Forum DDN - Drogowskazy do Nieba.

  



Nowy temat  Odpowiedz w temacie  [ Posty: 5 ] 
Przeszukiwarka poniższego WĄTKU:
Autor Wiadomość
Post: 8 cze 2014, o 00:46 
Offline
1000p
1000p

Rejestracja: 28 gru 2006, o 10:35
Posty: 6445
Uroczystość Zesłania Ducha Świętego - 24 V 2015r niedziela

Obserwując świat możemy zauważyć, że życie w wielu wymiarach jest dzisiaj o wiele prostsze, niż życie naszych rodziców, dziadków. Oni mieli problemy, o których my nie mamy już nawet pojęcia. Nasze życie, przynajmniej w wymiarze materialnym, wydaje się bardziej ustabilizowane, uporządkowane, przewidywalne.

Ale czy wraz z rozwiązaniem problemów ciała, ?by mieć co jeść, gdzie mieszkać?, zaczęliśmy szczęśliwej żyć? Czy osiągając kolejny sukces w naszym życiu, znaleźliśmy w tym wszystkim sens? Czy wyzbyliśmy się lęków? Czy zapewniliśmy sobie pokój?

Wiosną zeszłego roku zawitała do naszej parafii pewna rodzina. Mieszkają daleko od miasta. Życie tak się u nich potoczyło, że nie mieli okazji cieszyć się obecnością Pana Boga w swoim życiu. Zawsze było coś ważniejszego. W dzieciństwie nie było w pobliżu kościoła, ani kapłana. Potem jakoś życie zeszło na tym, co wydawało się ważne. Rodzina, praca, codzienne radości i zmartwienia. Zwyczajne życie. Aż w to wszystko wszedł niespodziewany gość. Choroba. Wszystko potoczyło się niespodziewanie szybko. Diagnoza była niemiłosierna. Ojcu rodziny pozostało kilka miesięcy życia.

Gdy to zrozumiał, przyszła rozpacz. Ale ona nie zwyciężyła go. Pojawiła się Nadzieja. Wspomniał swoją babcię, która w dzieciństwie uczyła go modlitwy. Zaczął się modlić. Tak jak umiał. Opowiadał mi, że czuł, że Ktoś go prowadzi, że Ktoś podał mu rękę i mocno przytulił. Powiedział do niego: ?Nie bój się! Ja jestem z tobą!?. Zrozumiał, że to Bóg go prowadzi. Poprosił o chrzest. Po chrzcie stan jego zdrowia poprawił się na tyle, że mógł powrócić do domu. Przez kilka miesięcy byłem świadkiem, jak człowiek zmienił swoje życie. Ogromnie cierpiał. Stan jego zdrowia pogarszał się z dnia na dzień. W połowie grudnia jego rodzina zatelefonowała, prosząc o przyjazd. Gdy wszedłem do jego pokoju, zobaczyłem wyczerpanego chorobą człowieka. Ostatkiem sił, trzymając w ręce różaniec, poprosił o spowiedź i Komunię Św. Widziałem na jego twarzy dziwną radość i pokój. Jego twarz zajaśniała uśmiechem. Potem powiedział mi: Ojcze, pewnie wnet umrę. Ale chcę Ojcu powiedzieć, że ostatnie pół roku mojego życia, ten czas od chrztu świętego, był najszczęśliwszym, okresem mojego życia. Bóg dał mi zrozumieć, po co żyje. Moje życie nabrało prawdziwej wartości. Spotkałem Boga! Dzięki spotkaniu z Nim po tylu latach, zrozumiałem, jak bardzo mnie kocha. Jak bardzo kochają mnie moi bliscy!

Umieć dostrzec, co jest naprawdę piękne: miłość rodziny, miłość bliskich, miłość Boga.

By w końcu otrzymać od Boga najpiękniejszy i najwartościowszy dar. Dar Jego pokoju.

Dar ten otrzymujemy od Ducha Świętego. To dzięki Jego łasce człowiek może zrozumieć, kim jest.

Jaki sens ma jego życie!

Pięknie przypomniał nam tę prawdę św. Jan Paweł II.

Chrystus ? (?) to klucz do rozumienia tej wielkiej i podstawowej rzeczywistości, jaką jest człowiek. Człowieka bowiem nie można do końca zrozumieć bez Chrystusa. A raczej: człowiek nie może siebie sam do końca zrozumieć bez Chrystusa. Nie może zrozumieć, ani kim jest, ani jaka jest jego właściwa godność, ani jakie jest jego powołanie i ostateczne przeznaczenie. Nie może tego wszystkiego zrozumieć bez Chrystusa.

Ale czy o Niego prosimy? Czy modlimy się o Jego dary? Czy wierzymy, że On może działać w naszym życiu?

Źródło: slowo.redemptor.pl

Autor: o. Paweł Jurkowski CSsR
Misjonarz, Przełożony Wspólnoty redemptorystów oraz
Proboszcz Parafii Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Orsku (Rosja)


źródło: http://www.radiomaryja.pl/kosciol/urocz ... wietego-3/

_________________
+ Z Bogiem i Maryją.


Na górę
Post: 8 cze 2014, o 00:47 
Offline
1000p
1000p

Rejestracja: 28 gru 2006, o 10:35
Posty: 6445
Uroczystość Zesłania Ducha Świętego - Zielone Świątki




Pięćdziesiątego dnia po swoim zmartwychwstaniu Pan Jezus zesłał Ducha Świętego na Maryję i Apostołów zgromadzonych w Wieczerniku, wypełniając tym samym swoją obietnicę: "Gdy przyjdzie Duch Pocieszyciel, którego Ja wam poślę od Ojca, Duch Prawdy, który od Ojca pochodzi, On będzie świadczył o Mnie" (J 15, 26). W dniu Pięćdziesiątnicy Kościół, ożywiony Duchem Świętym, rozpoczyna przepowiadanie radosnej nowiny o zbawieniu wszystkim narodom. Dzisiejsza uroczystość Okres Wielkanocny.

Opoka Poleca: Kwiatki Papieża Franciszka. Zobacz! >>>

Zesłanie Ducha Świętego to jedno z najważniejszych świąt chrześcijańskich w całym roku liturgicznym. Zesłanie Ducha Świętego ostatecznie dopełnia dzieła Zmartwychwstałego Zbawiciela, który nie tylko założył Kościół, ale i powierzył go opiece Ducha. Po decyzji synodu elwirskiego w 306 r., kiedy w Kościele zaprowadzono osobne święto, obchody trwały nie tak jak obecnie przez dwa, lecz aż przez siedem dni.

Dusza świata

W refleksji teologicznej rozważania o Duchu Świętym nazywane są ?pneumatologicznymi?, od greckiego słowa ?pneuma? - ?duch?. A jest to refleksja szczególna, skoro już synod w Sens orzekł w 1140 r., iż ?Duch Święty jest duszą świata?.

W tradycji żydowskiej odpowiednikiem Zielonych Świąt było Święto Tygodni, swoiste ?dożynki?, czyli dzień wdzięczności wobec Stwórcy za zebrane plony. Izraelici składali wówczas Jahwe w ofierze chleby z pierwocin. Przypadało ono siedem tygodni po Dniu Paschy i od pewnego momentu uznawane było za rocznicę ogłoszenia przez Boga Mojżeszowi Dekalogu na Górze Synaj - pięćdziesiąt dni po Wyjściu z niewoli egipskiej.

Po Wniebowstąpieniu Jezusa apostołowie przez dziewięć dni oczekiwali w Wieczerniku na urzeczywistnienie obietnicy danej przez Mistrza, który miał im zesłać ?Ducha Pocieszyciela?. To właśnie z tej przyczyny oczekiwanie na Zesłanie Ducha Świętego poprzedzone jest w Kościele nowenną, czyli dziewięciodniową modlitwą.

Spadł z nieba szum...

Na kartach Dziejów Apostolskich znajduje się ów niezwykły opis chwili, w której ?nagle spadł z nieba szum, jakby uderzenie gwałtownego wiatru i napełnił cały dom, w którym przebywali. Ukazały się im też języki jakby z ognia, które się rozdzieliły i na każdym z nich spoczął jeden, i wszyscy zostali napełnieni Duchem Świętym, i zaczęli mówić obcymi językami, tak jak im Duch pozwalał mówić?.

Wszystkie te wymowne znaki obecności i potęgi samego Boga musiały niezwykle zdumieć obecnych w Wieczerniku i pielgrzymów przebywających w Jerozolimie. Reakcje były rozmaite, od zadziwienia aż po próby ośmieszenia apostołów. Ale wtedy przemówił Piotr - to pierwsze wystąpienie papieskie. A mówił żarliwie, odwołując się do proroctwa Starego Testamentu, z wiarą w mesjańskie posłannictwo Chrystusa. Jego płomienne wystąpienie musiało zrobić kolosalne wrażenie na słuchaczach, skoro tego dnia wielu z nich podjęło wezwanie do przemiany życia i przyjęło chrzest. I tak rozpoczęła się historia Kościoła, pod asystencją Ducha Świętego, który został posłany przez Syna, jak Syn przez Ojca.
Prowadzi i uświęca Kościół

Duch Święty, trzecia - i chyba najmniej przez nas rozpoznana - osoba Trójcy Świętej. Cóż, przez całe lata w ?Credo? wspominaliśmy Go zaledwie w kilku słowach: ?Wierzę w Ducha ŚwiętegoÉ?; rozwinięta formuła liturgiczna dopowiada: ?É Pana i Ożywiciela, Który od Ojca i Syna pochodzi, który z Ojcem i Synem wspólnie odbiera uwielbienie i chwałę, Który mówił przez ProrokówÉ?.

To właśnie dzięki Jego asystencji możemy mieć pewność, że Kościół jako całość nie może zbłądzić. To On prowadzi i uświęca Kościół pielgrzymujący poprzez dzieje. Teologia wyjaśnia, że Bóg Ojciec i Syn Boży są wspólnie jedną zasadą pochodzenia Ducha Świętego, który posłany jest przez Ojca, na prośbę Syna. On działa w każdym z nas z osobna, ale i w całej zbiorowości wiernych - w ludzie Bożym, tworzącym Mistyczne Ciało Chrystusa. Udziela nam swych natchnień, nazywanych siedmioma darami Ducha Świętego: mądrości, rozumu, umiejętności, rady, męstwa, pobożności i bojaźni Bożej. Ale i sam Kościół jest sakramentem Ducha Świętego, ?świątynią Bożą w Duchu Świętym?.

Duch Święty jest równy jednością natury Bożej zarówno Ojcu, jak i Synowi, co wymownie potwierdził już w V wieku symbol wiary ?Quicumque?, nazywany także ?atanazjańskim?, ponieważ jego autorstwo przypisuje się św. Atanazemu.
Nie tylko Pięćdziesiątnica

Modlitwa o zesłanie Ducha Świętego - tzw. epikleza - poprzedza wszystkie ważniejsze działania liturgiczne Kościoła, toteż dzisiejsze święto jest przypominane właściwie w ciągu całego roku liturgicznego. Zielone Święta są jednak dniem Jego szczególnego działania, a więc wylania łaski i miłości.

Duch Święty oświeca człowieka do rozpoznawania znaków czasu i broni Kościół przed nieprzyjaciółmi, toteż godzien jest zawierzenia Mu wszystkich aktualnych dzieł i trosk Kościoła, w Polsce i świecie. Jest On także zasadą jednoczącą wszystkich wyznawców Chrystusa, toteż powinniśmy powierzać Mu wszelkie starania o przezwyciężenie dramatu rozdarcia chrześcijaństwa. Ale Zielone Święta przywołują również pamięć o Niewieście, do głębi ?uduchowionej? i nazywanej ?nosicielką Ducha?, czyli o Maryi, którą św. Maksymilian Maria Kolbe postrzegał jako transparencję Ducha Świętego.

Za: Duch wieje, kędy chce, Michał Gryczyński, Copyright ? by Przewodnik Katolicki (23/2003) / Opoka


Jan Paweł II
PIĘĆDZIESIĄTNICA - WYLANIE DUCHA ŚWIĘTEGO
Audiencja generalna 17 czerwca 1998
Copyright ? by L´Osservatore Romano and Polish Bishops Conference / Opoka

1. Podczas Ostatniej Wieczerzy Jezus powiedział do apostołów: ?Mówię wam prawdę: ´Pożyteczne jest dla was moje odejście. Bo jeżeli nie odejdę, Pocieszyciel nie przyjdzie do was. A jeżeli odejdę, poślę Go do was´? (J 16, 7). Wieczorem w dniu Paschy Jezus dotrzymał obietnicy: ukazał się Jedenastu zebranym w wieczerniku, tchnął na nich i powiedział: ?Weźmijcie Ducha Świętego!? (J 20, 22). Pięćdziesiąt dni później, w dniu Pięćdziesiątnicy nastąpiło ?definitywne ujawnienie tego, co dokonało się w tymże samym wieczerniku już w niedzielę wielkanocną? (Dominum et Vivificantem, 25). W księdze Dziejów Apostolskich zachował się opis tego wydarzenia (por. Dz 2, 1-4). Rozważając ten tekst, możemy dostrzec pewne rysy tajemniczej tożsamości Ducha Świętego.

2. Ważne jest przede wszystkim uchwycenie związku między żydowskim świętem Pięćdziesiątnicy a pierwszą Pięćdziesiątnicą chrześcijańską.

Na początku Pięćdziesiątnica była świętem siedmiu tygodni (por. Tb 2, 1), świętem żniw (Wj 23, 16), kiedy składano Bogu ofiarę z pierwocin zboża (por. Lb 28, 26; Pwt 16, 9). Później święto nabrało nowego znaczenia: stało się świętem przymierza, które Bóg zawarł ze swoim ludem na Synaju, kiedy przekazał Izraelowi swe prawo.

Św. Łukasz opisuje wydarzenie Pięćdziesiątnicy jako teofanię, objawienie się Boga podobne do objawienia na górze Synaj (por. Wj 19, 16-25): głośny szum, gwałtowny wicher, ogniste języki. Przesłanie jest jasne: Pięćdziesiątnica to nowy Synaj, Duch Święty to nowe przymierze, to dar nowego prawa. Bardzo wnikliwie opisuje ten związek św. Augustyn: ?Bracia, jest to wielka i wspaniała tajemnica: zwróćcie uwagę, że w dniu Pięćdziesiątnicy (Żydzi) otrzymali prawo napisane palcem Bożym i w tym samym dniu Pięćdziesiątnicy zstąpił Duch Święty? (Ser. Mai 158, 4). Natomiast jeden z Ojców Wschodu, Sewerian z Gabali, zauważa: ?Było rzeczą słuszną, aby w tym samym dniu, w którym zostało przekazane stare prawo, została też dana łaska Ducha Świętego? (Cat. in Act. Apost. 2, 1).

3. W ten sposób wypełnia się obietnica złożona ojcom. Czytamy u proroka Jeremiasza: ?Takie będzie przymierze, jakie zawrę z domem Izraela po tych dniach - wyrocznia Pana: Umieszczę swe prawo w głębi ich jestestwa i wypiszę na ich sercu? (Jr 31, 33). A u proroka Ezechiela: ?dam wam serce nowe i ducha nowego tchnę do waszego wnętrza, odbiorę wam serce kamienne, a dam wam serce z ciała. Ducha mojego chcę tchnąć w was i sprawić, byście żyli według mych nakazów i przestrzegali przykazań, i według nich postępowali? (Ez 36, 26-27).

W jaki sposób Duch Święty ustanawia nowe i odwieczne przymierze? Usuwając grzech i rozlewając w sercu człowieka miłość Bożą: ?prawo Ducha, które daje życie w Chrystusie Jezusie, wyzwoliło cię spod prawa grzechu i śmierci? (Rz 8, 2). Prawo Mojżeszowe nakładało obowiązki, ale nie mogło przemienić serca człowieka. Potrzebne było nowe serce i takie właśnie serce ofiarowuje nam Bóg dzięki odkupieniu dokonanemu przez Jezusa. Ojciec odbiera nam kamienne serca i daje serca z ciała, podobne do serca Chrystusowego, ożywiane przez Ducha Świętego, dzięki któremu działamy z miłości (Rz 5, 5). Na fundamencie tego daru zawarte zostaje nowe przymierze między Bogiem a ludzkością. Św. Tomasz stwierdza wnikliwie, że to sam Duch Święty jest Nowym Przymierzem, gdyż budzi w nas miłość, która jest pełnią prawa (por. Comment. in 2 Cor 3, 6).

4. W dniu Pięćdziesiątnicy zstępuje Duch Święty i rodzi się Kościół. Kościół jest wspólnotą tych, którzy się ?powtórnie narodzili?, ?z wody i z Ducha?, jak czytamy w Janowej Ewangelii (por. J 3, 3. 5). Wspólnota chrześcijańska nie jest w pierwszym rzędzie owocem wolnej decyzji wierzących; u jej początków tkwi najpierw bezinteresowna inicjatywa Bożej Miłości, udzielającej daru Ducha Świętego. Przyjęcie z wiarą tego daru miłości jest ?odpowiedzią? na łaskę i ono samo jest dziełem łaski. Dlatego też istnieje głęboka i nierozerwalna więź między Duchem Świętym a Kościołem. Tak mówi o tym św. Ireneusz: ?Tam, gdzie jest Kościół, jest również Duch Boży; a gdzie jest Duch Pański, tam jest Kościół i wszelka łaska? (Adv. Haer., 3, 24, 1). Można więc zrozumieć śmiałe powiedzenie św. Augustyna: ?Człowiek ma Ducha Świętego w takiej mierze, w jakiej kocha Kościół? (In Io., 32, 8).

Opis wydarzenia Pięćdziesiątnicy podkreśla, że Kościół rodzi się jako powszechny: taki sens ma lista ludów - Partowie, Medowie, Elamici... (por. Dz 2, 9-11) - które słuchają pierwszego przemówienia Piotra. Duch Święty zostaje dany ludziom wszystkich ras i narodowości i urzeczywistnia w nich nową jedność mistycznego Ciała Chrystusa. Św. Jan Chryzostom ukazuje tę komunię, zbudowaną przez Ducha Świętego, na konkretnym przykładzie: ?Kto mieszka w Rzymie, wie, że mieszkańcy Indii są jego członkami? (In Io., 65, 1; PG 59, 361).

5. Z faktu, że Duch Święty jest ?nowym przymierzem?, wynika, iż działanie trzeciej Osoby Trójcy Świętej polega na uobecnianiu Zmartwychwstałego Pana, a wraz z Nim Boga Ojca. Duch bowiem spełnia swoje zbawcze dzieło przez to, że przybliża nam obecność Boga. Na tym polega nowe i odwieczne przymierze: odtąd Bóg stał się osiągalny dla każdego z nas. Wszyscy, ?od najmniejszego do największego? (por. Jr 31, 34) obdarzeni są w pewnym sensie bezpośrednim poznaniem Pana, jak czytamy w Pierwszym Liście św. Jana: ?Co do was, to namaszczenie, które otrzymaliście od Niego, trwa w was i nie potrzebujecie pouczenia od nikogo, ponieważ Jego namaszczenie poucza was o wszystkim. Ono jest prawdziwe i nie jest kłamstwem. Toteż trwajcie w nim tak, jak was nauczył? (1 J 2, 27). W ten sposób spełnia się obietnica, jaką Jezus złożył swoim uczniom podczas ostatniej wieczerzy: ?Pocieszyciel, Duch Święty, którego Ojciec pośle w moim imieniu, On was wszystkiego nauczy i przypomni wam wszystko, co Ja wam powiedziałem? (J 14, 26).

Dzięki Duchowi Świętemu spotykamy się z Panem w codziennym życiu dzieci Bożych, w przyjaznym ?twarzą w twarz?, w doświadczeniu Boga jako Ojca, Brata, Przyjaciela i Oblubieńca. Oto jest Pięćdziesiątnica. Oto jest Nowe Przymierze.

Do Polaków uczestniczących w audiencji generalnej:

Witam serdecznie pielgrzymów z Polski! W szczególny sposób witam pielgrzymów z archidiecezji przemyskiej pod przewodnictwem metropolity przemyskiego ks. abpa Józefa Michalika oraz bpa Stefana Moskwy, którzy przybyli w pierwszą rocznicę odwiedzin w Dukli i w Krośnie, ażeby podziękować Duchowi Świętemu za kanonizację św. Jana z Dukli, ich rodaka.

Dzisiejsza katecheza dotyczyła tajemnicy Ducha Świętego i Jego zstąpienia na Kościół w dniu Pięćdziesiątnicy.

Myślę, że dalszym ciągiem tej jerozolimskiej Pięćdziesiątnicy jest to, co się dzieje dzisiaj, współcześnie, w całym Kościele, we wszystkich diecezjach, więc również to, co się stało w waszej diecezji przemyskiej wraz z kanonizacją św. Jana z Dukli. Wśród wszystkich dzieł Ducha Świętego świętość jest dziełem największym.

Dziękujmy Bogu za świętość naszych patronów, a w szczególności tego, przed rokiem kanonizowanego św. Jana z Dukli.

Chcę się z wami jutro zobaczyć!


Abp Michalik o Duchu Świętym
http://www.przewodniczacy.episkopat.pl

?Uroczystość Zesłania Ducha Świętego, Zielone Święta, to szczególny dzień w życiu Kościoła. To rocznica Jego urodzin. Gdyż wtedy, w Wieczerniku zgromadzeni z Matką Pana Apostołowie przeżyli niezwykłe wydarzenie, wylanie Ducha Świętego i poczuli w sobie nową moc. Ich słowa zyskały nieoczekiwaną mądrość i siłę przekonywania. Okazało się, że po przyjęciu Ducha Pana, już nie jednostki, ale tysiące ludzi nawraca się, wyznaje wiarę w Jezusa i przyjmuje chrzest".

?Duch Święty przyszedł do zgromadzonych na modlitwie i oczekujących na Niego. To dla nas bardzo ważna wskazówka, że o Ducha Świętego i Jego dary trzeba się modlić i to wspólnie z Matką Najświętszą, Apostołami i świętymi prosząc i czekając na Jego przyjście".

?Duch Święty posłany przez Jezusa także dzisiaj nauczy nas poprawnej wiary, przypomni wszystko cośmy zapomnieli, pomoże być świadkami Zmartwychwstałego Jezusa wobec świata, pomoże być Rycerkami i Rycerzami broniącymi wiary wobec ludzi nie znających i nie wierzących w Chrystusa".

(Homilia ks. abpa Józefa Michalika podczas ślubów Sióstr Rycerek Niepokalanej, Strachocina, 27 maja 2007 r.)

W opisie zesłania Ducha Świętego jest jedno bardzo charakterystyczne słowo: ?wreszcie". Kiedy wreszcie nadszedł dzień Pięćdziesiątnicy (Dz 2,1) - oznacza ono niecierpliwe, intensywne oczekiwanie na Kogoś czy na coś bardzo ważnego. Tego rodzaju postawę można by nazwać umiejętnym, właściwym oczekiwaniem. [...] Polegało na tym, że apostołowie gromadzili się w Wieczerniku, aby rozmawiać o wszystkim, co się wydarzyło, przypominać sobie to, co Pan Jezus im mówił. W ten sposób katechizowali się wzajemnie, utrwalali to, co już wiedzieli, a przy tym modlili się razem, bo tak polecił Pan; oczekiwali na przyjście Ducha Świętego, prosili o Niego i ?wreszcie" doczekali się: wszyscy zostali napełnieni Duchem Świętym.

Duch Święty pozostał w Kościele i będzie przychodził i napełniał tych, którzy Go szczerze oczekują, modląc się o Niego, modląc się w Nim przez Jezusa, naszego Pana.


(Homilia na święcenia kapłańskie, Przemyśl - Archikatedra, 4.06.2006 r.)

Źródłem świętości jest Duch Święty, który uświęca ludzi i świat, poprzez posługiwanie Kościoła. Pośrednikami darów Ducha Świętego, stają się ludzie święci".

?Stała formacja wiary powinna nam pomóc odkrywać na nowo Kościół w swej Tajemnicy, Jezusa Chrystusa i Ducha Świętego, który działa przez posługę hierarchii i każdego z ochrzczonych, udziela łaski poprzez sakramenty, ale też dzięki charyzmatycznej posłudze apostołów, budzonych do czynu wśród ludzi świeckich".

(Program duszpasterski archidiecezji przemyskiej na rok 1997/1998)

Duch Święty i dziś żyje i działa w Kościele. Ku Niemu zwracają się wszyscy, którzy pragną uświęcenia. Jego pożądają wszyscy, którzy żyją cnotliwie...On napełnia wszystko swoją mocą, ale udziela się tylko tym, którzy są tego godni, a daje się im nie jednakowo, lecz dostosowuje swe działanie do wielkości ich wiary. (Św. Bazyli Wielki).

(Homilia podczas Święceń Kapłańskich w Archikatedrze Przemyskiej, 15 maja 2005 r.)


ks. Jerzy Szymik
Siedem darów Ducha
Copyright ? by Gość Niedzielny (23/2003) / Opoka




Kardynałowi C. M. Martiniemu, któremu wiele z poniższych intuicji zawdzięczam

Babcia moja, Matylda, autorka wielu powiedzeń, które zapamiętałem na zawsze (jak ufam), mawiała do mnie i tak: Synek, rzykej dycki do Ducha Świyntego o siedym darów, to nie bydziesz tromba (co się przekłada: ?Proś, synku, stale Ducha Świętego o Jego siedem darów, a unikniesz głupoty?). W tej cudownej radzie, żartobliwie sformułowanej (z typowym dla południowego Górnego Śląska poczuciem humoru), kryła się niebywała mądrość. Oto bowiem takie przesłanie zawiera babcina rada - lekiem na głupotę jest nie tyle wiedza i spryt, co jedynie Bóg. Mądrość jest w swej głębi darem z wysoka, darem, który można wyprosić...

Modlitwa o siedem darów Ducha Świętego ma swoje biblijne źródło. Są nim słowa proroka Izajasza:


I wyrośnie różdżka z pnia
Jessego,
wypuści się odrośl z jego
korzeni.
I spocznie na niej Duch Pański,
duch mądrości i rozumu,
duch rady i męstwa,
duch wiedzy i bojaźni
Pańskiej (Iz 11,2)




Prorok opisuje w tych wersetach Mesjasza. A więc - w chrześcijańskim rozumieniu powyższych słów - to Jezus Chrystus jest ową różdżką i odroślą, na której spoczywa Duch. Do sześciu darów zapisanych w hebrajskiej wersji proroctwa, Septuaginta i Wulgata (czyli Biblia grecka i łacińska) dołączyły dar pobożności. I w ten sposób powstała modlitwa o siedem darów Ducha, która jest w gruncie rzeczy prośbą o jak największe - bo Duchowe - podobieństwo do Jezusa.

Siedmiu darom odpowiadają w Biblii owoce Ducha: ?miłość, radość, pokój, cierpliwość, uprzejmość, dobroć, wierność, łagodność, opanowanie? (Ga 5,22).

Zauważmy: siedem darów Ducha oscyluje wokół mądrości życia. Jest to mądrość wywiedziona z wiary w Boga; to rozumienie życia przez jej (wiary) pryzmat. Dziewięć owoców Ducha stanowią ?cnoty miękkie?, skupione wokół tego, co łagodne. Jest to łagodność wywiedziona z objawionego przez Jezusa ?miłosiernego serca? Boga. ?Szmer łagodnego powiewu? (a nie wichura, trzęsienie ziemi czy ogień) to miejsce, w którym ?jest Bóg? (por. 1 Krl 19,11-12). Oto mądrość, oto jej owoce. Oto skutek siedmiu darów Ducha.
1. Dar mądrości

Jest on uczestniczeniem w mądrości Jezusa, czyli widzeniem ludzi, rzeczy i ich relacji takimi, jakimi widzi je On. Jest to dar patrzenia na rzeczywistość oczami Boga, widzenia wszystkiego w perspektywie wieczności. Święty Tomasz pisał w tym miejscu o mądrości jako o ?Bożym instynkcie?. Dar mądrości jest związany bardziej z miłością niż z samym rozumem. Jego przeciwieństwem jest głupota, która jest brakiem smaku w sprawach Bożych. Głupota w myśleniu o życiu nie bierze pod uwagę krzyża, śmierci, kruchości życia; nie uwzględnia w ogóle Boga, zawęża horyzont życia wyłącznie do doczesności.
2. Dar rozumu

Jest on sztuką wnikania w tajemnice Boże. Dar rozumu pojmuje relację między Krzyżem a Trójcą Świętą, między moim krzyżem a miłością Boga - w konkretnej perspektywie mojego życia, losu. Pomaga on rozumieć głęboko to, co najważniejsze: życie, miłość, śmierć. Bez tego daru człowiek nie jest w stanie patrzeć z odwagą na to, co się z nim dzieje, traci ?Ducha?. ?Rozumnie? znaczy ?biorąc pod uwagę Boga?.
3. Dar rady

Jest on kunsztem orientacji w moralnej złożoności życia. Pozwala radować się życiem, jego prostą, codzienną osnową. Pozwala się nie gubić, niweluje niepokój rodzący wątpliwości, z których powodu człowiek odwleka podjęcie ?moralnych? decyzji. Dar rady przynosi duchowy pokój, uzdalnia do entuzjazmu i do działania. Jest źródłem pasji życia.
4. Dar męstwa

Jest pokarmem nadziei. To głównie ten dar uwalnia człowieka od lęku przed największym wrogiem - śmiercią. Daje siłę ?Ducha?, potrzebną w trudnych doświadczeniach życia, takich jak choroby, rozłąki, sytuacje, o których wiemy, że nie będą miały ziemskiego happy endu. Dar męstwa pomaga czerpać siłę do życia z samego źródła witalności: z Boga samego.
5. Dar wiedzy (umiejętności)

Jest on poznawaniem prawdy o Bogu i budowaniem wiedzy o sobie, ludziach i świecie na tej właśnie prawdzie. Tak o tym darze mawiał święty Proboszcz z Ars: ?chrześcijanin natchniony przez Ducha Świętego potrafi rozróżniać. Oko świata nie widzi dalej niż życie, tak jak i moje oko nie widzi dalej niż do tego muru, gdy drzwi kościoła są zamknięte; lecz oko chrześcijanina widzi aż po głębię wieczności?. A święta Teresa z Lisieux: ?Wiedza Miłości, och tak! (...) Tylko takiej wiedzy pragnę!?.
6. Dar bojaźni Pańskiej

Jest on taką miłością do Boga, która świadoma jest własnej kruchości. To lęk przed tym, aby nie zerwać z Nim relacji, poczucie głębokie, że Bóg jest tajemnicą, z którą nie można igrać; lęk przed tym, że nie jest się w stanie sprostać wielkiej, Boskiej miłości, a równocześnie silne pragnienie bycia całym dla Boga. To dar, który owocuje odpowiedzialnością za siebie i innych. Bojaźń wobec Pana nie jest czymś, co miażdży, ale czymś, co poszerza serce i daje radość. W tym sensie jest syntezą biblijnej duchowości.
7. Dar pobożności

Jest on zdolnością traktowania Boga jako Ojca. Czyli bycia wobec Niego na sposób synowski; prosto, z ciepłym szacunkiem, czule; wychwalając Go i adorując. Światłem dla ?bycia pobożnym? jest Jezus i Jego słowo Abba, Jego modlitwa. Ale pobożność wyraża się również w sposobie odnoszenia się do ludzi. Poznać ją po wrażliwości, delikatności, serdeczności. Łagodność jest jej lakmusowym papierkiem. Jej przeciwieństwem jest niezdolność rozumienia innych, niewrażliwość na nich, zatwardziałość serca. Pobożność ma po prostu swoje źródło w świadomości, że jest się dzieckiem Boga. I jest tej świadomości siłą oraz owocem. A jeśli się tego poczucia nie ma, to źle się traktuje zarówno Boga, jak i ludzi...

* * *

Jak rzecz spuentować? Może wypisami z lektur.

Fragmentem z tegorocznych rekolekcji księdza Grzegorza Rysia: ?Duch jest jak woda. A podstawową cechą wody (tak przynajmniej twierdzi św. Franciszek) jest - obok jej niezwykłej użyteczności - pokora: ?Pochwalony bądź, Panie mój, przez siostrę wodę, która jest bardzo pożyteczna i pokorna, i cenna, i czysta? (Pieśń słoneczna). Otóż tak właśnie: pijemy kawę, herbatę lub kompot; jemy rosół, barszcz czerwony z uszkami lub bigos. Wszystko nie zaistnieje bez wody, ale uwagę naszą przykuwa jedynie np. wyjątkowy gatunek kawy lub smak ulubionych owoców. Rolę wody odkrywamy dopiero, gdy jej naraz zabraknie: w kranie, w studni, w źródle. Czy nie tak samo jest w naszym życiu duchowym? Jakże łatwo przychodzi nam samym sobie przypisać zasługę w ?wypracowaniu? takiej czy innej cnoty; jakże teoretycznym słowem wydaje się nam wtedy ?łaska?. Jakiego dna musimy nieraz sięgnąć w życiu, by odkryć źródło siły w prostych znakach sakramentalnych? Mówimy: ?modliłem się?, a Paweł mówi - słuszniej (ale wymyka się to naszemu doświadczeniu) - ?Duch modli się w nas? (por. Rz 8). Duch jak woda?.

Słynną wypowiedzią metropolity Ignatiosa z ekumenicznego zjazdu w Uppsali w 1968 roku: ?Bez Ducha Świętego Bóg jest daleki, Chrystus jest przeszłością, Ewangelia martwą literą, Kościół tylko organizacją, władza panowaniem, posłannictwo propagandą, kult przywoływaniem wspomnień, a postępowanie po chrześcijańsku moralnością niewolników?.

* * *

Babcia Matylda miała rację, przeczuwając istotę sprawy: Rzykej, synek, rzykej do Ducha Świyntego
(opoka.org.pl / brewiarz.pl / PS)


źródło: http://www.opoka.org.pl/aktualnosci/new ... a&id=37965

_________________
+ Z Bogiem i Maryją.


Na górę
Post: 8 cze 2014, o 00:48 
Offline
1000p
1000p

Rejestracja: 28 gru 2006, o 10:35
Posty: 6445
Nowenna do Ducha Świętego





Trzecia Osoba Trójcy Świętej została objawiona w Nowym Testamencie. W księgach Nowego Testamentu czytamy między innymi, że Duch Święty zstąpił na Chrystusa przy chrzcie w Jordanie. Jezus "w chwili, gdy wychodził z wody, ujrzał rozwierające się niebo i Ducha jak gołębicę zstępującego na siebie" (Mk 1,10). Duch Święty "spoczął na Nim" (J 1,32), "aby ubogim niósł dobrą nowinę, więźniom głosił wolność, a niewidomym przejrzenie... uciśnionych odsyłał wolnymi" (Iz 61,1; Łk 4,18). Chrystus napełniony Duchem Świętym, wypełnił do końca swoją misję zbawczą.

Chrystus zesłał Ducha Świętego na apostołów i na swój Kościół, aby Jego dzieło zbawcze kontynuowane było na ziemi aż do skończenia świata. W mowie pożegnalnej we Wieczerniku Zbawiciel zapowiedział apostołom: "Będę prosił Ojca, a innego Pocieszyciela da wam, aby z wami był na zawsze - Ducha Prawdy" (J 14, 16-17). "A Pocieszyciel, Duch Święty, którego Ojciec pośle w moim imieniu, On was wszystkiego nauczy i przypomni wam wszystko, co Ja wam powiedziałem" (J 14,26)". On "w was będzie" (J 14,17) i "doprowadzi was do całej prawdy" (J 16,13)

Obietnica Chrystusa zaczęła się spełniać w dniu Zielonych Świąt, kiedy " wszyscy zostali napełnieni Duchem Świętym" (Dz 2,4). "Przyobleczeni mocą z wysoka" (Łk 24,49) czyli mocą Ducha Świętego dla dawania świadectwa o Chrystusie i Jego Zmartwychwstaniu "w Jerozolimie i w całej Judei i w Samarii, i aż po krańce ziemi" (Dz 1,8) . Odtąd Duch Święty żyje i działa w Kościele Chrystusowym.

Nowenna, czyli dziewięciodniowe nabożeństwo błagalne do Ducha Świętego, wzorowane jest na modlitewnym, oczekiwaniu apostołów na zesłanie obiecanego Ducha Świętego (Dz 2,1-4). Po Wniebowstąpieniu Pana, apostołowie "wrócili do Jerozolimy" i we Wieczerniku przez dziewięć dni "trwali jednomyślnie na modlitwie" razem z Maryją, niewiastami i uczniami Pańskimi (Dz 1,12-14). Z Wieczernika wywodzi się istniejacy w Kościele zwyczaj odprawiania nowenny do Ducha Świętego, zwłaszcza od piątku po uroczystości Wniebowstąpienia Pańskiego do soboty przed uroczystością Zesłania Ducha Świętego.

Kto ma szczególne nabożeństwo do Ducha Świętego i pragnie odprawić sobie tę nowennę w określonej intencji, może uczynić to w dowolnym czasie, np. przed podjęciem ważnej decyzji, przed rozpoczęciem studiów czy innym ważnym wydarzeniem życiowym.


źródło: http://mtrojnar.rzeszow.opoka.org.pl/no ... /intro.htm

_________________
+ Z Bogiem i Maryją.


Na górę
Post: 8 cze 2014, o 00:50 
Offline
1000p
1000p

Rejestracja: 28 gru 2006, o 10:35
Posty: 6445
Zesłanie Ducha Świętego

"Veni, Sancte Spiritus, reple tuorum corda fidelium, et tui amoris in eis ignem accende".




Trzy największe uroczystości roku kościelnego są poświęcone trzem Osobom Trójcy Przenajświętszej: Boże Narodzenie jest świętem Boga Ojca, bo świętem Ojcostwa Bożego; Ojciec Przedwieczny zsyła Syna swego Jednorodzonego na ziemię, by grzeszną ludzkość odkupił. - Wielkanoc jest świętem Boga Syna, który po męce i śmierci krzyżowej uwieńczył dzieło Odkupienia chwalebnym zmartwychwstaniem swoim. - Zielone Świątki wreszcie są świętem trzeciej Osoby boskiej, Ducha Świętego, którego Ojciec i Syn zsyłają na świat, aby to, co Ojciec stworzył, a Syn odkupił, zostało utwierdzone i poświęcone przez Niego.



Obrazek


Uroczystość Zesłania Ducha Świętego nosi u nas popularną nazwę "Zielonych Świątek", dlatego zapewne, że obchodzimy je w najpiękniejszej porze roku, gdy przyroda cała w pełnym jest rozkwicie. Wszystkie obrzędy ludowe z nimi związane noszą piętno radości i wesela. Kościoły, domy, obejścia przybrane są "majem", - najczęściej młodymi brzózkami; posadzkę kościelną, podłogę chat i wiejskie podwórka potrząsają wonnym tatarakiem; wszędzie rozlewa się rzeźwa woń świeżej majowej zieleni.
W języku liturgicznym święto Ducha Świętego nazywa się "Pięćdziesiątnicą" - z greckiego Pentecostes, tj. pięćdziesiątka, - bo obchodzi się 50-go dnia po Zmartwychwstaniu Pańskim.

Obrazek


"Spełniły się dni Pięćdziesiątnicy" - jak pisze św. Łukasz w "Dziejach Apostolskich" (II,1). Duch Święty zstąpił na zgromadzonych w Wieczerniku Apostołów, odprawiających pierwszą w Kościele nowennę pod przewodnictwem Matki Jezusowej. Była to niedziela, dzień święty Nowego Zakonu, dzień Pański - Dies Dominica. W Starym Testamencie dzień 50-ty po święcie Paschy był dniem wielkim, uroczyście obchodzonym przez Synagogę, dniem pełnym wspomnień, bo rocznicą nadania Mojżeszowi prawa na górze Synai.

"Lecz jakaż różnica między twymi dwoma Pięćdziesiątnicami! - mówi Dom Guéranger. - Pierwsza na dzikich skałach Arabii, wśród błyskawic i grzmotów, ogłaszająca Zakon [Prawo] bojaźni, pisany na kamiennych tablicach. Druga w Jeruzalem, w mieście świętym, jeszcze nie odrzuconym ostatecznie przez Pana, bo zawierającym dotąd w swym łonie zaczątek Nowego Zakonu, Kościoła chrześcijańskiego. W tej drugiej Pięćdziesiątnicy niebo się nie chmurzy, pioruny nie biją, serca ludzkie nie truchleją, jak ongi na puszczy. Boski ogień owłada Apostołami, ogień, od którego niebawem rozgorzeje świat cały".
Nadeszła trzecia godzina dnia, - wedle dzisiejszej rachuby 9-ta rano. Uczniowie są zgromadzeni w Wieczerniku na górze Syjon, w tej sali "wielkiej, usłanej", gdzie tak niedawno Chrystus święcił w gronie Dwunastu ostatnią przed Mękę i śmiercią swą Wieczerzę, gdzie ustanowił Najśw. Eucharystię i kapłaństwo Nowego Przymierza, gdzie się kilkakrotnie ukazał uczniom swym po Zmartwychwstaniu i jadł z nimi, i rozmawiał, gdzie ustanowił sakrament Pokuty i pouczał ich o Królestwie Bożym.


Obrazek


"I stał się z prędka z nieba szum, jakoby przypadającego wiatru gwałtownego, i napełnił wszystek dom, gdzie siedzieli. I ukazały się im rozdzielone języki jakoby ognia, i usiadł na każdym z nich z osobna: i napełnieni są wszyscy Duchem Świętym i poczęli mówić rozmaitymi językami, jako im Duch Święty wymawiać dawał" (Dzieje Ap., II, 2-4).
Potem św. Piotr w imieniu wszystkich występuje jako Głowa Kościoła i przemawia do tłumu zgromadzonego przed Wieczernikiem: odpiera zarzut tych ludzi cielesnych, którzy w świętym upojeniu apostołów widzą skutki nadużycia wina i tłumaczy im na podstawie słów proroka Joela, że to Bóg "wylał Ducha swego na sługi swoje". Ogłasza im Jezusa Chrystusa, przez nich umęczonego i przybitego do krzyża, którego Bóg wskrzesił trzeciego dnia i posadził w niebie po prawicy swojej.
Ta płomienna mowa nowego Mojżesza nawraca od razu 3000 ludzi. "Co mamy czynić, mężowie bracia?" zapytują, poruszeni łaską; a Piotr na to: "Pokutę czyńcie, a niech ochrzczony będzie każdy z was w Imię Jezusa Chrystusa... a weżmiecie dar Ducha Świętego".
Niedarmo więc nazywamy ten dzień dniem narodzin Kościoła; te 3000 rozmnożą się niebawem z zadziwiającą szybkością i nie minie pół wieku, a cały świat ówczesny będzie przesiąknięty tym zaczynem nowym: uczone Ateny i światowładny Rzym schylą dumne głowy przed Galilejczykiem; rozkoszne wybrzeża Jonii zaroją się od gmin chrześcijańskich, a na wyspach błękitnego Archipelagu, w tajemniczym Egipcie i na gruzach Kartaginy, w dalekiej Galii i w Iberii, aż hen po słupy Herkulesa, rozbrzmiewać będzie Imię Jezusa; zadrży Neron w złotym domu swoim na Palatynie przed wyznawcami "niejakiego Chrestosa", który za panowania poprzednika jego Tyberiusza cesarza, przez wielkorządcę Judei Poncjusza Piłata na śmierć krzyżową skazany został, i zarządi pierwsze krwawe prześladowanie; lać się będzie potokami krew męczeńska przez trzy wieki, ale "sanguis martyrum semen Christianorum", jak mówi Tertulian; męki najwyszukańsze i śmierć okrutna nie odstraszą bohaterów wiary, aż zajaśnieje zwycięski Krzyż na labarum Konstantyna, i nawrócona Europa zaśpiewa triumfalną pieśń: "Christus vincit, Christus regnat, Christus imperat".

S. Maria Renata, Vivere cum Ecclesia VI - Zielone Świątki, Kraków 1949, s. 5-9.




źródło: http://sanctus.pl/index.php?grupa=274&p ... 48&doc=397

_________________
+ Z Bogiem i Maryją.


Na górę
Post: 22 maja 2015, o 21:58 
Offline
1000p
1000p

Rejestracja: 28 gru 2006, o 10:35
Posty: 6445
+

_________________
+ Z Bogiem i Maryją.


Na górę
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat  Odpowiedz w temacie  [ Posty: 5 ] 


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Przejdź do:  
Chwała Ojcu i Synowi, i Duchowi Świętemu, jak była na początku, teraz i zawsze i na wieki wieków. Amen.
Czytając to Forum DDN, wyrażam swoją Miłość do Maryi i Jezusa Chrystusa, wierząc w Jego Wszechmoc i Miłosierdzie.

"Od Prawdy zależy przyszłość naszej Ojczyzny" - święty Jan Paweł II

Sanktuarium Matki Bożej Kębelskiej w Wąwolnicy Jezu Ufam Tobie!