Forum DDN - Drogowskazy do Nieba.

  



Nowy temat  Odpowiedz w temacie  [ Posty: 1 ] 
Przeszukiwarka poniższego WĄTKU:
Autor Wiadomość
Post: 31 sie 2014, o 20:15 
Offline
1000p
1000p
Awatar użytkownika

Rejestracja: 8 paź 2013, o 19:41
Posty: 1061
26 X - Błogosławiony Bonawentura z Potenzy, prezbiter

Obrazek

Karol Antoni Gerard był Włochem. Urodził się w 1651 r. w Potenzy w ubogiej rodzinie. Wychowany pobożnie przez bogobojnych rodziców Lelio Lavagna i Katarzynę Pieca, już w chłopięcym wieku wyróżniał się spośród rówieśników. Unikał rozrywek i godzinami modlił się przed obrazem Matki Bożej.
Naukę zaczął u zakonników z pobliskiego klasztoru franciszkańskiego. Gdy miał 15 lat, wstąpił do franciszkanów konwentualnych w Nocerze i przyjął zakonne imię Bonawentura. W 1675 r. ukończył studia filozoficzno-teologiczne w Mataloni i otrzymał, mimo chęci zostania tylko bratem zakonnym, święcenia kapłańskie. Przełożeni wysłali go najpierw do Lapia, później do Amalfi, gdzie jego kierownikiem duchowym został niezwykle świątobliwy Dominik z Muro. Wkrótce uczeń dorównywał mistrzowi. Na Capri i Ischia w ubogich klasztorach mógł bez przeszkód umartwiać się, pościć i pokutować. W ciągu dnia wykonywał jak umiał najlepiej swoją posługę. Katechizował dzieci i głosił nauki dla marynarzy. Noc przeznaczał na potrzeby swej własnej duszy - sypiał najwyżej dwie godziny na gołej ziemi, przepasany łańcuchem, a nawet biczował się (czego ślady znajdowali bracia na ścianach jego celi).
Całe lata cierpiał z powodu przewlekłej choroby, ale wszelkie bóle znosił z cichym poddaniem się woli Bożej. Nigdy się nie skarżył.
W 1703 r. został mistrzem nowicjatu. Swoim wychowankom zakonnym wpajał głównie obowiązek pokory i posłuszeństwa. Mówił, że z posłuszeństwa gotów pójść do piekła i znosić tam najboleśniejsze cierpienia. Umiał kierować najbardziej niesfornymi duszami swoją łagodnością i wyrozumiałością. Był poszukiwanym spowiednikiem i kierownikiem duchowym. Nawet biskup z Ravello powołał go na swego spowiednika, poruczył mu też troskę o zbawienie mieszkańców diecezji.
Chętnie pełnił posługę kapłańską wobec ubogich i więźniów. Pomimo podeszłego wieku w 1707 r. wyruszył do Neapolu, aby zająć się mieszkańcami dotkniętymi zarazą. Pielęgnował chorych z niezwykłą troskliwością i leczył ich cudownie olejem z lampki św. Antoniego. Był również lekarzem dusz, bo wielu ludzi pod jego wpływem nawróciło się, podjęło pracę nad sobą i pokutę, gdyż z wielką żarliwością głosił słowo Boże.
Był z natury wybuchowy, porywczy i złośliwy. Długo pracował nad sobą i modlił się, co spowodowało zmianę charakteru. Bóg sprawił, że miał dar proroctwa, uzdrawiania, zachwyceń i objawień niebieskich. Był wiernym naśladowcą św. Franciszka z Asyżu w surowości życia, podejmowaniu pokuty i postów. Podobnie jak on, gdy w Atrani spotkał trędowatego, który chorobą swą nawet w nim wywołał odrazę, wrócił się, ucałował nieszczęśliwca, aby nie zawinić brakiem miłości bliźniego.
Szerzył cześć Najświętszej Maryi Panny; z Jej imieniem na ustach zmarł w Ravello 26 października 1711 r. Wcześniej przepowiedział swoją śmierć. Do grona błogosławionych zaliczył go papież Pius VI w 1775 roku.

źródło: http://brewiarz.pl/czytelnia/swieci/10-26c.php3



Obrazek


Na górę
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat  Odpowiedz w temacie  [ Posty: 1 ] 


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 20 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Przejdź do:  
Chwała Ojcu i Synowi, i Duchowi Świętemu, jak była na początku, teraz i zawsze i na wieki wieków. Amen.
Czytając to Forum DDN, wyrażam swoją Miłość do Maryi i Jezusa Chrystusa, wierząc w Jego Wszechmoc i Miłosierdzie.

"Od Prawdy zależy przyszłość naszej Ojczyzny" - święty Jan Paweł II

Sanktuarium Matki Bożej Kębelskiej w Wąwolnicy Jezu Ufam Tobie!