Forum DDN - Drogowskazy do Nieba.

  



Nowy temat  Odpowiedz w temacie  [ Posty: 4 ] 
Przeszukiwarka poniższego WĄTKU:
Autor Wiadomość
Post: 24 kwie 2014, o 21:40 
Offline
1000p
1000p

Rejestracja: 28 gru 2006, o 10:35
Posty: 6445
25 kwietnia - Święty Marek, Ewangelista

Obrazek


Czczony dziś Święty w księgach Nowego Testamentu występuje pod imieniem Jan. Dzieje Apostolskie (Dz 12, 12) wspominają go jako "Jana zwanego Markiem". Pochodził z Palestyny. Imienia jego ojca nie znamy. Zapewne w czasach publicznej działalności Pana Jezusa, jego matka, Maria, była wdową; pochodziła z Cypru.
Jest bardzo prawdopodobne, że matka Marka była właścicielką Wieczernika, gdzie Chrystus spożył z Apostołami ostatnią wieczerzę. "Człowiek niosący dzban wody" (Mk 14, 13) - to prawdopodobnie Marek. Jest również bardzo możliwe, że matka Marka była także właścicielką ogrodu Getsemani na Górze Oliwnej. Marek bowiem w swojej Ewangelii podaje ciekawy szczegół, o którym żaden z Ewangelistów nie wspomina: że w czasie modlitwy Pana Jezusa w Ogrójcu znalazł się w nim (zapewne w budce czy też w małym domku, jaki się tam znajdował) pewien młodzieniec. Kiedy usłyszał krzyki zgrai żydowskiej, obudził się i owinięty jedynie prześcieradłem, wybiegł na zewnątrz. Kiedy zobaczył, że Jezusa zabierają oprawcy, zaczął krzyczeć. Wtedy ktoś ze służby świątyni podbiegł do niego, aby go pochwycić, ale on uciekł, zostawiając prześcieradło w rękach pachołka (Mk 14, 15).
Marek był uczniem św. Piotra. Prawdopodobnie zaraz po zesłaniu Ducha Świętego św. Piotr udzielił Markowi chrztu, dlatego nazywa go swoim synem (1 P 5, 13). Wieczernik służył Apostołom za dom schronienia po śmierci Chrystusa Pana. Tam właśnie udał się książę Apostołów zaraz po swoim cudownym uwolnieniu przez anioła z więzienia (Dz 12, 11-17).
Kiedy w roku 44 św. Paweł i św. Barnaba przybyli do św. Piotra z jałmużną dla Kościoła w Jerozolimie, znaleźli św. Piotra i św. Jakuba w Wieczerniku. Barnaba był krewnym Marka. Marek towarzyszył Barnabie i Pawłowi w podróży do Antiochii, a potem w pierwszej podróży na Cypr. Kiedy zaś Paweł chciał iść w głąb Małej Azji przez wysokie góry Tauru, Marek się sprzeciwił, co bardzo rozgniewało Apostoła narodów. Marek nie czuł się zdolny ponosić trudów tak uciążliwej pieszej wyprawy i dlatego w roku 49 w Pergo zawrócił (Dz 12, 25; 13, 13).
Kiedy Paweł wybierał się z Barnabą w swą drugą podróż apostolską, Barnaba chciał zabrać ze sobą Marka, ale Apostoł narodów nie zgodził się na to. Wtedy Barnaba opuścił Pawła, tak że ten odtąd sam w towarzystwie św. Łukasza Ewangelisty i innych odbywał swoje apostolskie podróże. Barnaba i Marek udali się wówczas razem na Cypr. Była to wyspa rodzinna Barnaby, a może także i Marka (Dz 15, 35-40). W kilkanaście lat potem, w roku 61, widzimy ponownie Marka przy Pawle w Rzymie. Pisze o tym sam Apostoł w Liście do Kolosan i do Filemona (Kol 4, 10; Flm 24). Możliwe, że Marek wybierał się wtedy, wysłany przez św. Pawła, do wspomnianych adresatów, gdyż Apostoł narodów żąda dla niego gościnnego przyjęcia.
W Liście do Tymoteusza, który pisze z więzienia, Paweł prosi, aby przybył do niego także Marek, jest mu bowiem "przydatny do posługiwania" (2 Tm 4, 1).
Na tym urywają się wszelkie historyczne wiadomości o św. Marku. Nie wiemy nic pewnego o dalszych losach jego życia. Według tradycji miał być założycielem gminy chrześcijańskiej w Aleksandrii i jej pierwszym biskupem. Tam również miał ponieść śmierć męczeńską za panowania cesarza Nerona. Inni przesuwają datę jego śmierci do czasów cesarza Trajana (98-117). Odnośnie męczeństwa św. Marka nie mamy żadnych danych. Zastanawia to, że o męczeńskiej śmierci Marka nic nie wie św. Hieronim. Tym większe zastrzeżenie budzi legenda, według której Marek miał głosić Ewangelię w Akwilei, a nawet w Lorch (Austria).

Największą zasługą św. Marka jest to, że zostawił nam napisany zwięzły opis życia i nauki Pana Jezusa. Jego Ewangelia miała być wiernym echem katechezy św. Piotra. Marek napisał ją przed rokiem 62, w którym ukazała się Ewangelia według św. Łukasza. Tekst Markowy mógł więc powstać w latach 50-60. Autor zaczyna swoją relację od chrztu Pana Jezusa i powołania Piotra na Apostoła. Podaje on jako charakterystyczny szczegół pobyt Pana Jezusa w domu św. Piotra i uzdrowienie jego teściowej (Mk 1, 29-31).
Święty Marek znał doskonale język aramejski i grecki. Ewangelię swoją pisał nie dla Żydów, gdyż często tłumaczy słowa aramejskie na język grecki (Mk 5, 4; 14, 36; 15, 22). Tłumaczy również zwyczaje żydowskie (Mk 7, 1-23; 14, 12). Ewangelię swoją pisał zapewne w Rzymie, gdyż przypomina znanych w Rzymie gminie chrześcijańskiej: Aleksandra i Rufusa (Mk 15, 21) jako pośrednich świadków męki Pańskiej.
Święty Marek jest patronem pisarzy, notariuszy, murarzy, koszykarzy i szklarzy oraz miast: Bergamo, Wenecji, a także Albanii. Przyzywany podczas siewów wiosennych oraz w sprawach pogody.


Obrazek
Święty Marek


W ikonografii św. Marek ukazywany jest w stroju arcybiskupa, w paliuszu albo jako biskup wschodniego rytu. Trzyma w dłoni zamkniętą lub otwartą księgę. Symbolizuje go m.in. lew ze skrzydłami - jedno z ewangelicznych zwierząt, lew u stóp, drzewo figowe, zwój.


źródło: http://brewiarz.pl/czytelnia/swieci/04-25.php3

_________________
+ Z Bogiem i Maryją.


Na górę
Post: 24 kwie 2014, o 21:41 
Offline
1000p
1000p

Rejestracja: 28 gru 2006, o 10:35
Posty: 6445
TAJEMNA EWANGELIA MARKA
Z Listu Klemensa z Aleksandrii do Teodora


WPROWADZENIE

a) List Klemensa. W 1958 roku Amerykanin Morton Smith znalazł w prawosławnym klasztorze św. Saby (Mar Saba) na Pustyni Judzkiej wydrukowane w 1646 wydanie listów św. Ignacego z Antiochii, gdzie na końcu, na 3 wolnych stronach, zanotowany został ręcznie tekst zapowiedziany jako list św. Klemensa Aleksandryjskiego do Teodora. Rękopis ten pochodziłby, sądząc po charakterze pisma, z XVIII w. lub z początków XIX w. Odkrywca wydał go z bardzo obszerną analizą w 1973 roku1. Odtąd był on często tłumaczony i omawiany2. List dotyczy zafałszowań Ewangelii Markowej dokonanych przez sektę karpokracjan, ale przyznaje, że korzystali oni z przechowywanej w tajemnicy w Aleksandrii szerszej od kanonicznej wersji tej Ewangelii, z której Klemens cytuje dwa urywki, dłuższy i krótszy. Podaje, że wersję tę spisał w Aleksandrii sam Marek przeznaczając ją dla wybranych, w odróżnieniu od tekstu wcześniejszego, przeznaczonego do powszechnego użytku. Wyrażenia użyte w liście (II.11-12) są źródłem tytułu ?Tajemna Ewangelia Marka? (?Tajemna? albo ?Sekretna?, gr. mystike; ang. Secret Gospel of Mark, przyjęty skrót SGM; po polsku proponowałbym EwTMk).

Odkrycie to spotkało się ze znacznym zainteresowaniem i wywołało spory3. Pierwsza trudność, to zaginięcie manuskryptu, którego nikt z uczonych poza Smithem nie widział, pozostały tylko fotografie ? nie można go więc do końca przebadać. Sprzyja to podejrzeniu o fałszerstwo4, które wydaje się jednak przesadą, gdyż w samym tekście nie znaleziono na nie jakichś konkretnych dowodów, a jedynie poszlaki; można tu co najwyżej mówić o pewnym marginesie niepewności. Cel takiego zabiegu byłby niejasny, a umiejętności domniemanego fałszerza zaskakująco perfekcyjne.

Główne pytanie brzmi tu raczej: czy trafna jest informacja z nagłówka rękopisu, że odkryty list pochodzi od Klemensa z Aleksandrii? Wydaje się to zupełnie prawdo­podobne, jako że staranne badanie5 wyrażeń zawartych w liście wykazały daleko idącą zbieżność z językiem tego pisarza oraz jego myślą6, znanymi z dzieł zachowanych7.

b) Pochodzenie urywków ewangelicznych. Czy i na ile wiarygodna jest jednak przedstawiona w liście geneza cytowanych fragmentów? Miałyby one powstać w czasach pobytu Marka w Aleksandrii (po śmierci Piotra, a więc koło 70 roku lub później), który uchodzi skądinąd za legendę. Jeśli przerabiał je Karpokrates (czasy Hadriana, 117-138), byłyby one jednak dość wczesne.

Sama możliwość, że Ewangelię Markową wcześnie uzupełniano o jakieś teksty, jest niewątpliwie realna. Mamy bowiem takie uzupełnienie w postaci przyjętego do ostatecznej wersji kanonicznej zakończenia Ewangelii, perykopy Mk 16,9-20, jak też drugie, niekanoniczne zakończenie krótsze8. Uzupełnienie kanoniczne dość szeroko uznawane jest jednak obecnie za urywek zaczerpnięty raczej z tradycji dawniejszej, niż skomponowany dla rozwinięcia Mk9.

Pewną analogią jest też geneza pozostałych Ewangelii synoptycznych, które w teorii dwóch źródeł jawią się poniekąd jako znaczne rozszerzenia Mk. Istotne byłoby również istnienie dwóch recenzji Dz, z których rzadsza, ?zachodnia?, dłuższa o ok. 5%, mogła powstać w wyniku skopiowania autorskiego egzemplarza, na który sam Łukasz naniósł rozmaite drobne uzupełnienia i poprawki10. Dalsze paralele, to przeróbki tradycji ewangelicznej takie jak papirus Egerton 2 czy teksty gnostyckie11.

Świadectwa wewnętrzne, język dwóch cytowanych urywków, prowadzą do jedno­znacznego wniosku, że ich forma jest zbieżna z Markową12. Styl jest prosty, występuje prae­sens historicum; struktura pierwszego epizodu przypomina inne opisy cudów. I termi­ny, i całe charakterystyczne zwroty i motywy znane są z innych miejsc z Ewan­gelii ? w krótkim przecież tekście zachodzi to przynajmniej 15 razy. W 6 przypadkach napo­ty­kamy na cytaty złożone z co najmniej 3 słów (z Mk 4,11; 5,48; 10,48; 14,17; 14,51 oraz 1,31 ze zmianą rodzaju na męski ? odpowiednio w EwTMk III.10; III.5; II.24-25; III.7; III.8 i II.3-4). Godne uwagi jest, że w 2 miejscach tekst jest podobny specjalnie do ważnych lekcji występujących po grecku tylko w kodeksie D (II.23 i Mk 8,22; II.25 i Mk 1,41); byłby to istotny argument przeciwko stworzeniu fragmentu w później­szych wiekach, kiedy to tekst ?zachodni? nie był zbyt popularny. Owe liczne zbieżności wy­klu­czają oczywiście ewentualność, że chodzi o fragmenty z tradycji od Mk niezależnej. Po­zo­stają dwa rozwiązania: albo napisał je sam Marek, albo jego świadomy naśladowca.

Treść pierwszego ustępu z urywku dłuższego (EwTMk II.23-III.6), wskrzeszenie młodego mężczyzny z Betanii, którego siostra zwróciła się do Jezusa, żywo przypomina wskrzeszenie Łazarza z J 11,1-44. Praktycznie nie ma jednak nawiązań słownych. Brakuje analogii do redakcyjnych rozwinięć perykopy Janowej13, brakuje też imion osób. Oznaczałoby to, że autor uzyskał wiadomość o tym cudzie raczej z tradycji ustnej, a Czwartej Ewangelii nie znał14. Wskazuje to na niezbyt późną datę powstania tekstu, gdyż znalezienie papirusu z jej fragmentem z ok. 125 r. (P52) sugeruje wczesne jej rozpowszechnienie w Egipcie.

Wartość historyczna badanego przekazu sprowadza się do potwierdzenia, że coś takiego by się zdarzyło. Jest to zresztą i tak bardzo dużo. W tekstach apokryficznych tradycje o Jezusie, które mogłyby być niezależne od przekazów kanonicznych, stanowią rzadkość15. Szczegóły natomiast zatarto przez opracowanie redakcyjne, w doborze słów wzorowane na rozmaitych tekstach Mk (i Łk); ponadto zachodzi sprzeczność z Janem (w jego relacji Jezus nie wchodzi do grobowca). Być może autor fragmentu wiedział o całym epizodzie niewiele.

Słowa przejęte z innych tekstów Mk są nieco bardziej zagęszczone w EwTMk III.7-11, drugim ustępie pierwszego fragmentu, dotyczącym nocnej wizyty młodzieńca u Jezusa. Może być on w całości tworem redaktora, który by w nim złączył tradycję o wskrzeszeniu z Markowym przekazem o młodzieńcu w Getsemani16. Postać Jezusowego gościa miałaby tu rysy alegoryczne, stanowiąc figurę ucznia czy wtajemniczonego.

Urywek krótszy (EwTMk III.14-16) mógłby być natomiast wariantem tradycji dotyczącej nieprzyjęcia matki i krewnych przez Jezusa (Mk 3,31-35 par.), też wczesnej, jako że nie była ona hagiograficznie wygodna. Inne wyjaśnienie czyni z niego redakcyjną polemikę z roszczeniami kobiet w jakichś grupach chrześcijańskich17.

Nie wykluczając do końca autorstwa Marka, za daleko bardziej prawdopodobne należy uznać, że fragmenty napisał jakiś jego naśladowca. Wskazują na to cztery okoliczności. Po pierw­sze przejmowanie całych zwrotów z Ewangelii, raczej niż pisanie swobodnie tym sa­mym stylem18. Po drugie, wykorzystanie Mk 14,51 w sposób sprzeczny z Mar­kiem (zob. II.8-11 i noty). Po trzecie, wpływ Łukasza: z perykopy o bogatym mło­dzieńcu pocho­dzi­łyby w szczególności 3 słowa cytatu z Łk 18,23 w III.6. Sam termin ?mło­dzie­niec? (neaniskos) występuje w paralelnej perykopie z Mt (19,20.22), brak go tam nato­miast w Mk i Łk; Tajemna Ewangelia Marka zaczerpnęłaby jednak ten wyraz nie stamtąd, lecz z kontami­nacji Mk 14,51 z Łk 7,14 o wskrzeszeniu młodzieńca z Nain. Do tego dochodzi szereg pomniejszych analogii z innymi Ewangeliami19. Po czwarte, choć Kle­mens stara się to uprawdopodobnić, wersja spisana przez samego Marka chyba nie byłaby ukrywana, wydaje się też anachronizmem przypisywanie mu gnostyckiej tajemniczo­ści, podczas gdy interpolator z II w. mógł mieć do takowej skłonność. Żaden z tych argu­men­tów w pojedynkę nie byłby może wystarczający, ale łącznie pozwalają one autor­stwo Marka zakwestionować20. Jako datę powstania dopisków proponowałbym przyjąć początek II w.

Te same argumenty przemawiają przeciwko sensacyjnym domniemaniom, że odkryte fragmenty pochodziłyby z wersji Marka wcześniejszej niż kanoniczna21. Nawet gdyby spisał je sam Marek, wykorzystanie przez niego szeregu gotowych zwrotów z rozmaitych miejsc z Ewangelii wskazuje wyraźnie na wtórność takich dopisków; w perykopach kanonicznych da się rozpoznać stały styl typowo Markowy, ale po pierwsze pojawia się on bardziej we wstępach i zakończeniach, niż w jądrach opowiadań, a po drugie nie przenoszono do nich tak często całych zwrotów z innych miejsc. Trudno też o rozsądny powód usunięcia perykopy na etapie redakcji późniejszej.

Na język polski listu Klemensa do Teodora ani samych urywków Tajemnej Ewangelii Marka dotąd nie przełożono. W przekładzie dążyłem do dosłowności, a w szczególności starałem się, by tłumaczenie tych kilku zdań, które zawierają tekst dodany, według Klemensa, do Ewangelii Markowej, spełniało wymogi przekładu synoptycznego względem mojej Synopsy czterech Ewangelii22. Wyraźne cytaty z ksiąg kanonicznych umieszczono w zwykłych cudzysłowach, natomiast ustępy z Tajemnej Ewangelii Marka znajdują się w klamrach (...). W nawiasach kwadratowych dodawano słowa wymagane przez składnię polską, ale nie mające odpowiednika w tekście greckim.
PRZEKŁAD LISTU

(I.1) Z listów przeświętego Klemensa od ?Kobierców?. Do Teodora.

(2) Dobrze uczyniłeś uciszając bezwstydne nauki karpokracjan. (3) Oni to są wyprorokowanymi ?gwiazdami zbłąkanymi?; z wąskiej drogi przykazań (4) zabłąkali się w bezkresną otchłań grzechów fizycznych i cielesnych. (5) Nadąwszy się wiedzą, jak powiadają, ?głębinami szatana?, nieświadomie (6) rzucają się w ?mrok ciemności? kłamstwa, a chełpiąc się (7) tym, że są wolni, stali się niewolnikami niskich pożądań. Tym więc (8) należy się sprzeciwiać wszędzie i wszelkimi sposobami; gdyby bowiem i coś prawdziwego rzekli, nie powinien tak przemawiać wspólnym (9) głosem z nimi prawdy kochanek. Ani nie są bowiem prawdą wszystkie rzeczy prawdziwe, ani (10) nie należy przychylać się do prawdy w opiniach ludzkich za takową uznawaną, lecz do prawdziwej (11) prawdy opartej na wierze.

Co się tyczy rzeczy, które plotą na temat od Boga natchnionej (12) Ewangelii według Marka, są one bądź całkiem skłamane, bądź też, jeśli i coś prawdziwego (13) zawierają, nie są jednak prawdziwie przekazane; i prawdziwe bowiem rzeczy zmieszane (14) ze zmyśleniami tracą swą wartość z tego powodu; tak właśnie jest powiedziane, że nawet sól (15) smak traci.

Marek zatem podczas pobytu Piotra w Rzymie (16) spisał czyny Pana; nie wszystkie jednak rozgłosił; nie (17) dał poznać tajemnych, wybrawszy te, które uznał za najprzydatniejsze dla wzrostu (18) wiary u katechumenów. Gdy Piotr poniósł śmierć męczeńską, udał się (19) Marek do Aleksandrii, zabierając ze sobą zapiski własne i Piotra. (20) Z nich przenosząc do swej pierwszej księgi rzeczy postępom (21) w wiedzy sprzyjające, ułożył Ewangelię bardziej duchową (22) dla potrzeb doskonalących się. Aż do oznajmienia rzeczy nie wymawianych jednak (23) się nie posunął, ani nie zapisał nauki mistagogicznej (24) Pana. Natomiast do spisanych przedtem czynów dołożył inne; dodał jeszcze (25) pewne słowa, co do których wiedział, że wyjaśnienie wprowadzi słuchaczy w tajemnicę, (26) do sanktuarium prawdy zakrytej siedmioma zasłonami.

Tak zatem [to] (27) przygotował, nie będąc, jak mniemam, ani zawistnym, ani nieprzezornym. A (28) umierając pozostawił swoje dzieło Kościołowi w (II.1) Aleksandrii, gdzie teraz jeszcze jest strzeżone w sposób zupełnie niezawodny i odczytywane (2) tylko tym, którzy są wtajemniczeni w wielkie tajemnice.

Skoro jednak ohydne (3) demony szykują stale zgubę rodzaju ludzkiego, Karpokrates, (4) przez nie wyuczony, posługując się zwodniczymi sztuczkami (5) tak podporządkował sobie pewnego prezbitera Kościoła w Aleksandrii, (6) że zdobył od niego odpis tajemnej Ewangelii i (7) objaśnił ją sobie zgodnie ze swymi bluźnierczymi i cielesnymi poglądami. Jeszcze (8) ją zbezcześcił, do tekstów nieskalanych i świętych domieszawszy najbardziej bezwstydne (9) łgarstwa. Z tej mieszanki czerpała doktryna karpokracjan.

(10) Tym zatem, jak już rzekłem, nie należy nigdy przyznawać racji, ani też, (11) gdy przed­kładają swe fałszerstwa, nie należy przytwierdzać, że istnieje Markowa (12) Ewan­gelia tajemna, lecz wręcz przeczyć temu pod przysięgą. Nie wszystko bowiem, (13) co prawdziwe, należy rozpowiadać. Dlatego mądrość Boża oznajmia przez Salomo­na: (14) ?Odpowiedz głupiemu wedle jego głupoty?, przed ślepymi (15) na umyśle światło prawdy ma być zakryte, tak naucza. Tak jeszcze powiada: (16) ?Nie mającemu będzie zabrane? i ?głupi niech kroczy w ciemności?. My (17) zaś jesteśmy ?synami światła?, oświetlonymi ?wschodem z wysokości? Ducha (18) Pańskiego. ?Gdzie zaś Duch Pański?, powiada, ?tam wolność?, gdyż ?wszystko czyste (19) dla czystych?.

Dlatego bez ociągania odpowiadam na zapytania, (20) odpierając ich fałszerstwa za pomocą tekstów Ewangelii. Przykładowo, (21) po [słowach] ?Byli zaś w drodze, wchodząc ku Jerozolimie? i (22) aż do ?a po trzech dniach powstanie?, dodaje dosłownie tak:

(23) I przychodzą do Betanii, i była tam pewna kobieta, której to brat umarł. (24) A przyszedłszy pokłoniła się Jezusowi i mówi mu: ?Synu Dawida, (25) zlituj się nade mną!? Zaś uczniowie karcili ją. A rozgniewawszy się (26) Jezus odszedł z nią do ogrodu, gdzie był grobowiec; i (III.1) zaraz dał się słyszeć z grobowca głos wielki. Podszedłszy Jezus odtoczył (2) kamień od drzwi grobowca i wszedłszy zaraz tam, gdzie (3) był młodzieniec, wyciągnął rękę i podniósł go, chwyciwszy (4) za rękę. Zaś młodzieniec ujrzawszy go, umiłował go i (5) zaczął prosić go, ?żeby mógł z nim być?. I wyszedłszy z (6) grobowca przyszedł do domu młodzieńca; ?był bowiem bogaty?.

A po (7) sześciu dniach dał mu Jezus polecenie; ?i gdy nastał wieczór, przychodzi? (8) młodzieniec do niego, ?odziany w prześcieradło na nagim [ciele]?. I (9) pozostał z nim owej nocy. Uczył go bowiem (10) Jezus ?tajemnicy Królestwa Bożego?. Stamtąd zaś, powstawszy, (11) zawrócił poza Jordan.

Po tych [słowach] pojawia się: ?I (12) przystępują do niego Jakub i Jan?, i cała ta pery­kopa. (13) Natomiast nagi z nagim i inne, o których piszesz, nie znajdują się [tam].

(14) Zaś po ?I przychodzą do Jerycha? wprowadził tylko: I była (15) tam siostra mło­dzieńca, którego to Jezus miłował, i (16) matka jego, i Salome. A Jezus ich nie przyjął. (17) Liczne zaś inne [rzeczy], o których napisałeś, i wyglądają na łgarstwa, i nimi są. (18) A zatem prawdziwe i z prawdziwą filozofią [zgodne] wyjaśnienie...
NOTY DO TEKSTU

I.1. Numeracja w tekście odnosi się do stron i linii rękopisu listu. Jeśli słowo jest w rękopisie przeniesione, numer kolejnego wiersza następuje po tym słowie.

I.2. Karpokracjanie byli według źródeł patrystycznych (Ireneusz, Adv. Haer. I,25; a zwłaszcza właśnie Klemens, Kobierce, III, rozdz. II) gnostykami, którzy prowadzili i głosili życie rozwiązłe; sfera płci, jako cielesna, nie wpływałaby w ich opinii na ducha.

I.3. Wyrażenie zacytowane za Jud 13, jak w Kobiercach III,2,11.

I.4. Grzechy odpowiadające poziomowi sarx i soma.

I.5. Por. 1 Kor 8,1; cytat za Ap 2,24.

I.6. Znów cytat z Jud 13.

I.7. Por. Ga 5,13; 2 P 2,19.

I.11. Por. 2 Tm 3,16.

I.14-15. Por. Mt 5,13; Łk 13,34.

I.15-16. Według Historii Kościelnej Euzebiusza z Cezarei (VI,14,6; por. II,15,2) Klemens w dziele Zarysy (Hypotyposeis; potem zaginęło) omawiając księgi NT stwierdził: ?Ewangelia zaś Marka miała powstać z następującego powodu. Gdy Piotr w Rzymie publicznie głosił słowo Boże i za sprawą Ducha opowiadał ewangelię, tedy liczni słuchacze wezwali Marka, który mu od dawna towarzyszył i słowa jego pamiętał, by spisał to, co Piotr mówił. Marek to uczynił i dał Ewangelię tym, którzy o nią prosili. Gdy Piotr się o tym dowiedział, nie udzielił żadnej rady, ani się temu sprzeciwił, ani do tego zachęcił.? (przekład A. Lisieckiego, POK 3, Poznań 1924, 268; ortografia uwspółcześniona). Tekst ten nie zdradza paralel słownych z naszym listem. Być może Klemens pisząc go wiedział już, że wersja z jego listu do Teodora jest mylna. Według Ireneusza (cytowanego w Historii Kościelnej V,8,3) Marek pisał po śmierci Piotra; świadectwo Papiasza (Historia Kościelna III,39,15) sugeruje to samo.

I.18. ?Katechumenów?: może w sensie szerszym: ?nauczanych?.

I.20-21. Albo: ?rzeczy odpowiednie dla robiących postępy w wiedzy? (por. I.22; II.2). Postęp prowadzący od wiary (I.18) do wiedzy czyli gnozy (I.21) odpowiada terminologii Klemensa, który tak nazywa szczeble drogi ku prawdzie ? nasz system pojęć jest oczywiście odmienny; nie podzielamy też przebijającej tu gnostyckiej tendencji do ukrywania wiedzy wyższej.

I.21. Według Historii Kościelnej VI,14,5-7 Klemens przypisywał charakter bardziej duchowy i uzupełniający Ewangelii Janowej.

I.22-26. W tej partii listu (i w II.2) autor nawiązuje do elementów kultów misteryjnych (doskonalący się, wtajemniczeni, hierofant czyli mistagog ? wprowadzający w sekrety, zachowanie tajemnicy, wielkie tajemnice). W języku chrześcijańskim tajemnicami (gr. mysterion), nazywano obrzędy sakramentalne i o nie zapewne chodzi; dodatki do Ewangelii nie obejmowałyby więc nie pokazywanych obcym tekstów liturgicznych.

I.27. Chodzi o to, że z zawiści nie ukrył swej wiedzy, a jednocześnie nie udostępnił jej lekkomyślnie ludziom pospolitym.

II.3. Karpokrates działał za panowania Hadriana (117-138).

II.12. Zalecenie składania fałszywych przysiąg, nawet dla ukrycia tajemnicy, budzić może wątpliwość, czy jest to autentyczna nauka Klemensa, który skądinąd przysięgania w ogóle nie zalecał (Kobierce VII,51-52; V,99,2). Punkt ten prowokował wątpliwość, czy list jest autentyczny. Sam zwrot ?lecz wręcz przeczyć temu pod przysięgą? nie jest konieczny dla toku myśli i mógłby być interpolacją. Z drugiej strony koncepcja prawdy jako najświętszej tajemnicy mogłaby prowadzić do tak paradoksalnego zalecenia. Kobierce VII,53,2 dopuszczają kłamstwo w dobrym celu.

II.14. Cytat z Prz 26,5.

II.16. Cytaty z Mt 25,29/Łk 19,26 i Koh 2,14.

II.17. Cytaty z 1 Tes 5,5 i Łk 1,78.

II.18. Cytat z 2 Kor 3,17.

II.21. Cytat z Mk 10,32.

II.22. Cytat z Mk 10,34. Perykopa dodana znajdowała się więc między Mk 10,34 a 35. Według zapowiedzi autora, dopisałby ją sam Marek, co jednak z przyczyn podanych we wprowadzeniu należy zakwestionować.

II.23-III.6. Treść tego ustępu jest paralelna do perykopy o wskrzeszeniu Łazarza z J 11,1-44, brakuje jednak nawiązań słownych. W warstwie słownej i rozmaitych szczegółach opisu istnieją natomiast rozliczne analogie do bliższych i dalszych perykop z Mk (i słabsze do Łk, ewentualnie Mt).

II.23. Por. Mk 8,22 (?I przychodzą do Betsaidy?; kodeks D właśnie ?do Betanii?!); niedalekie Mk 10,46 (?I przychodzą do Jerycha?); Mk 11,15.27. Pobyty Jezusa w Betanii są wspomniane w Mk 11,11n par.; Mt 26,6; J 11,1.18 (wskrzeszenie Łazarza!); 12,1. O siostrze i zmarłym bracie J 11,32.

II.24. Pokłon do stóp. Maria, siostra Łazarza, też upadła Jezusowi do stóp (J 11,32), ale czasowniki greckie są tu różne.

II.24-25. Prośba brzmi tak samo, jak wołanie ślepego w Mk 10,48 i Łk 18,39 (dalsze miejsca paralelne nieznacznie się różnią). Por. Mt 15,22; Mk 7,25.

II.25. Karcenie proszących przez uczniów: zob. Mk 10,13-14 par.; 10,48. Słowo ?rozgniewawszy się? (gr. orgistheis) jest identyczne, jak w rzadkiej (kodeks D), ale zapewne oryginalnej23 wersji Mk 1,41, gdzie chodzi o dotknięcie w gniewie trędowatego i uzdrowienie go. Motyw dokonania cudu w stanie gniewu jest unikalny, podobieństwo tych dwóch miejsc i świadczyłoby o zapożyczeniu z Mk 1,41, i stanowiłoby nowe potwierdzenie takiego wariantu tekstu. Jest to druga sugestia o powiązaniu z tekstem ?zachodnim?. Dalsza paralela znajduje się w J 11,33.38, gdzie mowa o wzburzeniu Jezusa (inny termin gr., embrimaomai, występujący też w Mk 1,43)24; por. Mk 10,14.

II.26. Według J 19,41 w ogrodzie znajdował się grób Jezusa.

III.1. Głosem wielkim woła w J 11,43 Jezus (por. J 12,17), a w Mk 5,7 opętany. O odtoczeniu kamienia (ten sam termin gr. apokylio) mowa w Mk 16,3.4; Łk 24,2; Mt 28,2 odnośnie do grobu Jezusa; na grobie Łazarza kamień leżał i został podniesiony (J 11,38.39.41).

III.2-3. W Mk 5,40 Jezus ?wchodzi tam, gdzie było dziecko?; por. Mk 16,5.

III.3-4. O teściowej Piotra Mk 1,31 mówi: ?podniósł ją, chwyciwszy za rękę? (por. Mk 5,41; 9,27; Łk 7,14).

III.4. Wykorzystano tu zapewne elementy perykopy o bogatym młodzieńcu. Samo słowo ?młodzieniec? figuruje tam w Mt 19,20.22, w EwTMk znalazło się ono raczej pod wpływem Mk 14,51 (III.8) i Łk 7,14: wskrzeszenie młodzieńca właśnie. Natomiast tylko w Mk 10,21 czytamy: ?Jezus [...] umiłował go?.

III.5. Bardzo podobnie brzmi Mk 5,18: ?prosił go opętany, żeby mógł z nim być? (por. Łk 8,38).

III.6. Słowa o bogactwie powtarzają zwrot określający w Łk 18,23 bohatera przypowieści o bogatym młodzieńcu. Wyjście z grobu: Mt 27,53; J 11,44.

III.7-10. Smith25 zbudował spekulatywną hipotezę, że chodzi tu o odbicie tajemnego obrzędu chrztu nocą udzielanego uczniom przez Jezusa; nie zyskała ona większego uznania. Dopatrywano się też tu aluzji do sposobu udzielania chrztu w Egipcie: chrzczono szóstego dnia szóstego tygodnia postu przed Wielkanocą; chrzczony składał przed chrztem prześcieradło, którym był odziany; noc przed chrztem spędzano na czuwaniu; przed chrztem słuchano nauk26. Z drugiej strony tradycje chrzcielne zaczerpnęły te detale w pewien sposób z Ewangelii. Inne wyjaśnienie, to wpływ (spokrewnionego ze chrzcielnym) obrzędu inicjacji gnostyckiej27.

III.7. ?Po sześciu dniach? ? jak w Mk 9,2, w perykopie o Przemienieniu (por. J 12,1). Tam też towarzyszą Jezusowi uczniowie i występuje motyw szat. ?Gdy nastał wieczór, przychodzi...?: tak jak Jezus w Mk 14,17 (por. 1,32; 4,35; 6,47; 15,42). Młodzieniec ?przychodzi? jak przyszli Nikodem (J 3,2 ? nocą!) i Józef z Arymatei (Mt 27,57).

III.8. Słowa w cudzysłowie dokładnie powtarzają opis z Mk 14,51, choć sytuacja jest tam odmienna: po pojmaniu Jezusa w Getsemani ?jakiś młodzieniec towarzyszył mu, odziany w prześcieradło na nagim [ciele]; i chwytają go ? 52 on zaś zostawiwszy prześcieradło uciekł nago?. Por. też Mk 16,5.

III.9. Pozostał owej nocy, jak Andrzej i Szymon ?owego dnia? (J 1,39).

III.10. Słowa w cudzysłowie pochodzą wyraźnie z Mk 4,11 (teksty paralelne mają tam ?tajemnice? w liczbie mnogiej).

III.11. ?Poza Jordan?: por. Mk 10,1 (a także Mk 3,8; J 3,22.26; 10,40).

III.12. Czyli Mk 10,35nn.

III.13. Jak z tego wynika, znana korespondentowi Klemensa wersja Ewangelii zawierała dodatki z sugestiami homoseksualnymi (Karpokrates działał notabene za cesarza Hadria­na, znanego homoseksualisty; jego faworyt zginął w Egipcie, tonąc w Nilu).

III.14. Cytat z Mk 10,46. Chodzi więc o dodatek do tego wersetu.

III.15. Zwrot ?którego Jezus miłował? odpowiada charakterystyce ucznia-ewangelisty z J 13,23; 21,7.20; por. 19,26. Według J 11,5 ?miłował zaś Jezus Martę, jej siostrę i Łazarza?; por. Mk 10,21; Mt 27,55.

III.16. Salome wymienia tylko Mk (15,40 ? sądząc z J 19,25 towarzyszyła matce Jezusa; 16,1). Mk 3,31-35 par. informuje o nieprzyjęciu matki i krewnych przez Jezusa. Por. też Łk 9,53.

III.18. Brakująca część listu zawierałaby więc egzegezę Tajemnej Ewangelii Marka dokonaną na sposób ortodoksyjny.



Źródło: Studia Theologica Varsaviensia 37(1999) nr 1, 41-52.

1 Wydanie tekstu greckiego: M. Smith, Clement of Alexandria and a Secret Gospel of Mark, Cambridge, Massachusetts, 1973 (s. 448-453, tekst i fotografia rękopisu). Powtórzone w: Clemens Alexandrinus, t. 4, Register, cz. 1/2, opr. U. Treu, GCS 39/2, Berlin 1980, XVII-XVIII.

2 Wydania apokryfów zawierają na ogół sam przekład cytatów z EwTMk; np. H. Merkel, Anhang: Das ?geheime Evangelium? nach Markus, w: W. Schneemelcher (red.), Neutestamentliche Apokryphen, t. 1, wyd. 5, Tübingen 1987, 89-92. Cały list u Smitha i w: J.-D. Kaestli, Évangile secret de Marc, w: F. Bovon, P. Geoltrain (red.), Ecrits apocryphes chrétiens, Paris 1997, 57-69. Te dwa wydania zawierają dobre wprowadzenia, bibliografie oraz noty do tekstu. Bibliografia także w C.A. Evans, Life of Jesus Research. An Annotated Bibliography, NT Tools and Studies 24, wyd. 2, Leiden 1996, 475-478.

3 Poglądy odkrywcy tekstu: Smith, dz. cyt., oraz popularniej w: The Secret Gospel: The Discovery and Inter­pretation of the Secret Gospel according to Mark, New York 1973. Dopełnienie: M. Smith, Clement of Alexandria and Secret Mark: The Score at the End of the First Decade, HThR 75(1982), 449-461. Ważniejsze artykuły podsumowujące: R.H. Fuller, Longer Mark: Forgery, Interpolation, or Old Tradition?, w: W. Wuellner (red.), The Center for Hermeneutical Studies in Hellenistic and Modern Culture, Protocol of the 18th Colloquy, Berkeley 1975, 1-11. H.-M. Schenke, The Mystery of the Gospel of Mark, Second Century 4(1984)2, 65-82. S. Levin, The Early History of Christianity, in Light of the 'Secret Gospel' of Mark, ANRW II/25,6 (1988), 4170-4192.

4 Zob. zwłaszcza Q. Quesnell, The Mar Saba Clementine. A Question of Evidence, CBQ 37(1975), 48-67 (fałszerstwo nowsze). Por. też H. Musurillo, Thought 48(1973), 327-331 (rec. ze Smitha); C.E. Murgia, Secret Mark: Real or Fake?, w: W. Wuellner (red.), The Center for Hermeneutical Studies in Hellenistic and Modern Culture, Protocol of the 18th Colloquy, Berkeley 1975, 35-40 (fałszerstwo dawniejsze, mające uwierzytelnić rze­ko­mego Marka); P. Beskow, Strange Tales about Jesus. A Survey of Unfamiliar Gospels, Philadelphia 1983, 96-103.

5 Publikacje Smitha, uzupełnione ostatnio przez artykuł: A. Le Boulluec, La Lettre sur l'Évangile secret de Marc et le Quis dives salvetur? de Clément d'Alexandrie, Apocrypha 7(1996), 27-41 (egzegeza Mk 10,17-31 w Jaki człowiek bogaty może zostać zbawiony wskazuje na znajomość EwTMk).

6 Wątpiliby w ten dowód autorzy podejrzewający rozmyślne fałszerstwo (prz. 4), argumentem by było, że list jest do innych dzieł Klemensa (względnie do stylu Mk) zbyt podobny! Metodologicznie takie podejście jest dyskusyjne. Skądinąd w pisanym ad hoc liście autor mógł być skłonny do używania pewnych gotowych ujęć, klisz, które opracował przy dziełach prze­znaczonych do rozpowszechnienia. Pewne różnice widzi A.H. Criddle, On the Mar Saba Letter Attributed to Clement of Alexandria, Journal of Early Christian Studies 3(1995)2, 215-220: wykazuje on np., że w liście proporcja słów użytych tylko w tym miejscu do użytych jeden raz gdzie indziej u Klemensa wynosi 4/9, gdy w uznanych jego dziełach układa się jak 8/5 (wolno to jednak złożyć na karb przypadku, bądź też właśnie mniejszej oryginalności stylu w listach). Inny zarzut, że w rękopisie za mało jest błędów przepisywacza, też wydaje się nie dość przekonujący. Pewnym problemem jest to, że ani inne dzieła Klemensa, ani później Orygenes nie wzmiankują pobytu Marka w Aleksandrii (zob. nota do I.15-16). Z myślą Klemensa kontrastuje EwTMk II.12 (zob. nota).

7 Są to Kobierce, Pedagog, Zachęta dla Greków (Protreptyk) i Jaki człowiek bogaty może zostać zbawiony. Zaginęły Zarysy, homilie i właśnie listy. Jedynym śladem listów są cytaty w Świętych paralelach Jana Damasceńskiego (jeśli to on je spisał), który w pierwszej połowie VIII wieku prze­bywał w klasztorze Mar Saba! Uprawdopodabnia to dłuższe przechowanie się tam listów Klemensa (zob. Levin, art. cyt., 4272); niestety prawie na pewno spłonęły one w pożarze biblioteki w XVIII w. List zachowany mógł być odpisem karty uratowanej z ognia.

8 Na temat zakończenia Mk istnieje bardzo obfita literatura, w tym parę pozycji książkowych: W.R. Farmer, The Last Twelve Verses of Mark, SNTS.MS 25, Cambridge 1974; J. Hug, La Finale de l'Évangile selon Marc (Mc 16, 9-20), EtB, Paris 1978; S.L. Cox, A History and Critique of Scholarship Concerning the Markan Endings, Lewinston-Queenston 1993; P.L. Danove, The End of Mark Story, Leiden 1993.

9 Nie wiąże się on z poprzednim tekstem Mk 16,1-8 ani kompozycyjnie, ani stylistycznie, ani treściowo ? uchodzi więc za rodzaj katechetycznego streszczenia zjawień się Chrystusa zmartwych­wstałego, jakiego używano w znającej Ewangelię wspólnocie chrześcijańskiej. Zob. S. Légasse, L'Évangile de Marc, Lectio Divina. Commentaires 5, t. 2, Paris 1997, 1012n; por. Hug, dz. cyt., 11-20.

10 Zob. M. Wojciechowski, Nowsze studia nad tekstem Dziejów Apostolskich, Collectanea Theologica 64(1994) nr 1, s. 55-61. Mógłby to uczynić i redaktor późniejszy.
11 Por. R.E. Brown, The Relation of the ?Secret Gospel of Mark? to the Fourth Gospel, CBQ 36(1974), 476n.
12 Nawiązania do Mk i innych Ewangelii są szczegółowo wyliczone w notach do II.24-III.15 na końcu artykułu.
13 Porównanie z J zwłaszcza w: R.E. Brown, art. cyt. (466-485). Analogie, jakie znajduje, są jednak luźniejsze i typu treściowego, a nie słownego. Dotyczy to kilku perykop, co sugeruje więź z przedjanową tradycją ustną.
14 Niektórzy uważają jednak tekst za pewne streszczenie z J (np. Merkel, art. cyt., 91n).
15 Z obszernej literatury o agrafach wymienię najnowsze podsumowanie: G. Morrice, Hidden Sayings of Jesus. Words Attributed to Jesus outside the Four Gospels, ondon 1997,
16 Ten sam typ kontaminacji odpowiedzialny jest za łączenie w tradycjach późniejszych żałującej jawnogrzesznicy z Marią Magdaleną, do czego w tekstach Ewangelii nie ma żadnych podstaw.

17 Zob. Levin, art. cyt., 4286n.
18 Zob. zwłaszcza E. Best, JSNT 1979 z. 4, 71-76.
19 Zob. noty. Obszerne zestawienie: Brown, art. cyt., 471nn. Da się je jeszcze uzupełnić.
20 Opinia, że fragmenty pochodzą od imitatora Marka z II w., zdaje się przeważać wśród badaczy.
21 Taki był pogląd Smitha; ostrożniej H. Koester, History and Literature of Early Christianity, t. 2, New York-Berlin 1982 (oryg. niem. 1980), 168n; z emfazą J.D. Crossan, Four Other Gospels. Shadows on the Contours of Canon, Minneapolis 1985 (gdzie podobnie ocenia jeszcze 3 urywki wyraźnie apokryficzne). Por. też M.W. Meyer, The Youth in the Secret Gospel of Mark, Semeia, 1990, z. 49, 129-153.

22 Warszawa 1997.
23 Zob. M. Wojciechowski, Czynności symboliczne Jezusa, w: Studia z Biblistyki 6, Warszawa 1991, 71-73.
24 Tamże, 74.
25 Clement..., dz. cyt., 167-188.
26 Kaestli, art. cyt., 68.
27 Koester, dz. cyt., II, 223.

opr. mg/mg


źródło: http://brewiarz.pl/czytelnia/swieci/04-25.php3

_________________
+ Z Bogiem i Maryją.


Na górę
Post: 24 kwie 2014, o 21:42 
Offline
1000p
1000p

Rejestracja: 28 gru 2006, o 10:35
Posty: 6445
św. Marek


Marek Ewangelista jest pochodzenia żydowskiego. Jego matka, Maria, była zamożną kobietą jerozolimską. Posiadała obszerny dom, w którym gromadzili się pierwsi chrześcijanie. Istnieje przekonanie, że w tym właśnie domu odbyła się Ostatnia Wieczerza Chrystusa z Apostołami. Dlatego żaden z Ewangelistów nie znał tego domu tak doskonale jak Marek. On też w swojej Ewangelii podał najwięcej szczegółów o Wieczerniku (Mk 14,13-17). "Człowiek niosący dzban wody" (Mk 14,13), to właśnie Marek. Za nim szli wysłani przez Chrystusa dwaj uczniowie i trafili do wskazanego im domu, w którym przygotowali Wieczerzą paschalną. On również okryty prześcieradłem szedł za Jezusem, po aresztowaniu Go w Ogrodzie Oliwnym (Mk 14,50-52). Piotr po wyjściu z więzienia jerozolimskiego "poszedł do domu Marii, matki Jana, zwanego Markiem, gdzie zebrało się wielu na modlitwie" (Dz 12,12). Tam Marek zetknął się bliżej z Piotrem, który prawdopodobnie go pouczał i ochrzcił. Dlatego w pierwszym swoim liście nazwał Marka swoim synem (1 P 5,13).

Marek jako nowo ochrzczony, w kontaktach z Apostołami szybko dojrzewał do pracy apostolskiej. Musiała pociągać go ta praca, skoro widzimy go najpierw u boku Pawła w czasie jego pierwszej wyprawy misyjnej, później u boku Piotra. Jako współpracownik Piotra Apostoła napisał drugą Ewangelię.

Współpracownik Pawła

W 45 roku święty Paweł Apostoł odbył swoją pierwszą podróż misyjną. W czasie tej podróży współpracował z nim jego współapostoł Barnaba, lewita z Cypru. Ich pomocnikiem był Marek, który według św. Pawła był kuzynem Barnaby (Kol 4,10). Przeszli oni wtedy całą wyspą Cypr od Salaminy aż do Pafos (obecnie Baffa) i głosili słowo Boże w synagogach żydowskich (Dz 13,2-6). Jan-Marek pełnił tam funkcję, którą można by porównać z posługą diakona: jako wysłannik apostolski zawiadamiał on poszczególne synagogi o przybyciu misjonarzy; pomagał im także przy udzielaniu chrztu i innych czynnościach religijnych.

Z Cypru "Paweł i jego towarzysze przybyli do Perge w Pamfilii, a Jan wrócił do Jerozolimy, odłączywszy się od nich" (Dz 13,13). Teksty milczą o powodach tego odłączenia się. Być może, że wtedy Marek nie rozumiał on jeszcze konieczności podejmowania trudów misyjnych. Paweł bowiem podjął drogę z Perge do Pizy dii, prowadzącą przez góry Taurus. Była to droga uciążliwa i niebezpieczna z powodu napadów grasujących tam rozbójników. Również wybrani słudzy Pana muszą liczyć się początkowo ze słabością ludzką i stopniowo wrastać w trudny urząd apostolski. Paweł szedł odważnie naprzód, bez względu na niebezpieczeństwa, w czym nie każdy był w stanie dotrzymać mu kroku. Trzeba również dodać tęsknotę za domem bardzo młodego jeszcze wtedy Marka.

Na drugą podróż misyjną Barnaba chciał znowu zabrać ze sobą swojego krewnego Marka. Paweł natomiast stanowczo zaprotestował. Nie chciał zabierać ze sobą człowieka, który podczas poprzedniej podróży misyjnej w Pamfilii wycofał się z pracy apostolskiej. Doszło nawet do sprzeczki między Pawłem i Barnaba, w wyniku której Barnaba zabrał Marka i popłynęli na Cypr, natomiast Paweł udał się w zamierzonym kierunku w towarzystwie Sylasa (Dz 15,38-40).

Około 62 roku Marek jest znowu u boku św. Pawła przebywającego wtedy w Rzymie we więzieniu. Tam Marek usługiwał mu (Kol 4,10; Flm 24). Gdy kilka lat później Paweł Apostoł ponownie został uwięziony, w liście prosił Tymoteusza.aby zabrał z sobą Marka i przyprowadził mu go; pisze: "jest mi bowiem przydatny do posługiwania" (2 Tm 4,11). Był zatem zaufanym sługą.

Współpracownik Piotra i Ewangelista

W Rzymie Marek związał się z Piotrem, Głową Kościoła Chrystusowego. Jak w towarzystwie Pawła Apostoła, tak również w towarzystwie Piotra Apostoła, Marek był osobą drugoplanową. Spełniał funkcje skromne, drugorzędne, służebne. Ireneusz (202 r.) nazwał go "uczniem i tłumaczem Piotra".

Marek znał doskonale całą treść nauczania Piotra. Z pamięci spisał całą jego katechezę. Jak do tego doszło, dowiadujemy się od Papiasza (160 r.), biskupa Hierapolis. Świadectwo Papiasza zachowało się do naszych czasów, ponieważ Euzebiusz z Cezarei (340 r.) umieścił je w swojej Historii Kościoła. Czytamy tam, że "w sercach słuchaczy Piętrowych światło wiary płonęło takim blaskiem, że było im za mało, iż raz tylko słuchali opowiadania nauki Bożej. Usilnie przeto prosili Marka, towarzysza Piotrowego, by im na piśmie pozostawił pamiątkę ustnie podanej nauki; prosić zaś nie przestawali, póki nie spełnił ich życzenia. W ten sposób spowodowali napisanie ewangelii według Marka. O tym co się stało, miał się Piotr dowiedzieć przez objawienie Ducha Świętego. Cieszyła go ich gorliwość i zgodził się na to, by to pismo czytano w kościołach. Marek, który był tłumaczem Piotra, spisał dokładnie wszystko, co zachował w pamięci, ale nie według porządku tego, co mówił i czynił Pan. Ani bowiem Pana nie słyszał, ani nie należał do Jego grona, i tylko później był towarzyszem Piotra. Otóż Piotr stosował nauki do potrzeb słuchaczy. Nie popełnił więc Marek żadnego błędu jeśli w szczegółach tak pisał, by nic nie opuścić z tego, co słyszał, oraz by nie pisać jakiej nieprawdy". Przypuszcza się, że Piotr przejrzał i poprawił tekst Marka. Już Klemens Aleksandryjski (211 r.) podaje, iż Piotr zgodził się, aby Ewangelię napisaną przez Marka czytano w kościołach.

Natchniony tekst Ewangelii według świętego Marka skierowany jest do chrześcijan nawróconych z pogaństwa. Dlatego Marek tłumaczy na język grecki wyrazy aramejskie i wyjaśnia wspominane zwyczaje żydowskie. Prostym językiem i dkładnie opisuje on przede wszystkim cuda dokonane przez Chrystusa. Zarówno Piotrowi podczas nauczania pogan, jak i Markowi podczas pisania, chodziło o to, aby wykazać, że Jezus Chrystus jest Synem Bożym. Inaczej mówiąc, głównym celem, jaki przyświecał świętemu Markowi przy pisaniu Ewangelii, było doprowadzenie czytelnika do wiary w Bóstwo Jezusa Chrystusa. Celowi temu najlepiej służył opis cudów zdziałanych przez Zbawiciela.

Biskup Aleksandrii

Na temat dalszej działalności apostolskiej świętego Marka brak wiadomości pewnych. W tradycji często powtarza się. zdanie, że Piotr wysłał go do Egiptu jako biskupa Aleksandrii, która po Rzymie była wtedy najsłynniejszym miastem, by tam głosił Ewangelię. Swoim życiem i nauczaniem miał on pociągnąć wielu pogan do Chrystusa. W ciągu dwunastu lat miał tam założyć wiele gmin chrześcijańskich na terenie całego Egiptu. Tradycję tą znał, wspomniany już badacz dziejów Kościoła, Euzebius z Cezarei (340 r.). Pisze on: "Marek udał się, podobno jako pierwszy, do Egiptu, opowiadał tam ewangelię, którą też napisał i założył Kościoły, a przede wszystkim w samej Aleksandrii".

Jak wszędzie, tak również w Egipcie złość wroga Chrystusowego niszczyła pracę apostolską św. Marka. W końcu miał ponieść śmierć męczeńską przez włóczenie go po ulicach Aleksandrii. Stara tradycja utrzymuje, że miało to miejsce 25 kwietnia.

Patron Wenecji i Reichenau

Istnieją podania, według których Wenecjanie w IX wieku przewieźli relikwie św. Marka z Aleksandrii do swojego miasta. Ku jego czci wybudowali tam wspaniały kościół. Jest to bazylika katedralna patriarchy Wenecji, wciąż podziwiana przez turystów z całego świata.

Wyspa na jeziorze Bodeńskim Reichenau także cieszy się specjalnym kultem św. Marka. Podstawą tego kultu są również relikwie Świętego Ewangelisty, które z czcią przechowywane są w specjalnym relikwiarzu.


źródło: http://adonai.pl/ludzie/?id=56

_________________
+ Z Bogiem i Maryją.


Na górę
Post: 24 kwie 2014, o 21:43 
Offline
1000p
1000p

Rejestracja: 28 gru 2006, o 10:35
Posty: 6445
Św. Marek na naszej ziemi? - Ks. Paweł Borto


By przekonać się, jak drogie jest imię św. Marka Ewangelisty dla Włochów, nie trzeba tam pojechać. Wprawdzie dopiero ten, kto bliżej otarł się o włoską geografię i kulturę wie, że istnieje miejscowość San Marco Evangelista (św. Marek Ewangelista) i wie, że można też spotkać hotele, szkoły, jednostkę wojskową czy wręcz rodzaj maszyny do robienia kawy o nazwie San Marco. Jednak prawie każdy, słyszał o placu św. Marka w Wenecji - a więc o szczególnie tam cennym kawałku ziemi, który wyrasta pośród rozlanej wody i na którym znajduje się przepiękna bazylika św. Marka.
Wszystko to pokazuje, jak bardzo ten Święty wpisał się w krajobraz i kulturę tamtej ziemi. Zresztą Włosi mają to do siebie, że każdy święty łatwo się przyjmuje na ich ziemi. Oni nie cofają się przed nadawaniem różnych nazw związanych z tradycją chrześcijańską także temu, co należy do porządku ziemskiego. Co wcale nie znaczy, że od razu są święci?
Właśnie w kontekście 25 kwietnia - dnia, w którym liturgicznie obchodzi się święto św. Marka Ewangelisty - warto chyba chwilę pochylić się nad owym ?wpisywaniem? świętych i ich charyzmatów w dany krajobraz. Bo jeśli mamy do czynienia ze świętymi, to znaczy, że w ich życiu jest coś uniwersalnego, coś nieprzemijającego, gdyż jest w nich odblask samego Boga.
W czym więc św. Marek mógłby nas ubogacić i co warto byłoby wpisać w naszą polską ziemię? Chyba zbędne będzie rozwodzenie się tu nad tym, że nie o naśladowanie Włochów w nadawaniu nazwy św. Marek chodzi.
W kontekście ostatnich miesięcy szczególnie uderzyły mnie dwie cechy tego świętego, któremu tradycja chrześcijańska przypisuje autorstwo drugiej Ewangelii. Pierwsza z tych cech zapewne sprawiła, że stał się patronem sekretarek. Chodzi o jego wierną służbę św. Piotrowi oraz o zachowanie w formie pisemnej Ewangelii, którą głosił św. Piotr. Jak wyglądała służba wobec pierwszego pośród Apostołów, niewiele wiemy. Tekst Ewangelii pokazuje jednak, że Marek był sługą absolutnie wiernym. Tylko że jego kryterium wierności opierało się na prawdzie i jej sługą był ostatecznie.
Mówi się dziś, że Ewangelia Markowa właśnie dlatego przekazuje nam tak wiele szczegółów z życia św. Piotra odsłaniających jego słabości. Marek, towarzysz Piotra, posłusznie zapisał to, co Piotr sam chciał, by w imię wierności prawdzie zostało zachowane. To przykład służby, która za ostateczny wyznacznik ma nie własny i nie cudzy interes, nie upiększenie, lecz szczere słowo. Myślę, że każdy z nas chciałby, by coś z tego wpisało się w polską codzienność - nie tylko religijną, ale i polityczną, i w ogóle każdą.
Jest i druga cecha, którą warto tu wspomnieć. Marek był kimś, kto umiał przekraczać granice. Jego Ewangelia pisana była dla pogan, choć przecież był Żydem z pochodzenia. Nie zamknął się jednak w swoim świecie. Nie wystarczała mu troska o to, by Dobra Nowina była tylko dla wybranej grupy, dla własnego narodu. Głębokie przejęcie się Ewangelią sprawiło, że stał się człowiekiem ?bez granic? i gotowym przekraczać wszelkie ludzkie granice. A czyż nie o przekroczenie granic ?z Ewangelią? chodzi teraz, u progu naszego wejścia do Unii Europejskiej?
Może jest już więc jasne, że pytanie w tytule jest trochę głębsze, niż poszukiwania z dziedziny historii czy geografii. W naszym interesie jest, aby św. Marek ze swym charyzmatem rzeczywiście wpisał się w nasze życie.


źródło: http://www.niedziela.pl/artykul/27292/n ... szej-ziemi

_________________
+ Z Bogiem i Maryją.


Na górę
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat  Odpowiedz w temacie  [ Posty: 4 ] 


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 31 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Przejdź do:  
Chwała Ojcu i Synowi, i Duchowi Świętemu, jak była na początku, teraz i zawsze i na wieki wieków. Amen.
Czytając to Forum DDN, wyrażam swoją Miłość do Maryi i Jezusa Chrystusa, wierząc w Jego Wszechmoc i Miłosierdzie.

"Od Prawdy zależy przyszłość naszej Ojczyzny" - święty Jan Paweł II

Sanktuarium Matki Bożej Kębelskiej w Wąwolnicy Jezu Ufam Tobie!