odpowiada woli sternika.
5 Tak samo język, mimo że jest małym członkiem, ma powód do wielkich przechwałek. Oto mały ogień, a jak wielki las podpala.
6 Tak i język jest ogniem, sferą nieprawości. Język jest wśród wszystkich naszych członków tym, co bezcześci całe ciało i sam trawiony ogniem piekielnym rozpala krąg życia.
7 Wszystkie bowiem gatunki zwierząt i ptaków, gadów i stworzeń morskich można ujarzmić i rzeczywiście ujarzmiła je natura ludzka.
8 Języka natomiast nikt z ludzi nie potrafi okiełznać, to zło niestateczne, pełne zabójczego jadu.
9 Przy jego pomocy wielbimy Boga i Ojca i nim przeklinamy ludzi, stworzonych na podobieństwo Boże3.
10 Z tych samych ust wychodzi błogosławieństwo i przekleństwo. Tak być nie może, bracia moi!
11 Czyż z tej samej szczeliny źródła wytryska woda słodka i gorzka?
12 Czy może, bracia moi, drzewo figowe rodzić oliwki albo winna latorośl figi? Także słone źródło nie może wydać słodkiej wody.

Fragment z ksiazki ?Rzecz o obmowie , plotkach i potwarzy w przykładach? ks. Zygmunta Skarżyńskiego.

Pewna niewiasta oskarżała się przed świętym Filipem Neriuszem, że obmawia bliźnich.
- Często ulegasz tej wadzie? ? zapytał święty.
- O tak, bardzo łatwo popełniam obmowę ? odpowiedziała penitentka.
Wobec tak szczerego przyznania się do winy, mądry kierownik sumienia zrozumiał, że zły zwyczaj tej chrześcijanki był raczej wynikIem roztrzepania l lekkomyślności aniżeli wyrachowanej przewrotności charakteru. Należało przede wszystkim oświecić tę duszę i przekonać ją o smutnych skutkach grzechu, który ona z tak opłakania godną łatwością popełniała. ?Córko ? rzekł święty Filip ? twoja wina jest wielka, ale Miłosierdzie Boże jest nieskończone. Nie wątpię, że dzięki mocnemu postanowieniu poprawy i gorącej modlitwie wkrótce zapanujesz nad tą brzydką skłonnością. Za pokutę spełnisz następującą rzecz:

Idź na targ, kup zabitą ale nie oskubaną kurę, następnie za miastem przejdź się kilka razy w tę i tamtą stronę, a w ciągu spaceru oskub całą kurę. Po skończeniu tej czynności wróć do mnie i zdaj mi sprawę z dokładnego spełnienia rozkazu, który ci daję w imieniu Pana Boga?.

Można sobie wyobrazić zdziwienie tej kobiety, w tak osobliwy sposób ukaranej: ?Cóż to za oryginał ten ojciec Filip?? ? mówiła. Ale po chwili dodała: ?Usłucham mego ojca, usłucham?.

I poszła na pobliski targ, kupiła kurę i oskubała ją w drodze według polecenia. Niebawem wróciła do swego spowiednika, spiesząc się z opowiedzeniem mu o swej akuratności, oraz z żywą chęcią dowiedzenia się o znaczeniu tej dziwnej pokuty.

- Ach ? rzekł święty ? wiernie spełniłaś pierwszą część rozkazu lekarza twojej duszy. Wypełnijże teraz drugą, a będziesz zupełnie uzdrowiona: Wróć na to samo miejsce, skąd przychodzisz, obejdź te same drogi, po których idąc skubałaś kurę, i pozbieraj wszystkie pióra, które rozrzuciłaś po drodze.

- Ależ to niemożliwe! ? zawołała biedna kobieta. ? To niewykonalne! Rzucałam pióra bez zastanowienia po obydwu stronach mojej drogi, wiatr je rozrzucał po polach. Jakże więc możesz żądać ojcze, abym je obecnie zebrała?

- A widzisz, moja córko ? odpowiedział zakonnik. Obmowa to rzecz tego samego rodzaju co pióra, które wzbraniasz się zbierać po rozsypaniu. Twoje niebaczne słowa również rozeszły się w różnych kierunkach. Idź, dogoń je, jeśli możesz! Pamiętaj i nie grzesz więcej!

Historia nie wspomina, czy ta dobra kobieta się nawróciła, ale sądząc według jej wierności w spełnianiu rozkazów spowiednika, można się tego spodziewać. Cokolwiek zaszło, nauka na pewno była doskonała. Tylko święty mógł wpaść na podobny pomysł, tylko nierozumny człowiek może z tego nie skorzystać.



**********
źródło: http://dzieckonmp.wordpress.com/2012/08 ... hy-jezyka/

Strona 1 z 1 Strefa czasowa UTC+02:00
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited
https://www.phpbb.com/