Forum DDN - Drogowskazy do Nieba.

  



Nowy temat  Odpowiedz w temacie  [ Posty: 1 ] 
Przeszukiwarka poniższego WĄTKU:
Autor Wiadomość
Post: 25 lut 2016, o 21:05 
Offline
1000p
1000p
Awatar użytkownika

Rejestracja: 8 paź 2013, o 19:41
Posty: 1061
Dziękuj Bogu za każde zranienie, ból. NIE BÓJ SIĘ!

Obrazek?


Odwagi, to Ja jestem, nie bójcie się!

Wielokrotnie i na różne sposoby przemawiał niegdyś Bóg do ojców naszych poprzez Proroków, a w tych ostatecznych dniach przemówił do nas przez Syna (Hbr 1,-2).

Wielokrotnie i na różne sposoby Bóg przemawiał do człowieka, ale zauważył, że to nie wystarczyło, mimo że Prorocy pisali:

Posłał swe słowo, aby ich uleczyć (Ps 107,20).

ednak to Słowo musiało przybrać konkretne kształty, musiało stać się Człowiekiem. Dlatego św. Jan pisze: A Słowo stało się ciałem (J 1,14).

Prorok Izajasz, kiedy prorokował o Mesjaszu mówił, że: Oto Panna pocznie i porodzi Syna i nazwie Go imieniem Emmanuel (Iz 7,14). W Ewangelii przeczytamy też: Oto Dziewica pocznie i porodzi Syna, któremu nadadzą imię Emmanuel, to znaczy Bóg z nami. (Mt 1,23).

Imię Emmanuel, które wypowiedział Prorok, jest bardzo ważne ? ?Bóg jest z nami?. Bóg jest ze mną. Nie jest z kimś, kto jest doskonały, ale jest ze mną, tzn. z osobą, która doświadczyła problemów, zdrad, ran, upadków, chorób, lęków, niepowodzeń. Emmanuel nie jest Osobą, która przychodzi do świętych, ale przychodzi do grzeszników. To jest cel Jego przyjścia do konkretnych grzesznych ludzi, a więc takich, jak każdy z nas. Przychodzi do mnie i przychodzi do ciebie. Dlatego Jego Imię, jest dla nas tak bardzo ważne ? Bóg jest ze mną. Bóg jest z tobą.

On nie jest z Tobą tylko wówczas, kiedy jest ci dobrze. Nie jest tylko wtedy, kiedy nie masz żadnych problemów, kiedy wszystko ci się udaje. On jest z Tobą przede wszystkim w sytuacji, którą przeżywasz teraz. Przychodzi do ciebie w sytuacji, która staje się twoją przyszłością niechcianą i nieakceptowaną, którą być może często chcesz odrzucić od siebie, i o której chcesz zapomnieć.

W Księdze Mądrości zostało napisane:

Gdy głęboka cisza zalegała wszystko, a noc w swoim biegu dosięgała połowy, wszechmocne Twe słowo z nieba, z królewskiej stolicy, jak srogi wojownik runęło pośrodku zatraconej ziemi, jako miecz ostry niosąc Twój nieodwołalny rozkaz (Mdr 18,14-15).

W momencie, kiedy była największa ciemność, wtedy Słowo stało się ciałem. I w życiu każdego z nas, w chwilach najbardziej tragicznych, trudnych, to Słowo staje się ciałem ? Bogiem z nami. Przychodzi z konkretnej ciemności, aby być z nami, abyśmy mogli dotrzeć do brzegu. Nie możemy więc odciąć się od naszej przeszłości.

Przebaczenie zakłada akceptację, zgodę na siebie samego. Zgodę na taką osobę, jaką jestem. Z konkretną historią, niekoniecznie piękną, ale może nawet tragiczną. Z takim wyglądem, stanem moralnym, psychicznym, fizycznym ? to jest zgoda, akceptacja, która pomaga odkryć Boga. Wszelka ucieczka od tej przeszłości, od własnego obrazu, jest ucieczką od Boga, który przychodzi z tej konkretnej rzeczywistości. Przychodzi Emmanuel, aby być z nami, aby pomóc nam dotrzeć do kresu naszej drogi.

Doświadczeni cierpieniem są najbliżej Boga

Szatan i współczesny świat, mówi nam o życiu pełnym szczęścia, bez problemów, trosk, chorób, starzenia się. Wystarczy spojrzeć na reklamy, posłuchać o tym, co mówią wróżki i co obiecują. A mówią o życiu nierealnym, którego nie ma. O życiu, które jest pewną iluzją. Po grzechu pierworodnym na ziemi już nie będzie raju. A wiele osób daje się na to nabrać. Ludzie dają się złapać na takie nierealne oferty, jak muchy na lep. Wielu ulega tym iluzjom, kłamliwym słowom, które później jeszcze bardziej powodują pustkę i cierpienie. Jezus przychodzi do nas i niesie ze sobą w darze naszą przeszłość i chce nam pokazać, że nie jest to przeszłość stracona. Każda chwila naszego życia jest cenna w oczach Boga, ma ogromną wartość. Zauważcie, że opisy uczt, które są zapowiedzią uczt niebieskich, mówią, że biorą w nich udział ubodzy, kalecy, poranieni, żebracy, czyli ludzie bez znaczenia tu na ziemi, ułomni.

Apokalipsa opisuje, że najbliżej tronu Boga są ci, którzy przychodzą z ucisku. I jest to ucisk konkretnego dnia i konkretnych osób. Można powiedzieć, że Bóg otoczył się ludźmi, którzy w życiu niczego nie osiągnęli, doświadczali jedynie cierpienia, niepowodzeń, upadków, ale potrafili Bogu zaufać. I to wystarczyło, aby byli najbliżej Boga. Zaakceptowali swoje życie, zgodzili się i zaufali Bogu, że z tego ich życia, czyli z tej ich mrocznej przeszłości zostanie wyprowadzone dobro.

Jezus przyszedł na ziemię, aby zbawić świat. W tych słowach nie chodzi o świat w znaczeniu przyrodniczym, ale chodzi o życie konkretnego człowieka, czyli o życie Twoje i moje.

Tak bowiem Bóg umiłował świat, że Syna Swego Jednorodzonego dał, by każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne (J 3,16).



Parafrazując te słowa moglibyśmy powiedzieć: Tak bowiem Bóg umiłował mnie, że Syna Swego Jednorodzonego dał, abym w Niego wierzył i nie zginął, ale miał życie wieczne. Czy nie są to słowa, które napełniają nas ogromną radością? Jezus myślał o mnie, kiedy przyszedł na świat. Przyszedł, abym to ja był zbawiony i miał życie wieczne.

Jezus nie przychodzi jako mocarz, który powala grzeszników. W naszym życiu nic nie ma znaczenia, jeżeli nie jest zanurzone w miłość. Jeśli natomiast z miłością popatrzymy na nasze życie, naszą historię, rany, wszystko zaczyna mieć wartość i ujrzymy tam Boże Dziecię, jaśniejące światło. Światło Miłości Boga, Jego Mocy, która w słabości się doskonali. I to jest plan Boży dla każdego z nas, musimy Mu jedynie zaufać. Tak, jak apostołowie zaufali, gdy nie rozpoznali Jezusa na jeziorze, tak i my musimy rozpoznać w naszej przeszłości Boga, który jest Emmanuelem ? Bogiem z nami. I pozwolić się doprowadzić do celu. Bóg jest Bogiem z nami, a nie przeciwko nam.

Prawda uzdrowienia, jakie jest związane z przebaczeniem, zakłada, że zobaczymy w tym wszystkim Boga. Tylko wtedy staniemy się ludźmi bardzo szczęśliwymi, bo również nasza historia życia będzie powodem do chluby. Św. Paweł mówi: Będę się chlubił ze słabości (por. 2 Kor 11, 30), bo zobaczył w swoich słabościach moc Boga.

Dlatego zanim będziemy uczestniczyć w modlitwie o uzdrowienie warto zobaczyć Boga, który objawia się w naszych słabościach, ranach, chorobach. Bo przychodzi nie jako sędzia, ale jako Ten, który jest BOGIEM Z NAMI i który pragnie obdarzać miłością człowieka, lecząc NIĄ zranione ludzkie dusze i ciała. Może do tej pory, ktoś z nas nie akceptował siebie, może nienawidziliśmy siebie, swojego życia, swoich ran. Ale kiedy Jezus stał przed Piłatem, był osobą poranioną, cierniem ukoronowaną, ubiczowaną, w kajdanach. Osobą, patrząc po ludzku, bez jakiegokolwiek znaczenia. Żądano dla Niego śmierci. Stał wobec Piłata, który liczył się w ówczesnym społeczeństwie i jednym słowem mógł skazać każdego na śmierć.

Jeśli popatrzymy na te dwie osoby ? do której chcielibyśmy się upodobnić? Na pewno w pierwszym odruchu do Piłata. Chcielibyśmy, tak jak Piłat mieć dobra materialne, odpowiednie stanowisko, władzę, poszanowanie, zdrowie i nie mieć żadnych problemów. Na pewno nie chcielibyśmy być Jezusem, przynajmniej w takim stanie. Nie chcielibyśmy być Jezusem z ranami po biczowaniu i cierniem ukoronowaniu. Jezusem wycieńczonym i poniżanym po całonocnym przesłuchaniu. Ale czyj los jest szczęśliwszy? Czyj koniec chwalebniejszy?

Patrząc na Jezusa i na Piłata, na pewno wybralibyśmy Piłata. Nie chcielibyśmy zająć miejsca jakie miał Jezus, miejsca skazańca. Ale jednak teraz widzimy, że to Jezus jest Zwycięzcą, to Jego Rany uzdrawiają, to Jego Krew uzdrawia, to On jest Mocą Boga, to przed Nim zginają się nasze kolana. Może nie będziemy tacy jak Piłat i nie osiągniemy tyle w życiu, ale za to nasze życie może być podobne do życia Jezusa. Nasze rany mogą jaśnieć w chwale. Jezus pokazał nam, że każdy kto doświadcza podobnego bólu i cierpienia, jakie było jego udziałem, jest osobą, która w Królestwie Niebieskim będzie najszczęśliwsza.

I może jeszcze takie jedno porównanie. Wyobraźmy sobie ogromny kościół. W nim ma być prowadzona modlitwa o uzdrowienie, przez światowej sławy charyzmatyka. Osoby kalekie, na wózkach, mają uprzywilejowane miejsce. Są one tuż przed ołtarzem, w prezbiterium. Wielu chciałoby zająć to uprzywilejowane miejsce, ale zazwyczaj na takich większych zgromadzeniach z modlitwą o uzdrowienie, te pierwsze miejsca zarezerwowane są dla osób niepełnosprawnych. Inni muszą się zadowolić miejscami z tyłu. Nie chcemy kalectwa, chcemy pierwszeństwa. Ale Jezus te pierwsze miejsca ma dla tych, którzy są kalecy nie tylko fizycznie, ale i duchowo, moralnie. Przed Bogiem każdy z nas, kto ma jakąkolwiek ranę, jest osobą uprzywilejowaną i ma zarezerwowane miejsce najbliżej Boga. Warto nad tą prawdą się zastanawiać i popatrzeć na swoje życie, właśnie z tej perspektywy. I powiedzieć:

Panie Boże, dziękuję Ci, za każde doświadczenie, za każdą ranę, za każdy ból, za niesprawiedliwość, a przede wszystkim dziękuję Tobie, że stałeś się Emmanuelem, Bogiem dla mnie i ze mną.

źródło: http://www.fronda.pl/a/dziekuj-bogu-za- ... 66348.html


Na górę
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat  Odpowiedz w temacie  [ Posty: 1 ] 


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 94 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Przejdź do:  
Chwała Ojcu i Synowi, i Duchowi Świętemu, jak była na początku, teraz i zawsze i na wieki wieków. Amen.
Czytając to Forum DDN, wyrażam swoją Miłość do Maryi i Jezusa Chrystusa, wierząc w Jego Wszechmoc i Miłosierdzie.

"Od Prawdy zależy przyszłość naszej Ojczyzny" - święty Jan Paweł II

Sanktuarium Matki Bożej Kębelskiej w Wąwolnicy Jezu Ufam Tobie!