Forum DDN - Drogowskazy do Nieba.

  



Nowy temat  Odpowiedz w temacie  [ Posty: 6 ] 
Przeszukiwarka poniższego WĄTKU:
Autor Wiadomość
Post: 24 sty 2014, o 13:57 
Offline
1000p
1000p

Rejestracja: 28 gru 2006, o 10:35
Posty: 6445
25 stycznia - Nawrócenie św. Pawła, Apostoła

Obrazek

Szaweł urodził się w Tarsie w Cylicji (obecnie Turcja) około 5-10 roku po Chrystusie. Pochodził z żydowskiej rodziny silnie przywiązanej do tradycji. Byli niewolnikami, którzy zostali wyzwoleni. Szaweł odziedziczył po nich obywatelstwo rzymskie. Uczył się rzemiosła - tkania płótna namiotowego. Później przybył do Jerozolimy, aby studiować Torę. Był uczniem Gamaliela (Dz 22, 3). Gorliwość w strzeżeniu tradycji religijnej sprawiła, że mając około 25 lat stał się zdecydowanym przeciwnikiem i prześladowcą Kościoła. Uczestniczył jako świadek w kamienowaniu św. Szczepana. Około 35 roku z własnej woli udał się z listami polecającymi do Damaszku (Dz 9, 1n; Ga 1, 15-16), aby tam ścigać chrześcijan. Jak podają Dzieje Apostolskie, u bram miasta "olśniła go nagle światłość z nieba. A gdy upadł na ziemię, usłyszał głos: ?Szawle, Szawle, dlaczego Mnie prześladujesz?? - ?Kto jesteś, Panie?? - powiedział. A On: ?Jestem Jezus, którego ty prześladujesz. Wstań i wejdź do miasta, tam ci powiedzą, co masz czynić? (Dz 9, 3-6).
Po tym nagłym, niespodziewanym i cudownym nawróceniu przyjął chrzest i zmienił imię na Paweł.
Po trzech latach pobytu w Damaszku oraz krótkim pobycie w Jerozolimie odbył trzy misyjne podróże: pierwszą - w latach 44-49: Cypr-Galacja, razem z Barnabą i Markiem; drugą w latach 50-53: Filippi-Tesaloniki-Berea-Achaia-Korynt, razem z Tymoteuszem i Sylasem; trzecią w latach 53-58: Efez-Macedonia-Korynt-Jerozolima.
Św. Paweł, nazywany Apostołem Narodów, jest autorem 13 listów do gmin chrześcijańskich, włączonych do ksiąg Nowego Testamentu.
W Palestynie Paweł został aresztowany i był przesłuchiwany przez prokuratorów Feliksa i Festusa. Dwa lata przebywał w więzieniu w Cezarei. Gdy odwołał się do cesarza, został deportowany drogą morską do Rzymu. Dwa lata przebywał w więzieniu o dość łagodnym regulaminie. Uwolniony, udał się do Efezu, Hiszpanii (prawdopodobnie; jak podaje Klemens, "dotarł do kresu Zachodu", a tak określano tereny Półwyspu Iberyjskiego) i na Kretę. W Efezie albo w Troadzie aresztowano go po raz drugi (64 r.). W Rzymie oczekiwał na zakończenie procesu oraz wyrok.
Zginął śmiercią męczeńską przez ścięcie mieczem w tym samym roku co św. Piotr Apostoł (67 r.). W Rzymie w IV wieku szczątki Pawła Apostoła złożono w grobowcu, nad którym wybudowano bazylikę św. Pawła za Murami. Jest patronem licznych zakonów, Awinionu, Berlina, Biecza, Frankfurtu nad Menem, Poznania, Rygi, Rzymu, Saragossy oraz marynarzy, powroźników, tkaczy.

W ikonografii św. Paweł przedstawiany jest w długiej tunice i płaszczu. Jego atrybutami są: baranek, koń, kość słoniowa, miecz.



źródło: http://brewiarz.pl/czytelnia/swieci/01-25.php3

_________________
+ Z Bogiem i Maryją.


Na górę
Post: 24 sty 2014, o 13:58 
Offline
1000p
1000p

Rejestracja: 28 gru 2006, o 10:35
Posty: 6445
Św. Paweł - genialny teolog i duszpasterz

25 stycznia Kościół wspominał nawrócenie św. Pawła - tego, który wywarł największy wpływ na chrześcijaństwo. Szczegóły z jego życia osobistego nigdy nie przestają zaciekawiać. Paweł był obywatelem rzymskim, wychowanym w helleńskim Tarsie, mówiącym po grecku i wyrosłym w greckiej kulturze. Lecz, co najważniejsze, był Saulem, prawowiernym faryzeuszem, tkaczem namiotów i rabbim, tak zagorzałym przeciwnikiem żydowskiej herezji, że jego prześladowanie chrześcijaństwa siało kiedyś postrach na całą okolicę. To właśnie u jego stóp "złożyli swe szaty" uczestnicy kamienowania pierwszego męczennika - Szczepana. Żarliwość Szawła zaprowadziła go do Damaszku, aby tam wykryć w synagogach praktykujących chrześcijan i przywieźć ich spętanych do Jerozolimy. Potem, jak wiadomo, w drodze powaliła go światłość i po trzydniowej ślepocie Szaweł prześladowca staje się Pawłem Apostołem, trapionym i prześladowanym już do końca swego życia.

Św. Paweł to człowiek pełen energii, przedsiębiorczości, zapału, pomysłów, dynamizmu, wytrwałości. Otrzymał, jak sam pisał, staranne wykształcenie u Gamaliela. Było to ówczesne wyższe wykształcenie. A poza tym, jak to było w dobrym zwyczaju u faryzeuszów, opanował praktyczny zawód. Nauczył się tkactwa, co zresztą w późniejszym życiu bardzo mu się przydało.

Nawrócenie św. Pawła stanowi jedno z najważniejszych wydarzeń chrześcijaństwa. Niektórzy uważają, iż "nawrócenie" jest chyba określeniem niewłaściwym. O ile to możemy wyczytać z jego pism, Paweł nigdy nie sądził, że porzucił urząd rabina, mówiąc o sobie zawsze jako o żydzie "obrzezanym w ósmym dniu, z rodu Izraela, z pokolenia Beniamina, Hebrajczyku z Hebrajczyków". Zapewne nie myślał o stworzeniu nowej religii. Płomienna misja Pawła polegała na zwiastowaniu Dobrej Nowiny, jaką sam usłyszał, i na obwieszczaniu jej nie tylko ludowi jednej z nim wiary, lecz wszystkim narodom świata.

Apostoł Narodów to największy teolog chrześcijaństwa. Naturalnie nie z powodu wielkiej ilości dzieł, lecz z powodu głębi swej myśli teologicznej. Św. Paweł, będąc najznakomitszym teologiem, jest również czynnym działaczem duszpasterskim. Niezbyt częsty to wypadek, by teolog zajmował się równocześnie duszpasterstwem, osiągając przy tym znakomite wyniki. Założył pierwsze gminy chrześcijańskie, pisał do nich listy, kontrolował je, był z nimi w stałym kontakcie.

Może ktoś zapytać: Czym zająłby się dzisiaj św. Paweł? Może byłby redaktorem wielkiego, poczytnego dziennika, zbudowałby radiostację i starał się o jej ciekawy program. I w ogóle zainteresowałby się wszystkimi środkami masowego przekazu, drukowanymi i kolorowymi, w tym na pierwszym miejscu telewizją. Ona bowiem kształtuje postawy ludzkie, ona wpływa na umysł i uczucia człowieka.

"Wszystkim dla wszystkich" - pisał w swoich listach. Jest to najwspanialsze świadectwo jego wielkoduszności. Należy tutaj pamiętać, iż św. Paweł został wychowany jako faryzeusz, nauczony stronić od towarzystwa ludzi nie należących do jego wyznania. A oto powodowany duchem miłosierdzia, w każdym człowieku, bez względu na to, czy był to człowiek prawy, czy też grzeszny, widział nie jego pozycję, ale możliwości. Wszyscy byli dla niego braćmi i siostrami. Kochał bliźniego jak siebie samego i z całą gwałtownością swojej porywczej natury. Można śmiało powiedzieć, że był pierwszym świętym we właściwym tego słowa znaczeniu, nie licząc męczenników. Bo jak ktoś powiedział: "Ławo zostać męczennikiem, bo wystarczy zostać nim raz jeden".

I jeszcze jedno. Na podstawie tego, co wiemy, nasuwa się śmiałe stwierdzenie, że św. Paweł był doskonałym ekumenistą. Nabiera to szczególnego wydźwięku, gdyż wspomnienie jego nawrócenia każdego roku przypada w ostatnim dniu Tygodnia Modlitw o Jedność Chrześcijan. Chrystus wyzwolił go z ciasnoty żydowskiej, otwarł na wszystkich ludzi. Apostoł akcentował z jednej strony istotę, jedyność Chrystusa, ale z drugiej strony był otwarty na wszystkich, bo Chrystus był Zbawicielem wszystkich bez wyjątku. W Nim wszyscy stanowią jedno, zostając sobą. W Nim możliwa jest jedność w wielości narodów, ras, języków, tradycji, powołań etc.

Św. Paweł przypomina nam o łasce wiary, nowego widzenia, o zaangażowaniu całkowitym, na śmierć i życie, w sprawę Bożą, o otwartości na innych przy zachowaniu jedności opartej na Chrystusie. Prawdziwa jedność Kościoła może być urzeczywistniona jedynie na tych zasadach Pawłowych.


źródło: http://www.niedziela.pl/artykul/5096/nd ... uszpasterz

_________________
+ Z Bogiem i Maryją.


Na górę
Post: 24 sty 2014, o 13:59 
Offline
1000p
1000p

Rejestracja: 28 gru 2006, o 10:35
Posty: 6445
Ks. dr Michał Bednarz
Ślady św. Pawła w Damaszku

Nawrócenie Szawła

Wiele razy próbowano odtworzyć scenerię drogi, którą odbył młody Żyd Szaweł, udający się do pustynnego miasta. Nie znamy jednak jej szczegółów. Nie wiemy jakich miał towarzyszy ani gdzie miało miejsce to niezwykłe wydarzenie: "Olśniła go nagle światłość z nieba" (Dz 9,3). Upadł na ziemię a tajemniczy głos przemówił do niego: "Szawle, Szawle, dlaczego Mnie prześladujesz?" (Dz 9,4). Potem nastąpił krótki dialog - Szaweł zapytał, kim jest ten, kto mówi do niego. Otrzymał odpowiedź - objawił mu się Jezus. Prześladowca otrzymał równocześnie polecenie; miał udać się do Damaszku, a tam zostanie mu objawiona wola Boża dotycząca jego dalszego życia. Fanatyczny faryzeusz stał się nie tylko chrześcijaninem, ale także Apostołem i to Apostołem pogan.

Istnieje kilka tradycji dotyczących miejsca wizji Szawła, która zmieniła bieg jego życia. Z tekstu Dziejów Apostolskich wynika, że było to blisko Damaszku (Dz 9,1). Trzy główne tradycje lokalizują objawienie w: a) Tell Kaukab (w pobliżu Jdeidet Atuz, 18 km na południowy zachód od Damaszku, stefa przygraniczna Syrii i Izraela); b) w Daraya (Deir Ruja, 9 km na południowy zachód od stolicy Syrii); c) na terenie jaki najmuje dziś klasztor św. Piotra i św. Pawła (3-3,5 km na południowy wschód od Damaszku).

Wzgórze i kotlina obok Tell Kaukab od niepamiętnych czasów nazywane są przez chrześcijan Mar Bulos - Święty Paweł. Dzisiaj znajduje się tam nieduża kaplica zwana klasztorem św. Pawła (Deir Bulos), będąca własnością obrządku grecko prawosławnego (zbudowana w r. 1963). W Daraya są dwie wspólnoty chrześcijańskie posiadające dwa kościoły: greckokatolicka (kościół św. Pawła) i greckopawosławna (kościół św. Tekli). Najbardziej prawdopodobnym miejscem wizji Szawła jest teren dzisiejszego klasztoru św. Piotra i św. Pawła. Tradycja związana z tym miejscem sięga V w. Według przekazów z VI w. znajdował się tutaj kościół, którego fundatorami mieli być św. Helena i jej syn Konstantyn Wielki.
W Damaszku

Damaszek jest jednym z najstarszych miast świata, zamieszkałym nieprzerwanie od ponad 4000 lat. Uważa się, że było to miasto Sema, syna Noego, stąd do dziś używa się nazwy Szam. Leży ono na skraju Pustyni Syryjskiej. W Biblii Damaszek wspomniany jest już w historii Abrahama (por. Rdz 14,15; 15,2).

Po wizji Szaweł starcił wzrok; prowadzony przez współtowarzyszy, udał się w kierunku Damaszku sławną i starożytną Drogą Nadmorska (Via maris), która z terenu Palestyny przez biblijny Baszan z centralnym miastem Kunejtra, prowadziła do Damaszku, stolicy Syrii, a następnie nad Eufrat i Tyrys. W czasach św. Pawła kolonia żydowska w tym mieście liczyła kilkanaście tysięcy osób. Pozwalało to chrześcijanom pochodzenia żydowskiego chronić się tutaj przed prześladowaniami, które wybuchły w Jerozolimie (por. Dz 9,1-2). W domu Judy przy ulicy Prostej odnalazł Szawła Ananiasz,

Wschodnia brama miasta Damaszku - Bab Al-Sharki - świadectwo urbanistyki rzymskiej prowadziła na ulicę Prostą przecinającą stare miasto ze wschodu na zachód. W czasach św. Pawła była ona szeroką, 26-metrową arterią o długości 1560 metrów, ozdobioną po obu stronach kolumnami korynckimi. Przy tej ulicy stara tradycja chrześcijańska umieszcza dom Judy, w który Szaweł spędził trzy dni (Dz 9,9) i tutaj spotkał się z Ananiaszem, który uwolnił go od ślepoty (Dz 9, 17-19). Na fundamentach tego domu zbudowano kościół, którego fundatorką miała być św. Helena. Prawdopodobnie na przełomie IV i V wieku zamieniono go na kościół pod wezwaniem Świętego Krzyża. Dom Ananiasza znajdował się w miejscu dzisiejszej krypty-kaplicy ojców franciszkanów i przylegał do wschodniej ściany starej bazyliki.

Po pobycie (prawdopodobnie w latach 34-37) na Pustyni Arabskiej, czyli w okolicach starożytnego Hauranu (południe Syrii), gdzie prowadził życie pustelnicze, św. Paweł wrócił do Damaszku i rozpoczął głoszenie Dobrej Nowiny (Ga 1,17; Dz 9,20). Wywołał jednak wrogość starszyzny żydowskiej, która postanowiła go schwytać i zgładzić. Dlatego uczniowie postanowili go uratować i spuścili go nocą na sznurze przez mur (Dz 9,25; 2 Kor 11,33). W pobliży południowo - wschodniego zetknięcia się muru znajduje się słynna brama Bab Kissan. Chrześcijanie nazywają to miejsce Bramą św. Pawła albo Oknem św. Pawła.

Ks. dr Michał Bednarz, biblista (specjalnie dla ?Opoki?)

źródło: http://www.opoka.org.pl/biblioteka/T/TB ... aszek.html

_________________
+ Z Bogiem i Maryją.


Na górę
Post: 24 sty 2014, o 14:00 
Offline
1000p
1000p

Rejestracja: 28 gru 2006, o 10:35
Posty: 6445
Nawrócenie czy uzdrowienie?

Nawrócenie nie daje widocznych korzyści, na przykład uzdrowienia. Może się odbyć w cichości serca i bez mocnych doświadczeń duchowych, tak że człowiek tego nie zauważy. Jest jednak zasadniczym duchowym doświadczeniem.


Dramatyczne szczegóły nawrócenia św. Pawła są dobrze znane. Gdy pełen zaciętości jechał z listami polecającymi do Damaszku, nagle u bram tego miasta upada na ziemię. Słyszy głos. Okazuje się, że jest to głos Jezusa. Ma wejść do miasta, tam czeka na niego wspólnota chrześcijańska, od której otrzyma wszystko, co jest potrzebne do życia wiarą. Oszołomiony nieoczekiwanym spotkaniem, obolały po upadku, utraciwszy wzrok, a więc stając się kaleką, wypełnia nakaz Pana. Paweł tego wydarzenia się nie spodziewał, przychodzi ono z zewnątrz. Doświadczając Bożej mocy, Paweł traci całkowicie moc własną: jest pokonany przez Boga. Wszystko to działo się gdzieś koło roku 32-33 po Chrystusie. Jako wielki apostoł Paweł pojawia się na scenie dopiero około roku 46, wyruszając na swą pierwszą wyprawę misyjną.


Oścień w ciele


Medytując nad historią nawrócenia Apostoła Narodów, winniśmy zapytać o nawrócenie dzisiaj. Czy rzeczywiście zależy nam na nawróceniu? Raczej niewielu chce nawrócenia. Wydaje się, że w religii większość ludzi poszukuje uzdrowienia, duchowości, doświadczenia religijnego, duchowego przeżycia. Często niestety bez wcześniejszego nawrócenia. Wielu chrześcijan ulega obecnie przenikającemu kulturę poszukiwaniu doświadczenia terapeutycznego i nieokreślonej potrzebie duchowości. Tego jednak nie daje nawrócenie. Św. Paweł w nawróceniu stał się bezbronnym, bo niewidomym kaleką. Uzdrowienie przychodzi dopiero później, przez ręce Hananiasza. Ale też trzeba pamiętać, że to nawróconego Pawła będzie do końca życia gnębił ów "oścień w ciele", jakieś bardzo dokuczliwe cierpienie somatyczne. Mimo modlitwy Bóg nie zabrał tego ościenia, nie uzdrowił go. Dał natomiast obietnicę wsparcia. Nawrócenie w jakimś sensie kosztowało św. Pawła utratę zdrowia.


Oczy wiary


Nawrócenie nie musi być też jakimś niesamowitym przeżyciem duchowym. Widać to w przypadku niewidomego Bartymeusza u bram Jerycha (Łk 18, 35-43). On prosi o wzrok. Jezus daje mu ten dar, ale wskazuje, że w cichości jego serca dokonało się nawrócenie: Twoja wiara cię uzdrowiła. Nie było żadnych mocnych doświadczeń, ale dokonało się nawrócenie. Dla Jezusa najważniejsze było, że niewidomy już ma w sobie niedostrzegany przez niego skarb wiary, posiada oczy wiary. To ten skarb winien odkryć w sobie, tym wzrokiem Bartymeusz winien się ucieszyć i poświęcić się jego rozwijaniu. Bo to właśnie dzięki oczom wiary może widzieć o wiele więcej niż oczyma ciała. Przecież to właśnie dzięki wierze zobaczył Jezusa jako tego, który może go uzdrowić, i co więcej, jako tego, dla którego warto poświęcić życie. To dlatego poszedł za Nim, czyli stał się uczniem Jezusa i "wielbi Boga" swoim życiem.


Dla Jezusa najważniejsze jest nawrócenie człowieka. W Ewangelii św. Marka (1, 15) pierwsze Jego słowa brzmią: Czas się wypełnił i bliskie jest Królestwo Boże. Nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię! Jezus pragnie, by człowiek podjął pracującą w nim łaskę i całkowicie zwrócił się ku Bogu.


Wydarzenie i proces



Czym jest nawrócenie? Katechizm Kościoła mówi o dwóch nawróceniach: pierwsze umiejscowione jest w konkretnym momencie, a drugie rozciągnięte w czasie na całe życie. Nawrócenie jako wydarzenie i jako proces. Najpierw wydarzenie - to chrzest, który jest głównym miejscem pierwszego i podstawowego nawrócenia. Przez wiarę w Dobrą Nowinę i przez chrzest człowiek wyrzeka się zła i uzyskuje zbawienie, to znaczy odpuszczenie wszystkich grzechów i dar nowego życia (KKK 1427). Jest to przejście z niewiary do wiary. Istotą jest odkrycie w Jezusie Chrystusie pełni obecności Boga.


Drugie nawrócenie, rozciągnięte w czasie, jest procesem. Wezwanie Chrystusa do nawrócenia nadal jednak rozbrzmiewa w życiu chrześcijan. To drugie nawrócenie jest nieustannym zadaniem dla całego Kościoła (KKK 1428). Jest to proces ciągle ponawianego odrzucania grzechu i przypominania sobie o wezwaniu do świętości, proces duchowej przemiany, która obejmuje całe życie i wymaga podejmowania pokuty. Centrum jest wiara w Ewangelię i w aktywną obecność Boga, który zbawia, czyli Królestwo Boże.


Poruszenie "skruszonego serca"



Jak żyć nawróceniem? Trzeba pamiętać, że wysiłek nawrócenia nie jest jedynie dziełem ludzkim. Jest on poruszeniem "skruszonego serca", pociągniętego i dotkniętego łaską pobudzającą do odpowiedzi na miłosierną miłość Boga, który pierwszy nas umiłował (KKK 1428). Aby się nawracać, trzeba wsłuchiwać się w poruszenia serca. Jest ich oczywiście bardzo wiele, trzeba więc rozeznawać, które pochodzą od Boga, które są dotknięciem Jego łaski i łagodnym przyciąganiem. Nawrócenie zawsze jest odpowiedzią na miłosierną miłość Boga. To On jest pierwszy, On kocha, my pozwalamy się kochać i kontemplując Jego miłość, podejmujemy jedynie odpowiedź naszego serca. A tą pierwszą odpowiedzią jest "skruszone serce". Tutaj zaczyna się nawrócenie.


Nawrócenie nie daje widocznych korzyści, na przykład uzdrowienia. Może się odbyć w cichości serca i bez mocnych doświadczeń duchowych, tak że człowiek tego nie zauważy. Jest jednak zasadniczym duchowym doświadczeniem. Żeby je dostrzec i podjąć, potrzeba ciszy, uważności i modlitwy. Nawrócenie może być dziś częstszym faktem niż się wydaje. Niestety, często niezauważonym i niepodjętym.


źródło: http://www.deon.pl/religia/duchowosc-i- ... ienie.html

_________________
+ Z Bogiem i Maryją.


Na górę
Post: 24 sty 2014, o 14:00 
Offline
1000p
1000p

Rejestracja: 28 gru 2006, o 10:35
Posty: 6445
Tylko w spotkaniu z Chrystusem rozum otwiera się na prawdę (Nawrócenie św. Pawła)
Audiencja generalna 3 września 2008


Drodzy bracia i siostry!


Dzisiejsza katecheza będzie poświęcona temu, co przeżył św. Paweł na drodze do Damaszku i co powszechnie nazywa się jego nawróceniem. Właśnie na drodze prowadzącej do Damaszku, na początku trzeciej dekady I w., po okresie, w którym Paweł prześladował Kościół, nastąpił decydujący moment w jego życiu. Sporo o tym pisano i, oczywiście, z różnych punktów widzenia. Pewne jest, że tam dokonał się przełom, całkowite odwrócenie perspektywy. Nieoczekiwanie zaczął on uważać za ?stratę? i ?śmieci? to wszystko, co wcześniej stanowiło dla niego najwyższy ideał, niemal rację jego istnienia (por. Flp 3, 7-8). Cóż się wydarzyło?

Mówią o tym dwa rodzaje źródeł. Pierwsze, najbardziej znane, to opowiadania spisane przez Łukasza, który trzykrotnie opisuje to wydarzenie w Dziejach Apostolskich (por. 9, 1-19; 22, 3-21; 26, 4-23). Przeciętny czytelnik, być może, ma skłonność do zbytniego koncentrowania uwagi na niektórych szczegółach, jak światłość z nieba, upadek na ziemię, rozlegający się głos, nieoczekiwana ślepota, uzdrowienie jakby łuski spadły z oczu oraz post. Jednak wszystkie te szczegóły odnoszą się do tego, co najważniejsze w tym wydarzeniu: zmartwychwstały Chrystus ukazuje się jako wspaniała światłość i przemawia do Szawła, zmienia jego sposób myślenia i samo jego życie. Blask zmartwychwstałego oślepia go: w ten sposób również na zewnątrz ujawnia się to, co stanowiło jego wewnętrzną rzeczywistość ? jego ślepota na prawdę, na światło, którym jest Chrystus. A potem jego definitywne ?tak?, powiedziane Chrystusowi podczas chrztu, na nowo otwiera mu oczy, sprawia, że rzeczywiście widzi.

W starożytnym Kościele chrzest nazywano także ?oświeceniem?, ponieważ sakrament ten daje światło, pozwala naprawdę widzieć. To, o czym mówi teologia, w przypadku Pawła dokonuje się również fizycznie: po uzdrowieniu z wewnętrznej ślepoty naprawdę widzi. Tak więc św. Paweł został przemieniony nie przez jakąś ideę, lecz przez wydarzenie, przez przemożną obecność Zmartwychwstałego, w którą nigdy nie będzie już mógł powątpiewać, bo tak bardzo owo wydarzenie, spotkanie było oczywiste. Zmieniło ono w sposób zasadniczy życie Pawła. W tym sensie można i trzeba mówić o nawróceniu. Spotkanie to zajmuje centralne miejsce w relacji św. Łukasza. Mógł on wykorzystać opowiadanie, które narodziło się prawdopodobnie we wspólnocie w Damaszku. Wskazuje na to koloryt lokalny ? obecność Ananiasza oraz nazwa ulicy i imię właściciela domu, gdzie Paweł się zatrzymał (por. Dz 9, 11).

Drugim źródłem wiadomości o nawróceniu są Listy św. Pawła. On sam nie mówił nigdy szczegółowo o tym wydarzeniu. Zakładał bowiem, jak sądzę, iż wszyscy znali to, co istotne z tej jego historii. Wszyscy wiedzieli, że z prześladowcy stał się gorliwym apostołem Chrystusa. A stało się to nie dzięki własnym przemyśleniom, lecz w wyniku doniosłego wydarzenia, spotkania ze Zmartwychwstałym. Chociaż Paweł nie mówi o szczegółach, wielokrotnie wspomina o tym bardzo ważnym fakcie, a mianowicie, o tym, że także on jest świadkiem zmartwychwstania Jezusa, które zostało mu objawione bezpośrednio przez Jezusa, który jednocześnie powierzył mu misję apostolską. Najwyraźniej jest to ukazane w jego opowiadaniu o tym, co stanowi wydarzenie centralne historii zbawienia: o śmierci i zmartwychwstaniu Jezusa oraz ukazywaniu się świadkom (por. 1 Kor 15). Posługując się słowami najstarszej tradycji, którą również on przejął od Kościoła jerozolimskiego, mówi, że Jezus, ukrzyżowany, pogrzebany i zmartwychwstały, ukazał się po swoim zmartwychwstaniu najpierw Kefasowi, czyli Piotrowi, potem Dwunastu, następnie pięciuset braciom, którzy w większości żyli jeszcze w tamtym czasie, po czym Jakubowi, a jeszcze później wszystkim apostołom. Do tego opowiadania, przejętego z tradycji, dodaje: ?W końcu, już po wszystkich, ukazał się także i mnie? (1 Kor 15, 8). W ten sposób daje do zrozumienia, że to stanowi fundament jego apostolstwa i nowego życia. Mamy również inne teksty, które mówią o tym samym: ?Przez Jezusa Chrystusa otrzymaliśmy łaskę apostolstwa? (por. Rz 1, 5); a także: ?Czyż nie widziałem Jezusa, Pana naszego?? (1 Kor 9, 1). W tych słowach nawiązuje do czegoś, o czym wszyscy wiedzą. I wreszcie w Liście do Galatów czytamy najbardziej popularny fragment (1, 15-17): ?Gdy jednak spodobało się Temu, który wybrał mnie jeszcze w łonie matki mojej i powołał łaską swoją, aby objawić Syna swego we mnie, bym Ewangelię o Nim głosił poganom, natychmiast, nie radząc się ciała i krwi ani nie udając się do Jerozolimy, do tych, którzy apostołami stali się pierwej niż ja, skierowałem się do Arabii, a później znowu wróciłem do Damaszku?. W tej ?autoapologii? zdecydowanie podkreśla, że również on jest prawdziwym świadkiem Zmartwychwstałego, ma swoje posłannictwo, powierzone mu bezpośrednio przez Zmartwychwstałego.

I tak możemy dostrzec, że obydwa źródła, Dzieje Apostolskie i Listy św. Pawła, są zbieżne i zgodne w podstawowym punkcie: Zmartwychwstały przemówił do Pawła, powołał go do apostolstwa, uczynił z niego prawdziwego apostoła, świadka zmartwychwstania, powierzył mu specyficzne zadanie głoszenia Ewangelii poganom, światu grecko-rzymskiemu. Jednocześnie Paweł pojął, że pomimo swej bezpośredniej relacji ze Zmartwychwstałym musi włączyć się we wspólnotę Kościoła, musi dać się ochrzcić, musi żyć w harmonii z innymi apostołami. Jedynie w tej wspólnocie ze wszystkimi będzie mógł być prawdziwym apostołem, jak pisze wyraźnie w Pierwszym Liście do Koryntian: ?Tak więc czy to ja, czy inni, tak nauczamy i tak uwierzyliście? (15, 11). Istnieje tylko jedno głoszenie Zmartwychwstałego, ponieważ Chrystus jest jeden.

Jak widać, w tych wszystkich tekstach Paweł nie interpretuje nigdy tego momentu jako nawrócenia. Dlaczego? Istnieje wiele hipotez, ale dla mnie powód jest oczywisty. Ten zwrot w jego życiu, ta przemiana całego jego istnienia nie była owocem procesu psychologicznego, dojrzewania albo intelektualnej i moralnej ewolucji, ale pochodzi z zewnątrz: nie była owocem jego myśli, lecz spotkania z Jezusem Chrystusem. W tym sensie nie było to po prostu nawrócenie, dojrzewanie jego ?ja?, lecz była to dla niego samego śmierć i zmartwychwstanie: obumarło jedno jego życie, a narodziło się z niego inne, nowe, z Chrystusem zmartwychwstałym. W żaden inny sposób nie można wytłumaczyć tej Pawłowej odnowy. Żadna analiza psychologiczna nie może wyjaśnić i rozwiązać tego problemu. Samo wydarzenie, decydujące spotkanie z Chrystusem stanowi klucz do zrozumienia tego, co się stało: śmierć i zmartwychwstanie, dokonane przez Tego, który się ukazał i rozmawiał z nim. W takim, głębszym sensie możemy i powinniśmy mówić o nawróceniu. To spotkanie stanowi rzeczywistą odnowę, która zmieniła wszystkie jego kryteria. Teraz może powiedzieć, że to, co wcześniej było dla niego istotne i zasadnicze, stało się dla niego ?śmieciami?; nie jest już ?zyskiem?, lecz stratą, ponieważ teraz liczy się tylko życie w Chrystusie.

Nie powinniśmy jednak myśleć, że było to dla Pawła wydarzenie odizolowane. Prawdą jest coś przeciwnego, ponieważ zmartwychwstały Chrystus jest światłem prawdy, światłem Boga samego. Poszerzyło to jego serce, uczyniło je otwartym na wszystkich. W tym momencie nie stracił nic z tego, co było dobre i prawdziwe w jego życiu, w jego dziedzictwie, ale pojął na nowo mądrość, prawdę, głębię prawa i proroków, przyswoił je w nowy sposób. Jednocześnie jego umysł otworzył się na mądrość pogan. Gdy całym sercem otworzył się na Chrystusa, zyskał zdolność do prowadzenia szerokiego dialogu ze wszystkimi, mógł stać się wszystkim dla wszystkich. Dzięki temu mógł rzeczywiście być apostołem pogan.

A teraz zastanówmy się, co to oznacza dla nas? Znaczy to, że również dla nas chrześcijaństwo nie stanowi jakiejś nowej filozofii albo nowej moralności. Jesteśmy chrześcijanami tylko wówczas, gdy spotykamy Chrystusa. Oczywiście nie ukazuje się On nam w sposób tak przemożny, świetlany, jak Pawłowi, któremu ukazał się, by uczynić go apostołem wszystkich narodów. Ale również my możemy spotkać Chrystusa, czytając Pismo Święte, na modlitwie, w życiu liturgicznym Kościoła. Możemy dotknąć serca Chrystusa i poczuć, że On dotyka naszego. Jedynie dzięki osobistej relacji z Chrystusem, jedynie dzięki spotkaniu ze Zmartwychwstałym stajemy się naprawdę chrześcijanami. W ten sposób otwiera się nasz umysł, otwiera się cała mądrość Chrystusa i całe bogactwo prawdy. Tak więc prośmy Pana, by nas oświecił, by pozwolił nam w naszym świecie doświadczyć Jego obecności, i by w ten sposób obdarzył nas żywą wiarą, otwartym sercem, wielką miłością do wszystkich, miłością zdolną odnowić świat.

Do Polaków:

Pozdrawiam obecnych tu Polaków. Św. Paweł u bram Damaszku przeżył spotkanie z Chrystusem. To doświadczenie dało początek jego apostolskiej misji. Za jego wstawiennictwem proszę Boga, abyśmy wszyscy umieli dostrzegać Chrystusa obecnego w naszym życiu i byśmy byli Jego świadkami. Niech Bóg wam błogosławi.


źródło: http://www.opoka.org.pl/biblioteka/W/WP ... 92008.html

_________________
+ Z Bogiem i Maryją.


Na górę
Post: 16 lut 2015, o 11:11 
Offline
1000p
1000p

Rejestracja: 28 gru 2006, o 10:35
Posty: 6445
+

_________________
+ Z Bogiem i Maryją.


Na górę
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat  Odpowiedz w temacie  [ Posty: 6 ] 


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 38 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Przejdź do:  
Chwała Ojcu i Synowi, i Duchowi Świętemu, jak była na początku, teraz i zawsze i na wieki wieków. Amen.
Czytając to Forum DDN, wyrażam swoją Miłość do Maryi i Jezusa Chrystusa, wierząc w Jego Wszechmoc i Miłosierdzie.

"Od Prawdy zależy przyszłość naszej Ojczyzny" - święty Jan Paweł II

Sanktuarium Matki Bożej Kębelskiej w Wąwolnicy Jezu Ufam Tobie!