Forum DDN - Drogowskazy do Nieba.

  



Nowy temat  Odpowiedz w temacie  [ Posty: 8 ] 
Przeszukiwarka poniższego WĄTKU:
Autor Wiadomość
Post: 7 lip 2014, o 23:16 
Offline
1000p
1000p

Rejestracja: 28 gru 2006, o 10:35
Posty: 6445
Homeopatia ? voodoo w lecznictwie teoria, praktyka i konsekwencje w spojrzeniu chrześcijańskim

Autor jest farmaceutą i księdzem katolickim


Ponoć w Polsce każdy jest lekarzem i sam najlepiej wie co mu dolega. Tak więc, któż nie zna tak popularnych ?leków? homeopatycznych? Przeciętny człowiek słysząc tę nazwę, od razu kojarzy ją ze środkami, w których substancja czynna jest w bardzo małym stężeniu i dlatego nie dają one efektów ubocznych, co więcej są pochodzenia naturalnego. Można je kupić bez recepty nawet w zwykłej aptece. Są nawet ?lekarze? homeopaci. Niestety mało kto wie dokładnie, w jaki sposób te preparaty działają.

Wstęp do homeopatii
Zacznijmy od początku, czyli od ?odkrywcy? homeopatii, Samuela Hahnemanna. Urodził się w 1752 roku w Miśni, jako syn malarza na porcelanie. Studiował medycynę w Lipsku, Wiedniu i Erlangen. Niestety nie odnosił sukcesów jako lekarz. Miał żonę i jedenaścioro dzieci, z których sześcioro zginęło w tragiczny sposób. Zostały zabite, umarły jako noworodki, zaginęły w wyniku choroby psychicznej lub z innych nieznanych powodów. Rodzina żyła w biedzie, więc można stwierdzić, że nasz bohater nie był szczęśliwym człowiekiem mimo, że (albo dlatego że) w 1777 roku, więc jako dwudziestopięciolatek, został inicjowany do loży masońskiej Hermannstadt w Transylwanii. Tam był bardzo zaangażowany w praktyki loży. Na jego poglądy między innymi miał wpływ A. Mesmer (twórca mesmeryzmu, prekursor hipnozy i bioenergoterapii), którego znał, a także teorie orientalne. Jego biografowie uważają, że był uznawany nawet za mistrza okultyzmu. Nadchodzi rok 1810, Hahnemann wydaje dzieło swojego życia, ?Organon der rationallen Heilkunde? czyli ?Wykładnia sztuki leczenia?, którym zerwał swoje więzy z medycyną klasyczną. W tym dziele opisał swoje teorie, na które wpadł w trakcie seansu spirytystycznego. To dzieło jest podstawowym podręcznikiem homeopatii klasycznej, wykładnią wszelkich zasad obowiązujących następców Hahnemanna. ?Organon dla homeopaty jest tym, czym Biblia jest dla chrześcijanina. Homeopatia uznać musi Organon za fundament i podstawę swojej terapii ?(dr A. Pfister). ? Suche i teoretyczne studia historyczne zdają się na nic i waszym chorym nie przyniosą żadnej pomocy. Trzeba, byście przeniknęli ducha tej niezwykłej książki, byście rozmyślali i medytowali nad wszystkim, co zawiera. Im więcej będziecie ją studiować, tym większy będzie pożytek, który z niej wyciągnięcie?(Kunzli). Powyżej zacytowałem wypowiedzi homeopatów, które pozostawiam czytelnikowi bez komentarza.

Zasady homeopatii
W tym miejscu nasuwa się pytanie, co w takim razie zawiera ta książka?

Postaram się przedstawić teraz pierwszą z zasad homeopatii. ?Similia similibus curantur? czyli podobne leczyć podobnym, zasada podobieństw (z greckiego homoios ? podobny, pathos ?choroba), bliska antycznej i magicznej simile. Medycyna akademicka uważa, że pacjentowi, który cierpi na np. biegunkę, należy dać lekarstwo, które normalnie powoduje zatwardzenie. Natomiast w homeopatii należy podać substancję, która właśnie powoduje biegunkę, tylko że po jej uprzednim rozcieńczeniu i zdynamizowaniu. Podobnie na wymioty daje się coś co powoduje wymioty, a na świerzba wskazany jest preparat przygotowany z nieleczonej skóry ze świerzbem (tzw. psorinum) (patrz nozody). W myśl tej zasady, należy mieć odpowiedni surowiec roślinny, mineralny lub zwierzęcy. Surowcami roślinnymi całe rośliny lub ich organy, świeże lub wysuszone kłącza, bulwy, korzenie, liście, kwiaty, owoce, kory a także grzyby np. muchomor czerwony i sromotnikowy. Surowcami zwierzęcymi są całe małe zwierzęta niższe (np. mrówki, pająki, pszczoły, muchy), wydzieliny (np. jady żmij, psie mleko, krew, limfa, mocz). Preparaty ze zdrowych tkanek to sarkody. Natomiast nozody to preparaty wytwarzane z patologicznie zmienionych tkanek, narządów, wydzielin ludzkich lub zwierzęcych, płynów ustrojowych (krew, limfa) zawierających czynnik chorobotwórczy. Surowce mineralne to na przykład: azotan srebra, złoto, siarczan sodu, węglan wapnia z muszli ostryg.

Następnie z surowca przygotowuje się pranalewkę czyli rodzaj ekstraktu. Z niej (lub jakiejś substancji wyjściowej) należy wziąć 1 kroplę lub 1 część i dodać do 9 kropli lub 9cz. (system dziesiętny oznaczany D) rozpuszczalnika (np. wody lub etanolu o odpowiednim stężeniu). Następnie powstałą mieszaninę należy zdynamizować (potencjonować) poprzez energiczne wstrząsanie pionowo w dół. Liczba potrząśnięć (10 dla D) jest ściśle określona i bardzo ważna, bo w tym momencie substancja chwyta energię i ?uczy się? leczyć. Można również przygotować preparat przez łączenie 1 kropli pranalewki z 99 kroplami rozpuszczalnika i dynamizować przez potrząśnięcie 100 razy, wtedy mamy do czynienia z systemem setnym (C). Jest jeszcze skala pięćdziesięciotysięczna oznaczana Q albo LM. Następnie, aby otrzymać wyższe potencje, otrzymany w ten sposób roztwór rozcieńcza się dalej. Czyli bierze się 1 kroplę albo 1 lub 10 części wagowych (w zależności od skali C,D), dodaje 9 kropli albo 9 lub 90 części wagowych rozpuszczalnika i dynamizuje. Na przykład C3 = 1cz.C2 + 99cz. rozpuszczalnika, D10 = 1cz.D9 + 9cz.rozpuszczalnika. Tak powstają kolejne potencje preparatu płynnego. Cykl tych operacji, rozcieńczania i dynamizowania jest powtarzany wielokrotnie nawet setki razy, im preparat jest bardziej rozcieńczony tym silniejszy. Przykładowo preparaty słabsze np. o potencji C6 przyjmuje się 2-3 razy dziennie, C12 raz dziennie a C1000 wystarczy przyjmować raz w roku. W praktyce operację taką wykonuje się w jednej butelce (wg. Korsakoffa) lub używając kilku butelek, każda do jednej potencji (tradycyjna metoda) przez odlanie z niej 9 lub 99 części posiadanego roztworu o niższej potencji i do pozostałej ilości (1cz.) dolewa się rozpuszczalnika tak, aby proporcja była zachowana. Następnie wykonuje się akt dynamizacji przez potrząsanie i w ten sposób otrzymujemy wyższą potencję preparatu. Co ciekawe, przy przechodzeniu granicy 10 i 100 razy mniejszego rozcieńczenia (potencji) od wyjściowego, należy energicznie uderzyć butelką o sprężyste podłoże. W przypadku preparatów homeopatycznych o stałej konsystencji postępuje się zasadniczo podobnie tylko, że z pranalewki lub substancji wyjściowej przygotowuje się rozcierkę. Dynamizacja rozcierki odbywa się nie przez potrząsanie, ale ucieranie przez 1 godzinę z substancją obojętną np. laktozą, glukozą, sacharozą, wazeliną, dodaną oczywiście zgodnie z regułą. Z rozcierki przygotowywane są stałe postacie preparatu takie jak tabletki albo maści (np. maść o potencji C12 była 12 razy rozcieńczona w stosunku 1:100 i ucierana w sumie przez 12 godzin). Na przykład popularny środek na grypę, oscillococcinum C200 ma zawierać wyciąg z serca dzikiej kaczki, który został rozcieńczony i zdynamizowany, w podany wyżej sposób 200 razy. Co po dokonaniu obliczeń oznacza, że rozcieńczono ekstrakt wyjściowy w stosunku 1 do 10 do potęgi 400 cząstek rozpuszczalnika (to jest 1: 10000000000000000000 i jeszcze 380 zer). Warto nadmienić, że 1 mol to jest 6,02 x 10 do potęgi 23 molekuł a 1 mol wody waży około 18 gram . Więc w podanym przypadku na 1 cząsteczkę analitu przypada około 10 do potęgi 380 moli wody, w rzeczywistości taka ilość to więcej niż ocean. W ten oto sposób widzimy, że taki preparat jest tylko wodą, laktozą, krzemionką koloidalną, talkiem, wazeliną lub inną substancją obojętną, użytą do rozcieńczania, bowiem już po kilku takich cyklach, w otrzymanym roztworze nie ma ani jednej cząsteczki rzekomej substancji leczniczej. Co więcej, z naukowego punktu widzenia, nie można w kontrolowany sposób otrzymać rozcieńczenia 1 ng/dm3, czy też 1 ppt (parts per trilion to jest 10 do -10 %), ponieważ na takim etapie, sam rozpuszczalnik zawiera więcej zanieczyszczeń, niż może być w nim badanej substancji. Z resztą możliwości analityczne sięgają tylko do analizy pikośladów (stężenie 10 do potęgi -17 %). Teraz drogi czytelniku widzisz, że stosowane przez homeopatów rozcieńczenia są sprzeczne nie tylko z nauką, ale także ze zdrowym rozsądkiem. Tu nie mamy do czynienia z farmakologią. To jednak nic nie przeszkadza ?lekarzom? homeopatom ponieważ, zdają sobie sprawę, że pacjent fizycznie otrzymuje nic niezawierającą wodę, alkohol, albo glukozę (często słono za to płacąc). Niejednokrotnie chory przyjmuje krople lub granulki nie zawierające jakiejkolwiek ilości, jakiejkolwiek substancji, mającej mieć działanie lecznicze. Zawierające natomiast tajemniczą energię. Czyli mamy glukozę albo wodę nasączoną energią. Monografie środków i surowców homeopatycznych, wraz ze wszelkimi zasadami ich przygotowywania oraz z zaleceniami Hahnemanna są umieszczone w Homöopatische Arzneibuch (HAB), czyli w Niemieckiej Farmakopei Homeopatycznej. Ta książka zawiera ponadto zasady sporządzania środków izopatycznych, spagirycznych oraz według antropozoficznej metody leczenia (Weleda).

Ta ostatnia jest metodą nieściśle homeopatyczną , opierającą się na światopoglądzie Rudolfa Steinera (1861-1925). Antropozofia jest doktryną ezoteryczną mającą na celu wprowadzenie ludzi w tajniki ?obiektywnej wiedzy? w sferze duchowo-boskiej. Według niej na ziemskie życie wpływają gwiezdne energie i duchowe esencje. Mówi o metodach medytacyjnych i wtajemniczeniu ezoterycznym. Realizowana jest w różnych dziedzinach życia, za pomocą holistycznego programu budowy cywilizacji alternatywnej.

Drugą zasadą homeopatii jest zasada badania ?leku? na zdrowym organizmie. Homeopatyczne badanie leku przeprowadza się na zdrowych ochotnikach, różnej płci i wieku, wykazującym różny stopień wrażliwości na podaną dynamizowaną substancję. W wyniku tego badania otrzymuje się obraz ?leku? , na który składa się zbiór objawów obejmujących reakcje narządów oraz informacje z zakresu przeżyć i wrażeń badanego. Do tych danych dokłada się informacje z obserwacji ochotników i opracowuje się zbiory tzw. materia medica zawierające obrazy objawów poszczególnych ?leków? homeopatycznych i repertoria przedstawiające objawy i przyporządkowane im ?leki? . Takie informacje mają pomóc w doborze preparatu dla pacjenta. Niestety te badania są czysto subiektywne i nie mają nic wspólnego z medycyną akademicką. W przeciwieństwie do medycyny akademickiej, nie projektuje się, nie bada się, nie syntezuje się żadnych nowych substancji chemicznych. Nie wykonuje się naukowych badań farmakologicznych, farmakokinetycznych, toksykologicznych dla środków homeopatycznych, chociażby dlatego, że często nic nie zawierają lub zawierają nieoznaczalne technicznie ilości jakichś substancji z surowca homeopatycznego, który jest bardzo podejrzany, a przynajmniej dziwny. Nie prowadzi się badań na zwierzętach, ani wieloetapowych badaniach klinicznych. Preparaty homeopatyczne pojawiają się na rynku bardzo licznie,szybko i znikąd, jak grzyby po deszczu. W przeciwieństwie do tradycyjnej medycyny i farmacji, gdzie czasokres prac badawczo-rozwojowych nad innowacyjnym lekiem wynosi zazwyczaj około 10-12 lat, koszt tych prac przewyższa 1 mld USD, dlatego leki nowatorskie są wprowadzane tylko przez koncerny farmaceutyczne, które dysponują zapleczem aparaturowym i naukowym, niektóre z nich zatrudniają nawet powyżej 10000 badaczy. Rocznie na świecie jest rejestrowanych tylko około 20-30 innowacyjnych leków, dopuszczonych do leczenia po spełnieniu wszystkich wymogów prawnych i naukowych.

Trzecią zasadą homeopatii jest zasada potencjonowania, którą częściowo omówiłem wyżej. Dodam jeszcze, że aby ?lek? był skuteczny, musi być zastosowany w odpowiedniej potencji (stopień rozcieńczenia i dynamizacji). Te o wyższych potencjach są silniejsze, ale preparaty o niższych potencjach działają głównie w obrębie narządów, a te o wyższych (ponad 100), bardziej ogólnie, na psychikę i duszę. ?Lek? niedynamizowany nie jest homeopatyczny z wyjątkiem pranalewki, oczywiście w każdym przypadku surowiec do preparatu musi być dobrany zgodnie z zasadami homeopatii. Dzięki temu homeopaci dochodzą do tego, że na przykład dynamizowane psie mleko jest świetnym środkiem na zaburzenia menstruacji, grypę, problemy z prostatą i ból gardła. Natomiast chlorek sodu (sól kuchenna, NaCl) w potencji D12 ma leczyć niedokrwistość(anemię) niedobarwliwą, która jak wiadomo jest efektem niedoboru żelaza, niezbędnego pierwiastka w cząsteczce hemoglobiny.

Czwartą zasadą jest zasada Unitas remedii czyli stosowania jednego ?leku? dla jednego pacjenta. W danym czasie można stosować tylko jeden ?lek? najbardziej podobny do obrazu chorego, chyba, że stosuje się kompleks złożony z kilku pojedynczych preparatów homeopatycznych. Środki homeopatyczne mają mieć zastosowanie tylko w schorzeniach, które mogą być odwracalne. Preparat homeopatyczny podany osobie w bardzo ciężkim stanie, może (jak twierdzą sami homeopaci) ją zabić! A więc podanie środka homeopatycznego osobie umierającej, może ją zabić, poza wyjątkiem specjalnego środka uspokajającego, mającego ułatwić spisanie testamentu. Warto tutaj zauważyć, że jak na placebo, te środki dają bardzo poważne efekty uboczne, co to za siła musi w nich działać!?(ja wolałbym nie mieć z czymś takim do czynienia) Hahnemann sklasyfikował również typy człowieka, pod względem temperamentu i budowy ciała. Na przykład typ siarka jest dynamiczny, bałaganiarz i mało choruje, a typ węglan wapnia jest krępy, wytrzymały, powolny, denerwuje się gdy jest popędzany, brakuje mu fantazji. Dla każdego typu są określone najlepsze preparaty, dlatego należy je dobierać zgodnie z zasadą. Z tego względu, posługujący się homeopatią stosują takie a nie inne metody diagnostyczne, o których mowa w dalszej części.

Jako ciekawostkę dodam jeszcze, że z przyjmowaniem tych środków wiąże się cały rytuał, związany z bardzo dokładnymi odstępami czasu między kolejnym podaniem, zakazem dotykania środka rękoma lub metalem, zakazem posiadania w ustach określonego smaku, zakazem używania pasty do zębów o smaku miętowym oraz bardzo specyficzną dietą, w dużym uproszczeniu: można pić tylko wodę, kakao, kwaśne mleko, z mięs można jeść tylko królika i jagnięcinę, z warzyw dozwolone są ziemniaki i czerwona kapusta oraz niekwaśne owoce. Co ciekawe, homeopaci oferują swoje produkty także zwierzętom. I tak psom i koniom podaje się 2 krople środka do pyska, krowom i owcom po 3 krople, a świniom aż 4 krople!



Hipoteza energetyczna
Niestety nikt z poważnych naukowców nie odkrył nowego rodzaju energii, jakiegokolwiek pochodzenia, która mogłaby być zbadana metodami naukowymi, przyrządami bądź opisana matematycznie itd. Homeopaci jednak twierdzą, że istnieją fuzje z energiami, wokół pacjenta biorącego środek homeopatyczny jest kula energetyczna mogąca mieć średnicę nawet do 9 metrów, mogąca oddziaływać na otoczenie, jeśli to był silny preparat. Co więcej, sami homeopaci boją się przekraczać potencji C 1000000 (milion) bo wtedy, jak twierdzą, coś wchodzi w duszę i człowiek nigdy już nie będzie sobą. Bredzą dalej o świetle astralnym, energii kosmicznej, ujemnej próżni i pamięci wody.
Nie ma żadnego sensownego naukowego wyjaśnienia mechanizmu działania tych preparatów. Wszelkie badania kliniczne wykonane zgodnie z procedurą medyczną i na odpowiedniej populacji statystycznej, są negatywne. Te z nich, pozytywne, na które powołują się homeopaci są przeważnie sfałszowane i wykonane na grupce kilkunastu osób. Owszem, są przeprowadzane badania preparatów homeopatycznych na ludziach ale według zasad Hahnemanna (druga zasada), więc nie są to obiektywne normalne badania kliniczne, jakie przeprowadza się dla normalnych leków przed ich wprowadzeniem do produkcji i lecznictwa. Na nic zdały się wydane miliony franków przez francuskie laboratoria Boiron i Dolisos. Żaden niezależny naukowiec nie udowodnił prawdziwości, wydawanych przez te firmy, pseudonaukowych teorii. Najciekawsza z nich (kiedyś opublikowana w Nature, a potem uznana za oszustwo przez to szacowne czasopismo naukowe), autorstwa dr Jacques Benveniste (obecnie profesor, laureat humorystycznej nagrody Ig Noble ? czyli antynobel) mówi, że skoro w wysokich rozcieńczeniach nie ma substancji czynnej, to znaczy, że woda zapamiętuje składnik, który zawierała. Tenże naukowiec opatentował również sposób zapisu pamięci wody na twardym dysku, a także doszedł do wniosku, że informację niesioną przez środek homeopatyczny można przekazywać przez telefon albo Internet. Niektórzy ?naukowcy?, próbowali dowieść eksperymentalnie istnienia tajemniczych energii, o których wspominałem. Posługiwali się przy tym tzw. bioindykatorami, w tym przypadku byli to różdżkarze z wahadełkami lub inne osoby o właściwościach mediumicznych, spirytyści, astrolodzy. Nietrudno przypuszczać jakie odnieśli rezultaty. Podsumowując wyjaśnienia naukowe homeopatii, należy stwierdzić, że dowody przedstawione przez niektórych (sponsorowanych) badaczy są pseudonaukową fikcją. Przeprowadzone przez nich eksperymenty nie spełniają naukowych kryteriów obiektywności, weryfikowalności i powtarzalności, nie mówiąc już o odtwarzalności.

Istnieje brak przekonujących, wiarygodnych naukowych dowodów na wyjaśnienie mechanizmu działania środków homeopatycznych. Popularna jest również teoria działania homeopatii na zasadzie szczepionki. Jest ona również błędna ponieważ w przeciwieństwie do środków homeopatycznych, szczepionki podaje się przed chorobą, zawierają one dużą ilość substancji czynnej, a efekt jej podania czyli odpowiedź organizmu można zbadać np. poprzez pomiar stężenia we krwi przeciwciał na dany antygen (wcześniej podany). Podsumowując wyjaśnienia naukowe homeopatii, należy stwierdzić, że jest to metoda nieweryfikowalna naukowo, nie mająca nic wspólnego ze zdrową nauką opartą na faktach (evidence based medicine) i niezgodna z zasadami GCP (Good Clinical Practice), dobrej praktyki klinicznej. Poza psychologicznymi pomysłami na efekt placebo, nie ma przekonujących naukowych dowodów na wyjaśnienie mechanizmu działania środków homeopatycznych. Tym bardziej, że w przypadku efektu placebo rzadko występują jakiekolwiek efekty. Przecież placebo nie zawiera substancji leczniczej, tylko swoim wyglądem przypomina prawdziwy lek. Wiele renomowanych ośrodków naukowych na świecie, przeprowadzało profesjonalne badania kliniczne z użyciem homeopatii w różnych dziedzinach medycyny konwencjonalnej (np. ginekologia, pulmonologia, anestezjologia, neurologia itp.). Prestiżowe brytyjskie pismo medyczne The Lancet zebrało dotychczasowe dane z profesjonalnie przeprowadzonych badań klinicznych, w których porównywano skuteczność homeopatii wobec placebo oraz leków konwencjonalnych. Przeanalizowano 220 programów naukowych. Wyniki prac jednoznacznie stwierdziły, że w dotychczasowej literaturze medycznej jest brak jakichkolwiek dowodów, aby homeopatia przewyższała skutecznością placebo. Czyli, z naukowego punktu widzenia, homeopatia nie daje efektów terapeutycznych. Artykuł, o którym mowa ukazał się w numerze The Lancet 27 sierpnia 2005.



Hipoteza nieenergetyczna
Powróćmy jednak do ?Organonu?. Hahneman, dla potwierdzenia swoich tez, przedstawił koncepcję człowieka, której analiza pozwoli nam zagłębić się w istotę naszego zagadnienia. Otóż człowiek ma składać się z ciała materialnego, człowieka wewnętrznego oraz ciała eterycznego u antropozofów, lub boga Prana w religii hinduistycznej, energii witalnej (vis vitalis), którą uważał za siłę leczącą. Ta energia ma krążyć w jakichś kanałach w człowieku. Cytat za: La science et l?art de l?homéopathie, sir. 150; ?W normalnym stanie zdrowia zdynamizowana, niematerialna energia witalna, ożywiając materialną część ciała ludzkiego, króluje niepodzielnie (Organon, § 9). Zachorowujemy wtedy, gdy chorobotwórczy czynnik przenika do organizmu i wprowadza zaburzenia w owej energii witalnej poprzez swe dynamiczne oddziaływanie (Organon, § 11). Dopiero gdy owa witalna zasada zaburzona zostaje za przyczyną pierwiastka chorobotwórczego (tzn. przez intymną naturę wirusa w postaci bezcielesnej materii), emituje ona reakcje i objawy chorobowe. Skutek oraz zasadę uleczenia tłumaczy Kent: Dynamiczna choroba o słabszej mocy poskromiona zostaje w sposób trwały przez silniejszą od siebie, jeśli są one podobne?. Kolejny cytat: ?Lekarz jest w stanie usunąć owe chorobowe zaburzenie jedynie poprzez oddziaływanie na ową niematerialną energię przy pomocy substancji obdarzonych mocami modyfikującymi, także niematerialnymi (dynamicznymi), a odbieranymi przez unerwioną wrażliwość obecną w organizmie. Tak oto dzięki ich dynamicznemu oddziaływaniu na energię witalną leki mogą przywrócić zdrowie, i rzeczywiście odnowić równowagę biologiczną chorego (Organon, §16)?.

W myśl przytoczonych cytatów, podanie zdynamizowanego (zawierającego energię) środka farmaceutycznego, przywraca równowagę vis vitalis i objawy choroby ustępują. Oczywiście, zgodnie z zasadą podobieństw, zastosowany preparat musi przypominać objawami tę chorobę. Na podobnej zasadzie ma funkcjonować bioenergoterapia, gdzie terapeuta za pomocą swojej energii przywraca pacjentowi równowagę, przez zlikwidowanie zawirowań-czakrów w jego polu energetycznym. Co więcej, magiczna pseudonauka homeopatyczna, nie interesuje się etiologią, patofizjologicznym pochodzeniem choroby pacjenta. Natomiast zaburzenia leczy objawowo, dostosowując lek do pacjenta.



Problem tkwi w tym, że nie wiemy do jakiego świata należy ta mistyczna energia witalna. Według klasycznego, filozoficznego modelu, człowiek funkcjonuje na trzech podstawowych poziomach czyli materialnym, psychicznym i duchowym. Rzeczywistość składa się ze świata zjawiskowego oraz duchowego, że swoją częścią stworzoną (duchową) i niestworzoną czyli Bożą. Dostępny dla badań naukowych jest poziom materialny i częściowo psychiczny. Te dwa poziomy składają się na świat zjawiskowy, przyczyny i skutku. Świat duchowy jest dla nas niedostępny do badań i kieruje się innymi zasadami. Homeopaci umiejscawiają ową energię witalną w świecie zjawiskowym. Niestety nie mamy dowodów, że tak jest, ale mamy powody sądzić, że tak nie jest. Nie mamy w tym przypadku do czynienia z prawem przyrody tylko ducha. Pora zatem wyjść z bezpiecznego pola medycyny akademickiej, a także pseudonaukowych fikcji tłumaczących zasady działania tych środków, i wejść w nową, tajemniczą, przestrzeń wiedzy tajemnej.



Praktyka
W tym celu najpierw przyjrzyjmy się lekarzom homeopatom. Oprócz przypadków, kiedy nasze leki, proponuje nieświadomy lekarz, w dobrej intencji, są jeszcze rzesze ?lekarzy? homeopatów, bez najmniejszej wiedzy medycznej. Nic przeto dziwnego, przecież według nich choroba jest czymś niematerialnym, niesomatycznym. Jak sami piszą: ??tylko lekarstwo zna chorego. Zna go lepiej niż lekarz, lepiej niż sam pacjent zna siebie. Wie ono, gdzie znajduje się źródło zakłóconego porządku, zna sposób dotarcia do niego. Ani lekarz, ani chory nie posiadają takiej mądrości i wiedzy.? A to ciekawe, czyżby rzeczy miały mądrość, cechę osoby?

Homeopata, człowiek często nie będący zawodowym medykiem, potrafi spędzić godziny na rozmowie z pacjentem, wypytując się go o różne rzeczy, sprawy osobiste, intymne, duchowe. Badając chorego, stara się dostrzec poruszenia wyrażone objawami choroby, aby ustalić jej obraz osobniczy według klasyfikacji Hahnemanna. Bierze pod uwagę stan psychiczny, duchowy, emocjonalny, fizyczny i objawy kliniczne dolegliwości. Oceniając ?napięcie siły żywotnej? opiera swoje rokowanie. Następnie na podstawie podobieństwa zespołu objawów, dobiera indywidualnie substancję kierując się jej obrazem toksykologicznym. Przy diagnozowaniu źródła choroby i ustalaniu ?leku? często posługuje się wahadełkiem, ogląda dłonie, uszy, pyta się o sny, lęki albo medytuje używając technik mediumicznych. W ten sposób staje się jasne, że takie badanie, w pewnych miejscach jest czystym uprawianiem wróżbiarstwa.

Zajrzyjmy teraz do firm produkujących nasze preparaty. Według ich byłych pracowników, przy produkcji zatrudniane są tam osoby zajmujące się astrologią, różdżkarstwem, a także osoby mediumiczne o właściwościach okultystycznych, czyli potrafiące kontaktować się w sposób transowy ze złymi istotami duchowymi. Okazuje się, że standardem jest poszukiwanie nowych leków podczas urządzanych tam seansów spirytystycznych. Nic nie szkodzi, że czasem dynamizacja odbywa się w sposób mechaniczny. Znany homeopata, Angerer pisze: ?W świętym akcie potencjalizacji moc uzdrowieńcza wyzwala się z więzów struktur ziemskich i przywraca w chorym organizmie harmonię?. To są słowa już nie naukowca ale wyznawcy. Trzeba być bardzo emocjonalnie związanym z tą sprawą, żeby ją praktykować mimo sprzeciwu ze strony logicznego umysłu. Przecież jasno widać, że diagnostyka homeopatyczna jest naukowo skrajnie prymitywna, teoretycznie zabawna a moralnie niebezpieczna ponieważ ludzie opierający się na niej, ingerują w zdrowie pacjentów. Mętna, subiektywna metodologia określania zastosowania środków prowadzi do absurdu. Święte potrząsanie, energia kosmiczna, światło astralne nadnaturalne siły vis vitalis o charakterze quasi-boskim to jest parareligia, a nie medycyna. Przecież mamy XXI wiek!

Homeopatia posługuje się własnym kryptoreligijnym systemem definicji, założeń i zasad, a także koncepcji człowieka. Choć jest wiele szkół homeopatii różniących się interpretacją pism Hahnemanna, to dzięki zamknietemu w sobie parareligijnemu charakterowi systemu, w sumie można uznać go za sekciarski. Homeopatia, która nie kryje się ze swoim ingerowaniem w duszę człowieka, choć ją poważnie przedefiniowuje, przedstawia się jako całościowa naturalna terapia uzdrawiająca. Niestety homeopaci zamknięci w swoim świecie paradogmatów, twierdzą zgodnie z własnym mniemaniem i przyjętymi zasadami, że ich metoda jest zupełnie nieszkodliwa, naturalna i bezpieczna. Nie cierpią krytyki i badań ze strony konwencjonalnej nauki, ponieważ posiadają ?własne? zrozumienie nauki. Zauważmy, że brak naukowego udowodnienia i uzasadnienia homeopatii, nie może przechodzić w zapewnienie o braku ukrytego złego wpływu, którym medycyna się nie zajmuje, ponieważ w przeciwieństwie do teologii i duchowości, inaczej definiuje niebezpieczeństwo i ryzyko. Homeopatia jest pseudonauką opartą o założenie filozoficzne ? złożone, ale weryfikowalne intelektualnie, z którego wywodzi się parareligijny, światopoglądowy, kryptoinicjacyjny charakter systemu rzekomego uzdrawiania fizycznego ciała i duszy człowieka poprzez magiczny jak talizman lub fetysz lek. Stąd system ten jest szkodliwy, jest bowiem kultyczny, a przez to idolatryczny (bałwochwalczy), przesądny i zabobonny, niosący ze sobą konsekwencje duchowe, ponieważ jest związany z aktem wyboru zła, okultyzmu, obcego bóstwa, bożka, ducha niosącego ze sobą określone konsekwencje i cenę.

Konsekwencje
Duchowni są zdania, że przyjmując te środki, człowiek, nawet niewierzący, otwiera się na działanie sił duchowych. Znany specjalista w dziedzinie zagrożeń ojciec Joseph Verlinde stwierdza: ? Z mojej strony, jeśli miałbym pewność, że Hahnemann otrzymał te informacje za pośrednictwem duchów, ogłoszę homeopatię jako niezgodną z życiem chrześcijańskim, ponieważ /?../ informacje ? prawdziwe ? przekazane przez duchy miałyby wartość paktu. Ci, którzy używaliby takiej informacji, tym samym zaakceptowaliby działanie duchów, które ją przekazały.? Porównał ją do praktyk szamańskich i stwierdził, że osoby świadomie angażujące się w homeopatię, świadomie sprzymierzają się z duchami, które z resztą nie robią niczego za darmo.

Kierownicy duchowi, spowiednicy, egzorcyści, którzy w praktyce spotkali się z pacjentami leczonymi homeopatycznie, obserwują u nich charakterystyczne symptomy działania złych duchów: zaciemnienie władz umysłu, związanie woli, obniżenie nastroju, skłonność do depresji, brak radości i poczucia sensu życia, niepokój i oschłość duchowa, niechęć do modlitwy, spraw religijnych i do Boga. Jest wiele osób, które mogłyby złożyć świadectwo na ten temat. Negatywne działanie homeopatii nie ogranicza się do sfery duchowej, często przechodzi ono do somatycznej, psychicznej i są rozpoznawane także u niewierzących. A ponieważ, jak sami homeopaci twierdzą, te środki leczą także duszę, na podstawie przytoczonych faktów i wypowiedzi tychże, dochodzę do wniosku, że zasadę działania tych preparatów można wyjaśnić tylko na podstawie hipotezy duchowej. Oczywiste jest, że nie mamy do czynienia z działaniem Boga, ale szatana. Homeopatia jest ukrytą praktyką parareligijną opierającą się na okultyzmie czyli odwoływaniu się do interwencji złych duchów. Otrzymywany ubóstwiony środek leczniczy, dzięki ?świętemu potrząsaniu?, które jest w rzeczywistości rytuałem magicznym, staje się talizmanem odsyłającym do wyższej siły duchowej. Taki preparat należy traktować jak każdy inny przedmiot, talizman, amulet, fetysz otrzymany od czarownika, satanisty bądź spirytysty. Tym bardziej, że niektórzy homeopaci twierdzą, że nie jest konieczne przyjmowanie tych środków, wystarczy je mieć przy sobie, aby oddziaływały na pacjenta.

Wchodząc w obszar tej dziedziny, wchodzimy w sprzeczny z szerokopojętym chrześcijaństwem, obszar światopoglądowo-kultyczny, który można by określić jako holizm. Ta koncepcja polega na tym, że ludzkość jest uważana za fragment wszechświata(natury, całości), wpasowany do niego jak do żywego organizmu, na zasadzie harmonicznej sieci dynamicznych związków. Dlatego musi poszukiwać harmonii z każdym elementem tego quasi-transcendentnego autorytetu, jakim ma być ten wszechświat, natura, kosmos, czyli to co jest uważane za ?całość?, ?doskonałość?. Pojęcie ?całości? jest tutaj centralnym konceptem metodologicznym (dotyczącym metod badań naukowych i sposobów dociekania ich wartości poznawczej) oraz ontologicznym (dotyczącym badania charakteru i struktury rzeczywistości). Rozumując w ten sposób, dochodzimy do tego, że owa ?całość? oraz ?świętość? są tym samym a człowiek, aby ją osiągnąć, albo osiągnąć zdrowie, musi kontaktować się z energiami płynącymi z kosmosu, z quasi-autorytetu. Taka holistyczna koncepcja świata jest dla chrześcijan nie do zaakceptowania, w praktyce oznacza przyjęcie filozofii panteizmu, gnozy, ezoteryzmu i hinduizmu będącego obcą religią sprzeczną z chrześcijaństwem i grzech ubóstwiania tego co nie jest Bogiem prawdziwym. W rzeczywistości, otwierając się na omawiane energie, świadomie bądź nieświadomie, otwieramy wrota swojej duszy na istoty duchowe, a ściślej poddajemy się wpływowi złego ducha. Stąd pojawiają się negatywne konsekwencje w życiu religijnym, kryzys psychiczny, a często inne problemy zdrowotne po zakamuflowaniu objawów pierwszej choroby. W tym miejscu polecam Katechizm Kościoła Katolickiego 2116 i 2117, który wyraźnie przestrzega przed niebezpieczeństwami, o których była mowa powyżej.

Czy homeopatia pomaga?
Jednak wiele osób twierdzi, że homeopatia im pomaga. Dlaczego tak się dzieje? Po pierwsze dlatego, że mamy do czynienia z niezidentyfikowaną siłą duchową, która wykazuje jakieś niby pozytywne działanie, jednak nie robi tego bezinteresownie (szkody duchowe). Po drugie, wyleczenie mogło nastąpić samoistnie dzięki układowi odpornościowemu organizmu (lekkie choroby, grypa itd.), wszak efekt terapeutyczny placebo, w pewnych przypadkach, może sięgać nawet do 30 %.

Są na rynku firmy homeopatyczne, które wręcz reklamują się tym, że produkują swoje preparaty ręcznie, zgodnie ze wszystkimi tradycyjnymi zasadami Hahnemanna. Z pewnością nie wszyscy producenci odwołują się do wspomnianych praktyk. Jest część, która produkuje środki, w których można określić ilościowo i jakościowo substancję, lub produkują środki zawierające nic, przy czym odcinają się od Hahnemannowskich zasad homeopatii. Takie i inne praktyki, umożliwia polskie ?Prawo farmaceutyczne? z 6 września 2001 z późniejszymi zmianami, Dz.U. Nr 126, 113, 141 poz. 1381, 984, 1181 lub tekst jednolity z 2004 (Dz.U. Nr 53 poz. 533) artykuł 21 czytamy między innymi: ?leki nie posiadające dowodów skuteczności terapeutycznej należy wprowadzać do obrotu (?) w sposób uproszczony? (z pominięciem procedur kontrolnych) ; ?Produkty homeopatyczne, określone w ust. 1 i 4, nie wymagają dowodów skuteczności terapeutycznej?. Natychmiast nasuwa się pytanie, dlaczego tak absurdalne zapisy znajdują się w prawie, może to lobbing? Okazuje się, że bardzo podobny zapis jest w prawie unijnym i z pewnością stamtąd przeniósł się do Polski, w ramach dostosowywania prawa do wymogów. Zacytuję tylko niektóre z absurdów, które można tam przeczytać. Dyrektywa 2001/83/WE Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 6 listopada 2001 r. w sprawie wspólnotowego kodeksu dotyczącego produktów leczniczych przeznaczonych dla ludzi, zawiera takie sformułowania: ? 21) Uwzględniając takie specyficzne właściwości tych homeopatycznych produktów leczniczych, jak np. bardzo niski poziom zawartych w nich czynników aktywnych i trudności zastosowania do nich tradycyjnych metod statystycznych dotyczących badań klinicznych, należy zapewnić specjalną, uproszczoną procedurę rejestracji dla takich homeopatycznych produktów leczniczych, które są wprowadzane na rynek bez wskazań terapeutycznych w takiej postaci farmaceutycznej i dawkach, które nie stanowią ryzyka dla pacjenta. 22) Antropozoficzne lecznicze środki homeopatyczne przedstawione w oficjalnej farmakopei i przygotowane metodą homeopatyczną, należy traktować jeśli chodzi o ich rejestrację i pozwolenie na wprowadzenie do obrotu w ten sam sposób jak homeopatyczne produkty lecznicze.? Natomiast w rozdziale 2, art.14 ust.3 powyższego dokumentu czytamy: ?Nie wymaga się dowodu skuteczności terapeutycznej dla homeopatycznych produktów leczniczych zarejestrowanych zgodnie z ust.1 niniejszego artykułu lub w razie potrzeby dopuszczonych do obrotu zgodnie z art.13 ust.2? . Pragnę jednak zauważyć, że obecne tam takie i inne sformułowania umożliwiają legalnie wprowadzać na rynek także zafałszowane preparaty niewiadomego pochodzenia oraz wiele innych, może szkodliwych rzeczy, na które zostanie nabrany biedny pacjent. Urzędnicy tłumaczą, że wielu pacjentów jest w pewnym sensie hipochondrykami, którym w rzeczywistości nic nie dolega (co częściowo jest prawdą). Z tego względu, pozwala się, aby brali oni coś, co teoretycznie nie może im zaszkodzić. Czy jednak cel uświęca środki? Dzięki takiej sytuacji przemysł homeopatyczny produkuje całą gamę środków takich jak tabletki, ziarenka, maści, czopki, krople do oczu, najróżniejsze kosmetyki a nawet płyny do wstrzykiwań. Dzięki usankcjonowaniu tego typu działalności, wiemy przynajmniej, że produkty są wykonane zgodnie np. sanitarnymi wymogami produkcji leków.

Reasumując, produkty homeopatyczne są naukowo oszustwem i dodatkowo nie są neutralne światopoglądowo. Z tych właśnie powodów oraz ze względu na ich uwikłanie demoniczne, a także świadectwa pacjentów o negatywnych skutkach duchowych, nie można ich propagować z czystym sumieniem. Powierzchowne potraktowanie problemu, zanegowanie ukrytego złego wpływu, a nawet dobra intencja lekarza pierwszego kontaktu, który w nieświadomości zalecał te środki, nie sprawia, że negatywne konsekwencje ich przyjmowania zostaną zneutralizowane, ponieważ cały czas jest wpływ okultyzmu, ukrytego ze swej natury, tutaj w magicznym preparacie.

Co należy zrobić, gdy już przyjmowaliśmy te środki? Osoby praktykujące homeopatię z akceptacją ich ezoterycznych mechanizmów, a także pacjenci, którzy korzystali z usług homeopatów używających wahadełek, różdżek, medytujących oraz którzy przyjmowali ich wskazania, preparaty, bądź inne przedmioty nasączone energią, szczególnie jeśli odczuwają objawy duchowe opisane wcześniej, powinni przed Bogiem wykazać skruchę, odciąć się od wpływów i wyrzec się tych spraw. Następnie konieczna jest spowiedź i modlitwa o uwolnienie połączona z odnowieniem przyrzeczeń Chrztu Świętego, odprawiona przez kapłana. Natomiast osoby, które przyjmowały te środki, nabyte w aptece bez recepty, lub zalecone przez zwykłego lekarza, szczególnie jeśli cierpią na konsekwencje duchowe, powinny wyrzec się tych spraw, przystąpić do Sakramentu pokuty i pojednania (spowiedzi) wyznając ten grzech, modlić się o uwolnienie od złych wpływów oraz prowadzić głębsze życie duchowe i sakramentalne. Oczywiście należy pozbyć się z domu wszystkich środków homeopatycznych.

Na koniec
Niestety obserwujemy w dzisiejszych czasach zadziwiający wzrost popularności niekonwencjonalnych metod leczenia, który jest spowodowany brakiem zaufania do medycyny akademickiej, chęcią powrotu do natury, a także dzięki fascynacji energiami mistycznymi propagowanymi przez świat w destrukcyjnym duchu New Age.

Praktyki psychotroniczne, parapsychologiczne, reiki, kanałowanie, biofeedback, rebirthing, akupunktura, akupresura, irydologia, radiestezja, odpromienniki, bioenergoterapia, uzdrowiciele z Filipin, zioła energetyzowane, medycyna chińska, jasnowidztwo, wróżbiarstwo, chiropraktyka, ajurweda, masaż Shiatsu i tybetański, medycyna tybetańska, kinezjologia, orgonomia, Feldenkrais, Rolfing, masaż polaryzacyjny, dotyk terapeutyczny, refleksologia, refleksoterapia, zonoterapia, leczenie kryształami, metalami, muzyką, kolorami, kamieniami ? litoterapia, klawiterapia, aromatoterapia, izopatia, spagiryka, antropozoficzna metoda leczenia, homotoksykologia Reckwega, metoda leczenia wg Schusstera (zasada biochemiczna Schusstera), mesmeryzm, leczenie meridianowe, inne praktyki paramedyczne w których ma działać jakaś tajemnicza energia, terapie reinkarnacyjne, Feng-shui, medytacje i wizualizacje, Soulwork, hellerwork, pewne terapie odżywianiem, uzdrowienie psychiki, senase biotroniczne (podpadają pod spirytyzm), podejrzane seanse i treningi psychoterapeutyczne, terapie Hellingera, programy dwunastu kroków i grupy samopomocy, hipnoza (może mieć podłoże spirytystyczne) itd. stoją w poważnej sprzeczności z chrześcijańską pobożnością, są grzechem przeciwko I przykazaniu i niosą ze sobą poważne zagrożenia duchowe. Kościół ostrzega przed tymi zagrożeniami wynikającymi ze stosowania tego rodzaju niebezpiecznych metod, między innymi w dokumencie ?Jezus Chrystus dawcą wody żywej. Chrześcijańska refleksja na temat New Age?, wydanym przez Papieską Radę Kultury i Papieską Radę Do Spraw Dialogu Międzyreligijnego. Mimo, iż wszystkie szpitale homeopatyczne upadły w latach pięćdziesiątych w USA, obecnie znowu pojawiają się pomysły ich tworzenia w Europie. Zainteresowanie homeopatią wśród lekarzy i pacjentów nie słabnie. Mamy do czynienia ze swoistym odrodzeniem tych praktyk we współczesnym świecie.

Każdy chrześcijanin powinien wiedzieć, że to Jezus Chrystus, Bóg jest dawcą wody żywej i tylko on ma moc człowieka uzdrowić i wyzwolić, jeśli tylko ma on taką wiarę. Dlatego w trudnych sytuacjach życia, należy przyjąć krzyż i u Boga szukać wsparcia, zamiast bałwochwalczo przywiązywać się do swoich problemów zdrowotnych i za cenę życia wiecznego szukać pomocy u wrogów Chrystusa. Można żyć szczęśliwie, w zdrowiu i trafić do piekła. Można również umrzeć z rakiem i jeśli się zasłużyło, to dostąpić Nieba. Zdrowie fizyczne nie jest najważniejsze, choć nie należy go lekceważyć. W Polsce każdego roku umiera prawdopodobnie kilka tysięcy osób, które nie otrzymały właściwej pomocy medycznej lub zgłosiło się do lekarza zbyt późno, ponieważ szukali pomocy u podejrzanych uzdrowicieli, szarlatanów lub bezwzględnych oszustów.

Wszystkie poruszone w tym artykule kwestie polecam czytelnikowi do głębokiego zastanowienia i wyciągnięcia odpowiednich wniosków na przyszłość. Jako farmaceuta, ani razu w tym artykule, nie ośmieliłem się określić homeopatii mianem medycyny a jej produktów nazwać lekami.

Dodatek ? z Katechizmu Kościoła Katolickiego i Pisma Świętego

2116 Należy odrzucić wszystkie formy wróżbiarstwa: odwoływanie się do Szatana lub demonów, przywoływanie zmarłych lub inne praktyki mające rzekomo odsłaniać przyszłość. Korzystanie z horoskopów, astrologia, chiromancja, wyjaśnianie przepowiedni i wróżb, zjawiska jasnowidztwa, posługiwanie się medium są przejawami chęci panowania nad czasem, nad historią i wreszcie nad ludźmi, a jednocześnie pragnieniem zjednania sobie ukrytych mocy. Praktyki te są sprzeczne ze czcią i szacunkiem ? połączonym z miłującą bojaźnią ? które należą się jedynie Bogu.

2117 Wszystkie praktyki magii lub czarów, przez które dąży się do pozyskania tajemnych sił, by posługiwać się nimi i osiągać nadnaturalną władzę nad bliźnim ? nawet w celu zapewnienia mu zdrowia ? są w poważnej sprzeczności z cnotą religijności. Praktyki te należy potępić tym bardziej wtedy, gdy towarzyszy im intencja zaszkodzenia drugiemu człowiekowi lub uciekanie się do interwencji demonów. Jest również naganne noszenie amuletów. Spirytyzm często pociąga za sobą praktyki wróżbiarskie lub magiczne. Dlatego Kościół upomina wiernych, by wystrzegali się ich. Uciekanie się do tak zwanych tradycyjnych praktyk medycznych nie usprawiedliwia ani wzywania złych mocy, ani wykorzystywania łatwowierności drugiego człowieka.
?Gdy ty wejdziesz do kraju, który ci daje Pan, Bóg twój, nie ucz się popełniania tych samych obrzydliwości jak tamte narody. Nie znajdzie się pośród ciebie nikt, kto by przeprowadzał przez ogień swego syna lub córkę, uprawiał wróżby, gusła, przepowiednie i czary; nikt, kto by uprawiał zaklęcia, pytał duchów i widma, zwracał się do umarłych. Obrzydliwy jest bowiem dla Pana każdy, kto to czyni. Z powodu tych obrzydliwości wypędza ich Pan, Bóg twój, sprzed twego oblicza. Ty całkowicie pozostaniesz przy Panu, Bogu swoim. Te narody bowiem, które ty wydziedziczysz, słuchały wróżbitów i wywołujących umarłych. Lecz tobie nie pozwala na to Pan, Bóg twój.? (Pwt 18,9-14)



Autor jest farmaceutą i księdzem katolickim


źródło: http://rozaniec.info/homeopatia-voodoo-w-lecznictwie/

_________________
+ Z Bogiem i Maryją.


Na górę
Post: 7 lip 2014, o 23:25 
Offline
1000p
1000p

Rejestracja: 28 gru 2006, o 10:35
Posty: 6445
Uzupełnię informację :

Egzorcyści potwierdzają wiele przypadków zniewoleń duchowych u osób stosujacych homeopatię.

Kapłani odprawiający msze o uzdrowienie duszy i ciała w momencie gdzie są wyrzeczenia złych duchów, demonicznych fragmentow życia, jasno wymieniają się werbalizując zagrożenie "wyrzekam się stosowania homeopatii" można to odsłuchać u nas na forum choćby w zamieszczonych homiliach ks. infułata egzorcysty Jana Pęzioła ( ponad 50 lat kapłaństwa i dziesiątki tysięcy modlitw i uwolnień mocą Jezusa, Maryi , osób zniewolonych).

Potwierdzone (wiarygodną dla mnie w 100% ) relacją opisującą przypadki stosowania rytuałów (duchowych) w procesie produkcyjnym, w najbardziej niebezpiecznym wykonaniu, ( celowo omijam przywołania bo są przerażające a nie to celem jest by wzmagać emocje) przez pewne firmy produkujące leki homeopatyczne za zachodnią naszą granicą, w obecnych czasach.

Świadkami zdarzeń były osoby, za które ręczą kaplani, że to miało miejsce w prawdzie a nie jest wytworem osoby szukającej sensacji. Osobiście byłem świadkiem tej długiej dyskusji aptekarki z kapłanem misjonarzem z którym byliśmy na pielgrzymce do Ziemii Świętej, który te zdarzenia opisywał i przekonywał ( niewiarygodne dla przeciętnego czytelnika). Niestety odbiór osoby "zablokowanej duchowo" był taki jak się można spodziwać. Rozmowa trwała sporo ponad godzinę...

_________________
+ Z Bogiem i Maryją.


Na górę
Post: 7 lip 2014, o 23:37 
Offline
1000p
1000p

Rejestracja: 28 gru 2006, o 10:35
Posty: 6445
Słowa ks.infułata egzorcysty i wyrzeczenie się zagroźeń w sposób jawny
Od 27 minuty.

media/homilie/homilia-listopad2010.mp3

_________________
+ Z Bogiem i Maryją.


Na górę
Post: 7 lip 2014, o 23:50 
Offline
1000p
1000p

Rejestracja: 28 gru 2006, o 10:35
Posty: 6445
"... Alchemia i spirytyzm
Twórca homeopatii był okultystą. Potwierdza to jego znany biograf Bradford: ?Hahnemann był mistrzem okultyzmu?, był on instruowany ?w sprawach alchemii i spirytyzmu?, i jak stwierdza inny jego biograf, zdobył ?rozległą i zróżnicowaną wiedzę na temat starożytnej literatury i okultyzmu, którego w późniejszym okresie został prawdziwym mistrzem?.

Fabryki homeopatyczne poszukują za pomocą ogłoszeń w prasie mediów spirytystycznych (czyli osób wywołujących duchy) w celu poszukiwania nowych substancji wyjściowych w trakcie seansów spirytystycznych.

Rejestrowane są przypadki niezwykłej i wcześniej nigdy nie rejestrowanej agresji u małych dzieci, które następują po podaniu specyfików homeopatycznych. I które mijają całkowicie po ich odstawieniu.
Pewna matka zgodnie z sugestią homeopaty prowadziła dzienniczek, w którym rejestrowała zachowania swego półrocznego dziecka po podaniu kolejnych dawek homeopatii. Dziecko było radosne, uśmiechnięte, choroba nie wpływała na jego nastrój. Po podaniu specyfiku homeopatycznego dziecko osowiało, przestało się uśmiechać. Dopiero po trzech dniach dzięki dzienniczkowi matka skojarzyła zmianę nastroju dziecka z homeopatią. Po odstawieniu specyfiku dziecko znów stało się uśmiechnięte.

Literatura krytyczna wobec homeopatii zgromadziła setki przypadków występowania negatywnych skutków ?leczenia? homeopatycznego, takich jak brak radości, nieuzasadniony niepokój, zniechęcenie, brak poczucia sensu życia, opór przed modlitwą, blokada duchowej radości, niepokój duchowy, niechęć do spraw religijnych czy nawet do samego Boga.

U osób nieprowadzących regularnego życia duchowego zmiany rozpoznawane są głównie na poziomie psychicznym i somatycznym: występują lub pogłębiają się depresje, następuje przeniesienie objawów (osoba ?uleczona? z choroby wątroby umiera na serce).

Struktura myślowa homeopatii oparta jest na systemie magicznym pochodzącym z XVIII wieku, w ciągu 200 lat nie uzyskano rzetelnych dowodów jej skuteczności wykraczającej poza efekt placebo, istnieją świadectwa o szkodach psychiczno-emocjonalnych i duchowych będących efektem kontaktu z homeopatią. Homeopatia nie jest medycyną. Nie warto mieć z nią nic wspólnego......."


źródło: http://www.rp.pl/artykul/284843.html?p=2

_________________
+ Z Bogiem i Maryją.


Na górę
Post: 7 lip 2014, o 23:55 
Offline
1000p
1000p

Rejestracja: 28 gru 2006, o 10:35
Posty: 6445
__________________________________________________

CONFUSION REMAINS OVER VATICAN STUDY THAT LISTED HOMEOPATHY, CHIROPRACTIC AS NEW AGE

Back some years ago the Vatican's Pontifical Council for Culture and Interreligious Dialogue came out with a document about the New Age.

It was called "Jesus Christ, the Bearers of the Water of Life: a Christian reflection on the 'New Age," and in it was a passage saying that "advertising connected with New Age covers a wide range of practices as acupuncture, biofeedback, chiropractic, kinesiology, homeopathy, iridology, massage and various kinds of 'bodywork,' (such as orgonomy, Feldenkrais, reflexology, Rolfing, polarity massage, therapeutic touch, etcetera), meditation and visualization, nutritional therapies, psychic healing, various kinds of herbal medicine, healing by crystals, metals, music, or colors, reincarnation therapies, and, finally, twelve-step programs and self-help groups."

It was, to say the least, eye-opening; to many, it was also perplexing: no further rationale or explanations were given for listing most of the practices. Particularly surprising was the mention of acupuncture, homeopathy, nutritional therapies, and twelve-step programs (for example, Alcoholics Anonymous -- which often holds meetings in Christian, including Catholic, churches). Had the council simply decided not to delve into depth on each subject, or were the members simply unfamiliar with the details such practices (and thus not prone to expand upon each)? Was the council referring only to some in the above fields who stray (as seen in advertisements)?

We have had previous articles on the acupuncture debate. Most recently, viewers have questioned the citing of homeopathy -- whereby a small amount of a substance that causes symptoms of a disease is given to someone based on the belief that a substance that in large doses will produce symptoms of a specific disease will, in extremely small doses, cure it. (For example, if the symptoms of your cold are similar to poisoning by mercury, then mercury would be your homeopathic remedy, says a website devoted to it.) The remedy is taken in an extremely dilute form; normally one part of the remedy to around 1,000,000,000,000 parts of water.

Is this -- is homeopathy -- truly occult? Or just alternative medicine? Doesn't the Bible mention herbs?

What perhaps caught the Vatican's attention is the fact that, according to Wikipedia: "Homeopathy is a vitalist philosophy that interprets diseases and sickness as caused by disturbances in a hypothetical vital force or life force. It sees these disturbances as manifesting themselves as unique symptoms. Homeopathy maintains that the vital force has the ability to react and adapt to internal and external causes, which homeopaths refer to as the law of susceptibility. The law of susceptibility implies that a negative state of mind can attract hypothetical disease entities called miasms to invade the body and produce symptoms of diseases."

"Life" or "vital" force often brings to mind Eastern concepts of c'hi (or ki) -- a supposed energy or aura around people -- and this indeed meanders, in the view of many, into psychic phenomena. One expert, Erika Gibello, who, "as a pharmacist and Catholic retreat preacher, secretary to the International Associations of Deliverance and Exorcism in Rome," has thus described homeopathy as "soft occult."

We don't pretend to know the mechanics of life. On the "other side" of the veil, when we die, we may all be profoundly surprised at many things. There are certainly spiritual aspects to disease (otherwise, Christ would not have healed by casting dark spirits out). Others have written to us describing beneficial effects -- as we also have heard from those who say they were helped by acupuncture or chiropractors. Indeed: there are good Catholics (even prominent ones) who are chiropractors. Here we also get into magnetic therapy.

But we must be very cautious with the esoteric.

While many chiropractors stick with what seems similar to sports medicine (manual physical therapy), others stray into realm of the metaphysical and many chiropractors adhere to the philosophical principles that retain vitalistic qualities. "Early chiropractors believed that all disease was caused by interruptions in the flow of innate intelligence, a vital nervous energy or life force that represented God's presence in man; chiropractic leaders often invoked religious imagery and moral traditions," says the encyclopedia.

And so we get back to that "life force," which you also hear about in certain martial arts and which is involved in acupuncture (which seeks to remedy flows of unseen energy).

Says a defender: "Though some homeopathic doctors definitely employ the occult philosophies of Yin-Yang, many do not. Homeopathy is a method of treating disease with small amounts of remedies that, in large amounts in healthy people, produce symptoms similar to those being treated (a very effective form of natural medicine). For example: What do people do when they have the flu? They have teary eyes, sinus congestion, etc. A homeopathic solution would be to eat some hot peppers or onions. No kidding! When I get a cold, I eat Mexican food and hot-sauce. It works for me.

"When our daughter received homeopathic treatment, it was strictly of a medical nature. Now if you go to the same doctor with a stress disorder or hot-temper asking for help, you might be presented with occult doctrines (which could just as easily be said of any doctor). If you go to any 'normal' doctor with an emotional problem, you're just going to be sent to a Godless psychiatrist, who will send you to a neurologist, who will just put you on drugs. Many believers have been brainwashed into believing that all forms of natural healing are wrong. Folks, natural healing is the best way to go!"

There is even a "Christian's Guide to Homeopathy."

When does "natural" (which is certainly good) turn into the "occult"?

Says a site dedicated to praying against the New Age has one prayer that goes as follows:

"Recognizing the occultism and esotericism in the philosophies and practices of New Age errors that have infiltrated Holy Mother Church, and compromised the eternal salvation of many souls which include priests and nuns who practice and propagate eastern meditations [name them: Transcendental Meditation, vipassana, yoga, zen, etcetera] and alternative medicines [name them: acupuncture, homoeopathy, pranic healing, Reiki, etcetera.], we pray to You:

"New Agers believe that You are an impersonal, amoral, evolutionary force within the universe; but You are a moral, personal Being, who is the all-powerful, all-knowing, everywhere-present Creator of the universe.

"New Agers believe that we, humans, are the apex of evolution, having unlimited potential, giving self-awareness to the 'Divine Life Force,' depending on our own 'intuition' and capable of guiding the process of evolution; but we know that You created us in Your image and likeness as personal, rational, moral beings."

Commenting on it, Pope John Paul saw the "New Age" as ?one of the greatest threats to Christianity in the third millennium."

Adds a non-Catholic fundamentalist: "Many homeopaths use radionic pendulums (to detect and analyze human 'energy fields' and to occulticly 'douse' for answers to questions) and astrology in their diagnosis. They also communicate with spiritualists in their search for cures."

That we know to be errant. Some even assert a link to Freemasonry. In fact, the founder of homeopathy, Samuel Hahnemann (1755-1843), was a Mason.

But, again, not all use overt occult methods. We'll have to ask you to help us discern the rest of it.

The question is: when does something become New Age?

There is another question:

If it is bad, what about such practices and their wide use in convents and retreat centers run by nuns?

There, as we have reported before, it is rampant.

[see also: Jesus Christ, the Bearers of the Water of Life: a Christian reflection on the 'New Age, Infiltration of Catholic nuns, and A defender and A detractor]

[spiritual warfare books]

[Print article]

[Spirit Daily bookstore]


źródło: http://www.spiritdaily.org/homeopathy.htm

_________________
+ Z Bogiem i Maryją.


Na górę
Post: 7 lip 2014, o 23:56 
Offline
1000p
1000p

Rejestracja: 28 gru 2006, o 10:35
Posty: 6445
Beware of Homeopathy
Dec/01/09 23:06 Filed in: New Age Movement
A man recently wrote the following:

?We were introduced to homeopathy recently by some folks in our church. We go to an independent fundamental Baptist church and some of the ladies in the church introduced my wife to this approach to medicine. It sounded too good to be true. My wife and I went to a meeting recently when the person presented homeopathy. She didn?t go into the occult side of things but did mention a couple times about an ?energy.? We were then approached by a brother in our church who said they heard that the idea of homeopathy was spreading quickly through the church ladies and warned me against this approach to medicine. He gave me an article to read from Logos which blasted homeopathy as occultic. Other articles, written by evangelicals, said it was a good approach to medicine and wasn?t occultic. So we are a little confused.?

Homeopathy is definitely associated with occultic principles. (We would note that the terms ?homeopathy? and ?naturopathy? are sometimes used interchangeably, but we are using them according to their official meanings.)

The man who wrote to us said, ?She didn?t go into the occult side of things but did mention a couple of times about an ?energy.? That is the occult side of things! Traditional medicine does not have a mystical energy!

Illustration above:
German physician Samuel Hahnemann was the founder of homeopathy. A vitalist, Dr Hahnemann believed that disease and disorder were triggered when the "vital force dominates the human body in an unopposed and dynamic way". Homeopathic healing methods are inspired by the so-called law of similars: Similia similibus curantur ["like cures like"]. Homeopaths claim that the cause of a disease-like sign or symptom in a healthy body is itself capable of curing the sign or symptom. This notion has ancient historical antecedents but is medically unsupported. Prudently, Hahnemann demanded payment of his fees in advance. from http://www.general-anaesthesia.com


Another give-away is that homeopathy claims not only to be able to provide physical healing but also to ?transform and improve a person?s emotional and mental state? (Dana Ullman, Homeopathy A-Z, p. 5).

As we will see, homeopathy is the treatment of illnesses with occultic water.

Homeopaths usually criticize the practice of traditional medicine and the use of pharmaceutical drugs. Dana Ullman, for example, accuses doctors of medical child abuse for prescribing drugs to children (Elaine Lewis, ?An Interview with Dana Ullman: Treating Children with Homeopathic Medicines,? April 2005, http://www.hpathy.com/interviews/danaullman2.asp ). While it is true that modern medicine is not infallible and can be wrongly used and abused, it is also true that it has provided mankind with wonderful remedies that did not exist even a few decades ago. The invention of vaccines and antibiotics alone has resulted in a tremendous increase in the quality of life in modern society. Through the practice of modern medicine, people routinely survive diseases and wounds that would have killed them 50 years ago. The negative attitude toward modern medicine that runs rampant throughout the holistic health care field is foolish.

Homeopathy was developed in the 18th century by Samuel Hahnemann (1755-1843). His book Organon of the Art of Healing remains the foundational text in the field. At the 1960 Montreux International Congress on Homeopathy, the 160th anniversary of the Organon was celebrated. The congress said, ?The Organon is for the homeopath what the Bible is for the Christian.?

David L. Brown observes that Hahnemann was ?drawn like a magnet to occult ideas? (?New Age Medicine: Homeopathy,? Logos Resource Pages). He rejected the Christ of the Bible, identified with Eastern religions, and took Confucius as his model. One biographer says, ?The reverence for Eastern thought was not just Hahnemann?s personal hobby, but rather the fundamental philosophy behind the preparation of homeopathic remedies? (Samuel Pfeifer, Healing at Any Price, 1988, p. 68). He was a follower of Emanuel Swedenborg, who taught his followers to enter an alternative state of consciousness in order to commune with spirits. Hahnemann called the occultic practices of Franz Mesmer ?a marvelous, priceless gift of God? by which ?the vital energy of the healthy mesmerizer endowed with this power [can be brought] into another person dynamically? (Organon of Medicine, 6th edition, pp. 309, 311). Hahnemann held to the panentheist view that God is in all things.

At the heart of homeopathy is the Hindu concept that there is a vital force or life energy that permeates all things (Keith Souter, Homeopathy: Heart and Soul, p. 19). Homeopathic remedies are thought to ?act upon the Vital Force to restore balance within the body.?

David Brown says: ?If you know New Age and occult philosophy you will recognize that what is in focus here is pantheism, that is, the belief that divinity or life force is inseparable from and immanent in everything. Leading homeopath Herbert Robert put it this way, relating homeopathy?s vital force to a pantheistic deity in his Art of Cure by Homeopathy. He said the ?vital force? of homeopathy was part of ?the moving Energy, the activating Power of the universe,? as being ?passed on in all forms and degrees of living creatures,? and as permeating the universe. Daisie and Michael Radner see the connection between homeopathy and occult energy fields. ?Like Chinese medicine, homeopathy posits an energy field or vital force. Disease is a disorder of the body?s energy field, and the way to cure it is to manipulate that field. The energy field of the medicine stimulates that body?s own fluid to induce healing.??

In reality, homeopathic remedies are so highly diluted that they are nothing more than water. The dilutions are done according to the ?Centesimal scale? of 1:100. 1C (or CH1) refers to one part of an original tincture of some substance mixed in 100 parts of water. One part of that super diluted mixture becomes the next ?tincture.? At 3C ?the mother tincture will be diluted to one in a million? and at 6C ?the dilution will be one in a billion? (Homeopathy: Heart and Soul, p. 23). Homeopathic doctor Keith Souter admits that a 12C solution is ?unlikely to have even a single molecule of the original compound left.? Yet he recommends 30C or 200C potencies (p. 26)!

Dr. H.J. Bopp of Switzerland, who has studied homeopathy carefully, says: ?Any patient receiving a homeopathic treatment at CH30 should be under no illusions as to its composition. There is no longer any of the named material substance in his pill or liquid whatsoever.?

Homeopathic practice claims that the diluted solution is effective because it has undergone a process known as dynamization or potentialization, which makes it possible to contact and retain a hidden power in the liquid. Keith Souter calls potentialization ?one of the bedrocks of homeopathy? (p. 19). Hahnemann ?believed that spiritual reality was more important than material reality? and ?came to regard the ?spiritual essence? of a drug a smore important than its physical substance? (The Hidden Agenda, p. 99). Hahnemann ?insisted that not only the diluted medicine but the actual process of diluting a medicine--the shaking and mixing--imparted healing powe to the substance. ... The vial containing the medicine had to be struck against a leather pad a number of times, so that the drug could be ?dynamized? and act? spiritually upon the vital forces? of the body? (pp. 100, 102).

Homeopathic practitioner Andrew Weil says:

?Homeopaths use remedies containing no drug materials, yet they believe in the existence and therapeutic power of some other aspect of the drug--of its idea, if you will, or its ghost or spirit. Truly HOMEOPATHY IS SPIRITUAL MEDICINE consistent with its founder?s views on the relative importance of spiritual verses material reality? (Health and Healing, 1988, p. 37).

The book The Science and the Art of Homeopathy by J.T. Kent says: ?In the universe, everything has its own atmosphere. Each human being also possesses his atmosphere or his aura ... it occupies a very important place in homeopathic studies? (p. 108). Kent says the homoeopath must learn to see ?with the eyes of the spirit? (p. 120).

The Swiss Journal of Homeopathy says that the homeopathic cure has an occultic mind of its own. It ?knows just where to locate the originating cause of the disorder and the method of getting to it? and ?neither the patient nor the doctor has as much wisdom or knowledge? (No. 2, 1961, p. 56). This is exactly what is said for Reiki ?energy.?

Many homeopaths use radionic pendulums (to detect and analyze human ?energy fields? and to occulticly ?douse? for answers to questions) and astrology in their diagnosis. They also communicate with spiritualists in their search for cures. Dr. Bopp interviewed a woman who prior to her conversion to Christ had worked in a homeopathic laboratory of high standing in France. She said that when she was interviewed for the job she was asked for her astrological sign and queried as to whether she was a medium. When she passed the interview and was hired, she learned the secret of the inner working of the laboratory, that they researched new treatments by questioning spirits during séances! This woman renounced homeopathy after she was converted.

What about homeopathic healings? They could either be demonic or psychosomatic. Dr. G. Kuschinsky, who wrote a basic course in pharmacology in German, said, ?Homeopathic substances may be admitted in the realm of suggestion, seeing that they possess neither main nor secondary effect.?

Dr. Bopp concludes with this warning:

?It would be naive to expect a clear response, a telling disclosure from doctors or chemists who give homeopathic treatment. There are to be sure some honourable and conscientious ones seeking to utilize a homeopathy detached from its obscure practices. Yet THE OCCULT INFLUENCE, BY NATURE HIDDEN, DISGUISED, OFTEN DISSIMULATED BEHIND A PARASCIENTIFIC THEORY, DOES NOT DISAPPEAR AND DOES NOT HAPPEN TO BE RENDERED HARMLESS BY THE MERE FACT OF A SUPERFICIAL APPROACH CONTENTING ITSELF SIMPLY WITH DENYING ITS EXISTENCE.

?HOMEOPATHY IS DANGEROUS! It is quite contrary to the teaching of the Word of God. It willingly favours healing through substances made dynamic, that is to say, charged with occult forces. Homeopathic treatment is the fruit of a philosophy and religion that are at the same time Hinduistic, pantheistic and esoteric.

?The occult influence in homeopathy is transmitted to the individual, bringing him consciously or unconsciously under demonic influence. ... It is significant frequently to find nervous depression in families using homeopathic treatments? (Homeopathy Examined, translated from French by Marvyn Kilgore, 1984).

______________________

For more about the New Age in health care see the book and DVD series ?The New Age Tower of Babel,? available from Way of Life Literature.

____________________________

Distributed by Way of Life Literature's Fundamental Baptist Information Service, an e-mail listing for Fundamental Baptists and other fundamentalist, Bible-believing Christians. OUR GOAL IN THIS PARTICULAR ASPECT OF OUR MINISTRY IS NOT DEVOTIONAL BUT IS TO PROVIDE INFORMATION TO ASSIST PREACHERS IN THE PROTECTION OF THE CHURCHES IN THIS APOSTATE HOUR. This material is sent only to those who personally subscribe to the list. If somehow you have subscribed unintentionally, following are the instructions for removal. The Fundamental Baptist Information Service mailing list is automated. To SUBSCRIBE, go to http://www.wayoflife.org/wayoflife/subscribe.html . TO UNSUBSCRIBE OR CHANGE ADDRESSES, go to the very bottom of any email received from us and click "Manage My Subscription." If you have any trouble with this, please let us know. We take up a quarterly offering to fund this ministry, and those who use the materials are expected to participate (Galatians 6:6) if they can. Some of the articles are from O Timothy magazine, which is in its 26th year of publication. Way of Life publishes many helpful books. The catalog is located at the web site: http://www.wayoflife.org/publications/index.html . Way of Life Literature, P.O. Box 610368, Port Huron, MI 48061. 866-295-4143, fbns@wayoflife.org. We do not solicit funds from those who do not agree with our preaching and who are not helped by these publications, but only from those who are. OFFERINGS can be made at http://www.wayoflife.org/wayoflife/makeanoffering.html . PAYPAL offerings can be made to https://www.paypal.com/xclick/business= ... oflife.org

WAY OF LIFE LITERATURE SHARING POLICY: Much of our material is available for free, such as the hundreds of articles at the Way of Life web site. Other items we sell to help fund our very expensive literature, video, and foreign church planting ministry. Way of Life?s content falls into two categories: sharable and non-sharable. Things that we encourage you to share include the audio sermons, video presentations, O Timothy magazine, and FBIS articles. You are free to make copies of these at your own expense and share them with friends and family. Things we do not want copied and distributed freely are items like the Fundamental Baptist Digital Library, print edition of our books, PDFs of the books, etc. These items have taken years to produce at enormous expense in time and money, and we need the income from the sale of these to help fund the ministry. We trust that your Christian honesty will preserve the integrity of this policy.


źródło: http://www.wayoflife.org/index_files/be ... pathy.html

_________________
+ Z Bogiem i Maryją.


Na górę
Post: 7 lip 2014, o 23:59 
Offline
1000p
1000p

Rejestracja: 28 gru 2006, o 10:35
Posty: 6445
HOMEOPATIA - OKULTYZM NA SŁUŻBIE MEDYCYNY

TWÓJ DUCHOWY WYBÓR



Chciałbym się dzisiaj zająć sprawą homeopatii w naszym życiu, gdyż homeopatia jest ostatnio bardzo modnym słowem i pewnie każdy z was już się z nim zetknął. Gdy idziemy do apteki, to pani w aptece, jeśli jest uprzejma, to pyta: ?Czy chce pan lek homeopatyczny??. A jeśli nie jest uprzejma, to w ogóle nie pyta, tylko wam daje i człowiek widzi dopiero w domu, że to coś jest środkiem homeopatycznym. Jeszcze raz zaznaczę, że to co powiem będzie powierzchowne i nie wgłębię się w ten temat. Nauczyłem się, że człowiek jest specjalistą od robienia rzeczy łatwych trudnymi. Kiedyś nawet był taki żart, że studiować to można nawet dzidę, i że dzidę dzieli się na przeddzidzie, śróddzidzie, zadzidzie, a przeddzidzie na przeddzidzie dzidy itd. Można w ten sposób napisać tomy książek. Człowiek jest specjalistą od utrudniania sobie życia, żeby to co łatwe czynić trudnym i by poczuć się lepiej, że inni nic nie rozumieją. Chciałbym aby każdy z was z tego wykładu otrzymał fundamentalną wiedzę, która pomoże mu jasno zdecydować czy chce z tego korzystać, czy nie.

Otwierając Biblię na Przypowieściach Salomona 16, w wersetach 2-3, czytamy: ?Wszystkie drogi człowieka wydają mu się czyste, lecz Pan bada duchy. Powierz Panu swoje sprawy, a wtedy ziszczą się twoje zamysły?. Nie przypadkiem wybrałem tentekst, gdyż homeopatia tak jak i inne sprawy związane z filozofią Nowej Ery, są dzisiaj bardzo popularne, gdyż człowiek ma pewne pragnienia i nie wie jak je osiągnąć. Filozofia Nowej Ery (New Age) obejmuje prawie wszystkie dziedziny życia i wcześniej czy później każdy z nas zostanie postawiony przed wyborem, gdyż mówi ona jak urządzać mieszkania, ustawiać meble, zestawiać kolory, kwiatki, diety, bioprądy, horoskopy itp. To podobno ma tworzyć w życiu harmonię i zmieniać je na szczęśliwsze. Ja i moja żona na początku nie mieliśmy w ogóle mebli i też byliśmy szczęśliwi. Ja wiem, że to nie jakieś układy mebli, kwiatków, chińskie korzenie i smrody kadzidełek zmieniają życie człowieka na szczęśliwe! Ale Boży pokój i świadomość wybaczonych grzechów dają mu nową siłę! Dzisiaj wyznawcy filozofii Nowej Ery za grube pieniądze urządzają swoje domy niczym wschodnie świątynie, by za dwa lata się rozwieść. Większość zwolenników tych nauk ma życie wywrócone do góry nogami i rodzinę w kawałkach, a na starość wierzą w ekologię, rozmawiają ze swoim pudlem i są za i aborcją. Wiecie, o co mi chodzi? O ogólny obraz człowieka ogłupionego filozofiami wschodu.

Biblia mówi abyśmy wszystkie swoje sprawy powierzali Bogu, gdyż są takie drogi które tylko wydają nam się czyste, a jeśli Bóg mówi że coś nam się tylko wydaje czyste, to znaczy że w rzeczywistości jest to nieczyste! Pan bada duchy i tylko On może powiedzieć czy coś jest prawe, czy nie. Żyjemy dzisiaj w dobie walki o zdrowie, ale czy dla nas wszystkie metody tej walki są dozwolone? Ludzie dziś mówią: ?Chcę być zdrowy i pokonam chorobę za wszelką cenę, nie ważne ile miało by to kosztować?. Czy jest to właściwe stwierdzenie? Czy jest to właściwe nastawienie wobec naszego problemu? My wierzymy, że możliwe jest duchowe uzdrowienie! Bóg może podnieść człowieka pośrodku strasznej tragedii i wielu z nas było już na tej pustyni, bo choroba jest pewnego rodzaju pustynią, wiele spraw i marzeń tam już umarło, ale wielu ludzi posłuchało też złej rady i udali się w złym kierunku. Ja wierzę że Bóg uzdrawia i że to On jest naszym lekarzem. Wierzę że źródło naszego uzdrowienia jest w Synu Bożym Jezusie Chrystusie i w tym, co On zrobił. Wierzę w ponad naturalne uzdrowienie, wierzę, że ślepy może przejrzeć i że chromy może chodzić i wiem że wielokrotnie mojego zdrowia i moich sił dotykał się Pan.

Człowiek szuka uzdrowienia, jednak pragnie takiego, które pozornie nic nie kosztuje. Modna jest filozofia: ?Daj mi Boże zdrowie, a ja nadal będę żył tak jak chcę, będę robił co mi się podoba, tylko chcę być zdrowy?. Bóg w ten sposób nie działa. Słowo Boże mówi bardzo jasno, że jeżeli chcemy doświadczać błogosławieństwa w tej dziedzinie naszego życia, to jak mówi List Jakuba 5,16: ?Wyznawajcie, tedy, grzechy jedni drugim i módlcie się jedni za drugich, abyście byli uzdrowieni?. ?Wiele może usilna modlitwa sprawiedliwego?. A sprawiedliwy to taki, który uwierzył Bogu. Tak nas naucza Słowo Boże! Uwierzył Abraham Bogu i Bóg mu poczytał to jako sprawiedliwość! Jeżeli uwierzę w Boga, to chcę Mu wyznać moje grzechy. Nie chcę nic ukrywać i zostawiać w cieniu przed Panem, nie chcę mieć niczego ukrytego w moim życiu, co nie podoba się Bogu.

Nie wierzę również w taki pogląd, że człowiek jest chory z tego powodu, że zgrzeszył. Są chrześcijanie, którzy wierzą że ludzie chorują z tego powodu tego że ktoś zgrzeszył i Bóg mówi: ?To teraz masz za to?. Spotykaliście się na pewno z takim przesądnym ?chrześcijaństwem?, które mówi: ?A widzisz, a na Gromnicznej nie byłaś, to proszę bardzo, co cię spotkało?. Jest to przedstawianie Boga jak mitologicznego Zeusa, który stoi z piorunem i tylko patrzy, komu się tam gdzieś noga podwinie i wtedy razi tego człowieka: ?A masz, trzeba było uważać?. Ja myślę, że gdyby Bóg miał karać człowieka za wszystko, co obraża Jego majestat, to ziemia byłaby już zupełnie wyludniona, a ja już dawno bym nie żył. Boże Słowo uczy nas, że Bóg jest pełen łaski. Nie neguję faktu, że grzech rodzi śmierć, choroba może być jego wynikiem, ale chorują wszyscy i nie oznacza to, że na łożu boleści leży zawsze zatwardziały grzesznik.

Przygotowując ten wykład wykonałem wiele telefonów i rozmawiałem z wieloma ludźmi, którzy się na tym znają i którzy są dla mnie autorytetami w dziedzinie okultyzmu czy medycyny. Chcę wam powiedzieć, że zdecydowana większość biblijnie wierzących chrześcijan, wierzy że człowiek nie choruje dlatego że zgrzeszył, ale dlatego że grzech jest na tym świecie i Bóg ma na to swoje rozwiązanie. Ja wiem jedno, że gdyby człowiek miał chorować za każdym razem kiedy zgrzeszy, to nikt nie był by nigdy zdrowy bo ciągle jakaś choroba by na niego spadała. Ale Słowo Boże mówi: ?On grzechy nasze sam na ciele Swoim poniósł na drzewo, abyśmy obumarłszy grzechom, dla sprawiedliwości żyli. Jego sińce uleczyły nas?. To jest źródło uzdrowienia dla wierzącego człowieka. Jeżeli chcesz doświadczyć cudu uzdrowienia w swoim życiu, to chcę ci powiedzieć że dla mnie jest to jedyne źródło którego chcę go doświadczyć albo nie chcę być uzdrowiony. Mogę się modlić i doświadczyć Bożej łaski, mogę też iść do lekarza i poddać się pod opiekę medycyny akademickiej, ale nie chcę doświadczyć cudu uzdrowienia ze źródła, na którym jest napisane ?moc X od pana Y? i nie dowiem się z jakiego to źródła, bo to strzeżona tajemnica jakiegoś nawiedzonego gościa lub niewyjaśniona energia.

Wyobraźcie sobie że jedziecie do supermarketu i oto w bardzo dobrej cenie konserwa z napisem: ?Nie wiadomo co?. Ilu ludzi by to kupiło? Patrzysz na skład, a tam jest napisane: ?Nie wiadomo z czego? i ?Nie wiadomo jak smakuje?. Ciekawe ilu ludzi by to to zjadło? Pamiętam taką plotkę, która wywołała niesmak i nie wiadomo czy miała coś wspólnego z prawdą, o tym że pewna sieć fast food dodaje do hamburgerów oczy i wnętrzności krów. Niektórzy krzywili się z obrzydzeniem wierząc w to i mówili, że nie będą więcej tam jeść. W tym samym czasie ludzie są gotowi połykać diabelskie odchody z naukowo brzmiącymi nazwami, nie wysilając się by szukać światła prawdy i Bożej mądrości bo tylko wtedy widać co to jest na prawdę. Czas najwyższy, by polscy chrześcijanie przestali błądzić po homeopatycznej pustyni i skierowali się do prawdziwej oazy życia.

?Byliście bowiem zbłąkani jak owce,
lecz teraz nawróciliście się do Pasterza i Stróża dusz waszych?


Te wersety z 1 Listu apostoła Piotra 2,24-25, które przeczytałem, a jest to cytowany Izajasz, wskazują nam na miejsce osoby Syna Bożego Jezusa Chrystusa w naszym życiu.W Nim jest nasze uzdrowienie. ?Byliście zbłąkani jak owce, lecz teraz nawróciliście się do Pasterza?. On jest naszym uzdrowicielem, naszym Pasterzem i Stróżem naszych dusz. On jest tym, który nas prowadzi, który nas znalazł, który nas leczy i który nas pilnuje. I rozwiązaniem dla każdego człowieka jest przyjście pod krzyż Zbawiciela z wiarą w modlitwie. I takich wykładów jak ten, do którego się dzisiaj zabieram, mogłoby być dużo mniej, gdyby nie siły, które ośmieszają krzyż i chrześcijaństwo, a są jedynie przyjazne względem religii świata. Ale nie są przyjazne względem Biblii, Słowa Bożego i biblijnego chrześcijaństwa. Dzisiejszy świat jest pełen bluźnierstwa i szuka łatwych metod, które nie wymagają zmiany własnego życia. To jest pierwszy powód, dlaczego dzisiaj okultyzm, magia czy filozofia New Age są tak bardzo popularne.

CZY HOMEOPATIA JEST CZĘŚCIĄ OKULTYZMU?


Dziedziny które wymieniłem wcześniej, są popularne dlatego, że niczego od człowieka nie wymagają. Spluń trzy razy o północy, noga nietoperza i święcona woda, nieważne kim jesteś i jakie decyzje podejmujesz, nie pytaj tylko bierz, pierwsza działka za darmo. Duchowy narkotyk z napisem: ?Będziesz jak Bóg!?. Religia jest dużo łatwiejsza niż relacja z żywym Bogiem, gdyż relacja z Bogiem wymaga utrzymywania życia na pewnym poziomie. Jak każda relacja ze wszystkim, co żyje. Co jest nam łatwiej trzymać: żywego tygrysa w domu czy takiego na zdjęciu? Aby trzymać żywego, to już trzeba zachować pewne zasady. Co jest łatwiej: patrzeć na zdjęcie kobiety na drugim kontynencie czy żyć z nią pod jednym dachem? Bo żeby żyć pod jednym dachem, to już trzeba ją kochać. Trzeba zrezygnować z siebie i swojego egoizmu, a czasami i ze swoich planów.Trzeba po prostu kochać we wszystkim, w czym zawiera się słowo kochać. I tak też jest z Bogiem, tylko o wiele, wiele bardziej. Z Bogiem nie żyjemy pod jednym dachem, z Nim żyjemy jednym życiem! Relacja z żywym Bogiem nie jest taka łatwa jak okultyzm, który nie mówi człowiekowi jaki on jest. Zwróćcie uwagę, że religie Nowej Ery nie mówią człowiekowi, że jest grzesznikiem, prochem, który dzięki Bożej miłości może stać się dzieckiem Bożym. Religie wschodu mówią i filozofia Nowej Ery mówią: ?Jesteś bogiem, jesteś panem swego losu, jesteś najlepszy?. Jeremiasz wypowiedział takie dziwne słowa względem ludzi, którzy chcieli bez Boga uzyskać efekty, o których dziś będzie tu mowa.
W Księdze Jeremiasza 46:11 czytamy:

?Idź do Gileadu i przynieś balsam, dziewicza córko egipska!?


Druga część tego wersetu brzmi:
?Daremnie zażywasz mnóstwo leków, nie ma dla ciebie uzdrowienia?.


Wyciągam ten werset w tej chwili z kontekstu. Nie chodzi mi o to, kiedy został wypowiedziany, ale chodzi o to, kto go powiedział i chodzi o to, jaką ten ktoś ma moc, a wypowiedział go Bóg. Jest to natchnione Słowo Boże. ?I nie ma dla ciebie uzdrowienia? jest Bożym postanowieniem. Jeżeli Bóg stwierdza, że to coś nie przyniesie człowiekowi ulgi, to choćby człowiek ją sobie wmawiał, to na pewno mu jej nie przyniesie. Chociaż dla tych dzisiejszych mistyków uprawiających rzeczy tajemne, Bóg jest tylko jakąś tam kolejną mocą, to dla nas Jezus jest realną Osobą i nie możemy traktować Go jak jakiejś kosmicznej mocy. Bo to Dla nas Jezus przyszedł w ciele i dla nas dokonał tego, czego dokonał. Zwyciężył na krzyżu i dzisiaj siedzi po prawicy Ojca. Zbawiciel nie jest żadną kosmiczną mocą.

Apostoł Jan pisze:

Umiłowani, nie każdemu duchowi wierzcie lecz badajcie duchy czy są z Boga, gdyż wielu fałszywych proroków wyszło na ten świat. Po tym poznawajcie Ducha Bożego: Wszelki duch, który wyznaje że Jezus Chrystus przyszedł w ciele, z Boga jest. Wszelki zaś duch, który nie wyznaje, że Jezus Chrystus przyszedł w ciele, nie jest z Boga. Jest to duch antychrysta, o którym słyszeliście że ma przyjść, teraz już jest na świecie. (1Jan. 4:1-3)


My jako Kościół, wierzymy w prawdy objawione w Słowie Bożym. Syn Boży przyszedł, aby zbawić to co zginęło, a diabeł przyszedł, aby kraść, rabować, niszczyć i zabijać. Jestem pewien jeżeli ktoś się nie zgadza z takim poglądem, z takim duchowym układem sił, że diabeł przyszedł aby niszczyć, zabijać i rabować, a Syn Boży przyszedł, aby zbawić to co zginęło, to wiem że na pewno ten ktoś nie zgodzi się z całym tym wykładem. Powiem to prosto z mostu zanim rozpocznę tą właściwą część, ale uważam, iż w tym miejscu jest to bardzo konieczne: wierzę w Zbawiciela Jezusa Chrystusa. Wierzę w to, co mówi Jezus! W związku z tym, wierzę Mu również, że diabeł przyszedł aby kraść, zabijać i wytracać. Świat dzisiaj mówi: ?Bóg jest, ale bez przesady, nie diabeł?. Jezus nie był żadnym nawiedzonym człowiekiem. To Syn Boży! To jest Boże Słowo, które stało się ciałem. To jest mój Bóg. I jeżeli On powiedział, że jest ktoś taki jak zły duch, to ja wierzę że jest, gdyż bardziej obchodzi mnie to, co mówił Jezus niż to, co mówią jacyś pozornie mądrzy ludzie.

CO TO JEST HOMEOPATIA I SKĄD SIĘ WZIĘŁA?


Słowo Homeopatia, składa się z dwóch greckich słów: homoios i pátheia, gdzie homoios oznacza podobny, a pátheia oznacza chorobę, wrażliwość. Twórcą homeopatii był niemiec Samuel Hahnemann 1755 - 1843 r. W 1790 r. Hahnemann zażył zbyt dużą dawkę chininy, używanej do leczenia malarii i spowodowane przez chininę pocenie się i gorączka podsunęły mu myśl, że można by wywoływać chorobę, używając czegoś do niej podobnego. Używając tego samego specyfiku, wymyślił on, że może on wywoływać albo leczyć objawy różnych chorób i rozpoczął nad tym badania.

Jakiś czas temu dzwoniłem do brata Jana Guńki, który jest ekspertem w dziedzinie okultyzmu i powiedziałem mu na jaki temat chcę dzisiaj wykładać. Powiedział mi on parę rzeczy o homeopatii i Samuelu Hahnemannie. W rodzinie Samuela Hahnemanna rozegrało się wiele tragedii spowodowanych samobójstwami. Nie był to chrześcijanin i nigdy nie deklarował się jako chrześcijanin. Hahnemann był teistą, mówił że wierzy w Boga którego nazywał ?zegarmistrzem wszechświata?, a wierzył w jakąś kosmiczną koncepcję stworzenia świata. Oraz wierzył i stosował metody, które dzisiaj nazywane są bioenergoterapią. To była jego religia, to było to w co wierzył i co stosował. I najbardziej dziwną rzecz, jaką o nim znalazłem, to że uważał on, iż przyczyną wszelkiego zła na świecie i wszelkich innych chorób jest świerzb. To nie żart. Hahnemann zapytany o Pana Jezusa, powiedział że Jezus był dla niego arcy fantastą. Wiecie, kto to jest fantasta? To człowiek, który wymyślone światy przedstawia jako prawdę, tak też ojciec homeopatii przedstawiał naszego Boga. Obrażał Go i bluźnił przeciw Jezusowi, a nam nie wolno dziś wypowiadać opinii o ludziach okultyzmu, bo można obrazić jakieś stowarzyszenie w sandałach.

Wschodni mistycyzm może zupełnie pomieszać ludziom w głowach, na jego fundamencie nie powstało jeszcze nigdy nic trwałego tylko zwidy i fantazje, by po latach zawiedziony człowiek odchodził w ciemność. Zobaczcie, co oferuje światu wschodnia kultura. Wegetarianizm, jakieś mruczenie i wiara w jakiegoś guru daje dzisiaj większy autorytet niż budowanie rodziny na prawości ze wszystkim, co jest jej potrzebne! Homeopatia jako dziedzina zaczyna rozkwitać w XIX wieku. Stolicą homeopatii jest Francja. I do dzisiaj we Francji są największe laboratoria i fabryki produkujące środki i odczynniki homeopatyczne. Wraz z pojawieniem się filozofii New Age wraca wiara w możliwości homeopatii. Dowiedziałem się, że pewne Francuskie czasopismo naukowe opublikowało artykuł, który podważał homeopatię w wielu dziedzinach. I wyobraźcie sobie, że zwolennicy homeopatii podali tę gazetę do sądu. Nie znaleźli jednak argumentów naukowych, aby powiedzieć tym naukowcom, że się mylą, ale ich po prostu podali do sądu. Z braku dowodów naukowych wytoczyli im proces, ale sąd oddalił ten pozew i nie przyjął go. To nam dużo mówi o tym, kim są ludzie, którzy za tym stoją. I że nie mają oni żadnych naukowych dowodów na skuteczność homeopatii.

Kolejne pytanie dotyczące homeopatii nie brzmi: CZY TO DZIAŁA?

Ale nasze pytanie brzmi: JAK TO DZIAŁA?


Ktoś może powiedzieć że nie ma różnicy pomiędzy tym, czy coś działa, a tym jak działa. Właśnie że jest, i jest to bardzo istotna różnica, która to sprawia że świat dzisiaj jest inny. Ta różnica nazywa się moralność. Człowiek bez moralności chce wiedzieć tylko czy to coś działa. Natomiast człowiek, który ma moralność pyta jak to działa, a nie tylko czy to działa? Zasada ta jest bardzo ważna w każdej dziedzinie naszego życia. Nawet jeśliby choroba groziła nam śmiercią, to prawy człowiek nie odrzuca wyboru, ale chce wiedzieć, w jaki sposób to się stanie, żeby jego wybory były zawsze właściwe.

Na jednej ze stron internetowych lekarze zajmujący się homeopatią napisali: ?Najwyższym i szczególnym powołaniem lekarza (punkt 1 tego kodeksu) jest czynienie ludzi chorych zdrowymi, co się zwie uzdrawianiem?. Czy zgadzacie się z tym, że za wszelką cenę, że nieważne jak? Ja uważam, że jest wielka różnica między tym czy coś działa i jak tym jaK działa. Bo że działa, to wiem, ale mnie bardziej obchodzi jak!

Jeśli jako wierzący człowiek jedziesz samochodem do mechanika i mówisz: ?Panie, gaźnik nie działa!?. A on odpowiada: ?poślę chłopaków na osiedle w nocy i za flaszkę załatwią panu nową część?. Czy zgodzilibyście się na takie załatwienie sprawy? Dlaczego nie, przecież twój samochód będzie działać. Co ty się interesujesz jak, będzie działać i już. Polska jest dziś religijnym więzieniem pełnym oszustwa i kradzieży, bo nie ma moralności, postawy duchownych wszelkich wyznań nauczyły ludzi, że Bóg nie traktuje życia poważnie! Ludziom wmówiono, że Bóg jest poważny tylko w kościele! Wmówiono im, że Bóg nie troszczy się o łzy, ból i rozczarowania, jakich doznaje tysiące polskich dzieci tracąc swój pierwszy rowerek na osiedlu. Mnie obchodzi to czy moje życie czyni dobro innym i czy jest uczciwe wobec Boga, rodziny i ludzi. Wiem, że wiecie, o czym ja teraz mówię, dlatego wam mówię, że różnica między tym czy to działa i tym jak to działa nazywa się moralność. To nie dotyczy tylko zagadnienia homeopatii, to co teraz mówię dotyczy każdej dziedziny życia!

Człowiek moralny nie dąży za wszelką cenę do celu. Moralny, narodzony na nowo chrześcijanin powinien wiedzieć jak to działa. Ta zasada życia jest ważna w każdej dziedzinie naszego życia. Chcę wiedzieć, skąd pochodzi to co kupuję!. To jest moralność. Bóg mi nie dał pieniędzy po to, żebym dawał je złodziejowi, by na drugi dzień, jakiś tata małych dzieci nie mógł jechać do pracy, by utrzymać swoją rodzinę bo ktoś ukradł mu koła! I dlatego podobnie jest z homeopatią.

Nasze pytanie nie brzmi: Czy to działa? Ale ?Jak to działa? W wyniku czego to działa?

Jakimi metodami działa lekarz, który mnie leczy.


Popularność homeopatii wynika z przekonania, że leki homeopatyczne nie zawierają żadnej chemii i nie mają żadnych ubocznych skutków dla organizmu. To jest argument wielu lekarzy. Jako najbardziej delikatne, środki homeopatyczne zalecane są przez lekarzy i zwolenników tych metod do leczenia dzieci. Wielu lekarzy podaje takie środki z przekonaniem, że jeśli nie pomogą, to i nie zaszkodzą! Czy jest to właściwe przekonanie? Wielu biblijnie wierzących ludzi wie, że horoskopy, wróżby i czary są złe, i że bioenergoterapia jest zła. Ale dlaczego nie widzą żadnego związku homeopatii ze złem. Wielu lekarzy poleca to ludziom z pełnym przekonaniem, że jeśli nie pomoże, to na pewno nie zaszkodzi. A mówiąc dokładnie, nie widzą związku homeopatii z jakimkolwiek okultyzmem.

U podstaw homeopatii leży coś, co filozofia Nowej Ery nazywa ?leczniczą siłą natury?. Oni wierzą, że natura, ma pewną siłę zwaną energią kosmiczną, która wszystko ustanawia na swoim miejscu. Dlatego zwolennicy homeopatii, na argumenty o Jezusie reagują komentarzami typu, że jest to starodawne i przesądne. Zwolennikami homeopatii są zazwyczaj ludzie, z którymi o Jezusie porozmawiać się nie da i reagują oni alergicznie tylko na mówienie o Jezusie, ale nie o Bogu. O Bogu nie ma problemu. O Bogu możecie porozmawiać prawie z każdym na tej ziemi. O Jezusie Chrystusie już nie! Na Jezusa reagują bardzo nerwowo i uważają to za przesądy. Lecz ich własne poglądy są mieszanką filozofii, mistycyzmu i przeróżnych wierzeń okultystycznych, przy których chrześcijaństwo brzmi hiper realistycznie. Koncepcja homeopatii ma swoje korzenie w praktykach szamańskich i wywodzi się z szamańskich tradycji inicjacyjnych. Wobec czego jeżeli jakiś lekarz przepisuje wam lek homeopatyczny to możecie mu w oczy powiedzieć że przekracza swoje kompetencje i wciąga was w jakąś obcą wam religię!

Gdy natomiast wierzący lekarz mówi ludziom o Jezusie jako realnym Zbawicielu, to podnosi się wrzask, że propaguje religię. Znam pewną panią pediatrę, która była napominana za to, że przynosiła Biblię do czytania, ciężko chorym dzieciom po operacjach! Mówiono jej: ?Proszę pani, proszę przestać przynosić materiały religijne do szpitala!?. Lekarz, który przepisuje ludziom szamańskie lekarstwa, również przekracza tym swoje kompetencje, gdyż zaczyna was agitować do innej religii.

Patrząc na źródła homeopatii jedno jest pewne: że nie jest ona neutralna duchowo. To jest pierwsza ważna prawda, którą chcę, abyście zapamiętali. Jest wiele rzeczy, które działają, a z których nie chcemy korzystać. Na przykład zgadzacie się, że kłamstwo działa? A czy chcemy z niego korzystać? W biblii czytamy o ludziach, którzy kłamstwem zdobywają różne dobra. Wielu z nas nie zadowala fakt, że coś tylko działa i nie skorzysta ze wszystkiego, bo jest jeszcze coś co nazywa się moralność. Pan Jezus powiedział: ?Nie nazywam was już sługami. Nazywam was przyjaciółmi?. Wiecie dlaczego? Bo im powiedział, po co przyszedł. Wprowadził ich w pewne rzeczy, których świat nie rozumiał. Pan Jezus mówił o sobie: ?Ja jestem światłością. Kto chodzi w światłości, nie potknie się?. Kto chodzi w ciemności, nie wie gdzie idzie. Musi stąpać ostrożnie by się nie potknąć, bo w ciemności są różne przeszkody. Tą ciemność, którą Pan Jezus tak prosto wytłumaczył, dzisiejsza filozofia Nowej Ery i szamanizm nazywają ?mistyczną tajemnicą wiary?. Dlaczego wielu ludzi w to poszło i już nie wróciło? Jezus mówi: ?w ciemności można się potknąć?.

HOMEOPATIA DZIAŁA, ALE ZA JAKĄ CENĘ?


Współczesna nauka sceptycznie patrzy na szamana, który przychodzi obwieszony amuletami. Wyobraźcie sobie, wchodzicie do lekarza, a tam facet z łbem tygrysa na głowie, z koralikami z kości, w klapkach z lamparciej skóry gra na fujarce. Na takiego lekarza medycyna patrzy sceptycznie. Szaman obwieszony kośćmi, mruczący coś pod nosem jest nie do przyjęcia dla medycyny. Ale jest tak tylko do pewnego momentu, bo gdy szaman ubierze garnitur i przypnie plakietkę z napisem: ?Dr.hab.med XYZ?. Wtedy otwiera się furtka, przez którą możesz wprowadzić prawie wszystko, zmienia się też wtedy terminologia. np.: Musi pan zastosować bioindykator? To co powiedziałem znaczy skorzystaj z różdżki. Można by wydać słownik ziemsko-diabelski, diabelsko-ziemski, gdzie byłoby napisane, co ma na myśli szaman w garniturze, kiedy mówi skorzystaj z bioindykatora. Bioindykator składa się z dwóch rzeczy: jedna to jest opętany człowiek, a druga to kawałek drewna, który on trzyma w ręce, ale brzmi jakby chodziło o coś bardzo naukowego i mądrego.

Działanie środków homeopatycznych nie pochodzi z wiedzy farmakologicznej ale z szamańskich rytuałów. Środki homeopatyczne mają moc i pochodzi ona z szamańskich rytuałów magicznego mieszania i potrząsania. W swoim czasie w telewizji był program który pokazywał halę produkcyjną koncernu, który produkuje leki homeopatyczne i to, co wzbudziło szczególnie moją uwagę, to ludzie potrząsający równomiernie, wszyscy tak samo, jakimiś probówkami. Moc działania leków homeopatycznych pochodzi z rytuałów potrząsania nimi w odpowiedni sposób. To nas prowadzi do religii, która naucza na temat potrząsania przedmiotami, cieczami, żeby uzyskać pewne siły, a religia ta nazywa się Voodoo! Voodoo (wu-du) jest to pochodzący z Haiti kult czczenia demonów i duchów zmarłych, podczas takich ceremonii czarownik, czy jak wolicie ?lekarz? lub ?doradca? stosujący te praktyki potrafi wprawić w ruch ciało martwego kurczaka a nawet człowieka.

Teraz wracając do tych leków, potrząsanie nimi ma wyzwalać leczniczą energię w tej substancji. Wiele koncernów farmaceutycznych produkujących leki homeopatyczne, rozpoczyna wstrząsanie przedmiotami i wyłapywanie tzw energii kosmicznej dopiero przy określonym układzie gwiazd i księżyca, żeby dany lek działał. Potem produkowany jest z tego granulat i napełnione taką właśnie energią czy mocą środki, w tej czy innej postaci trafiają one do apteki i są sprzedawane ludziom. Brat Jan Guńka powiedział mi, że niemcy mają na to nawet swoją nazwę i nazywają homeopatię ?kosmiczną energią w butelkach?. I jest to reklamowane jako środki nasączone ?duchową potencją? a ?Duchowa potencja? to nic innego jak moc, której my nie znamy! Czy poddacie się działaniu ducha którego nie znacie, ducha, który nie chce się przyznać, kim naprawdę jest. Pan Jezus przyszedł w światłości! Jezus nigdy nie przychodzi jako anonimowy nie wiadomo kto. Nie skazujcie waszych dzieci na spotkanie z anonimowym ktosiem o anonimowych zamiarach. Nie skazujcie siebie na niepokój, strach i koszmar pozbywając się jednej choroby, a ściągając na siebie i swoją rodzinę inne jeszcze gorsze! W Księdze Joba 4,12-18 opisane jest spotkanie człowieka z szatanem

''doszło mnie potajemne słowo i moje ucho usłyszało jego szept. W niepokojących myślach o widzeniach nocnych, gdy głęboki sen ogarnia ludzi, strach mnie ogarnął i drżenie przeniknęło moje członki, powiew musnął moją twarz, zjeżyły się włosy na mym ciele, coś stanęło lecz nie rozpoznałem jego wyglądu; była to jakaś postać przed moimi oczyma, i usłyszałem cichy szept: Czy śmiertelnik może być sprawiedliwszy niż Bóg a człowiek czystszy niż jego Stwórca? Oto On swoim sługom nie ufa i swoim aniołom przypisuje braki''



Ten właśnie fragment w Słowie Bożym, to jeden z takich fragmentów, który pokazuje nam metodę, przez jaką przychodzi szatan. Nie róbcie tego sobie i swoim dzieciom. Ponad wszystko zachowajmy wierność temu, który przyszedł w światłości, prawdzie i dał nam swojego Ducha.

Niektórzy homeopaci twierdzą, że proces leczenia homeopatycznego uruchamiany jest przez nieznaną jeszcze energię, że wielu rzeczy jeszcze nie znamy i człowiek nie powinien przesadzać, tylko z tego korzystać. Nie musimy wiele wiedzieć o lekach homeopatycznych, ale pamiętajmy że są to środki nasączone ?duchową potencją?. To jest właśnie czynnik który naprawdę działa w lekach homeopatycznych.

Definicja czynności magicznej czyli magii mówi że jest to: ?Dążenie do uzyskania działania, przemiany lub akcji z pominięciem poznania mechanizmów sprawczych danego procesu?.


Ja oczywiście nie mówię teraz o ludziach, którzy się opierają na czyjejś wiedzy, bo przecież nie musicie znać zasad działania wszystkiego z czego korzystacie. Wielu z was korzysta z komputera i większość z nas nie ma pojęcia jak on działa. Niektórzy przyjechali autem, w którego w silniku też nie wiecie co się dzieje, gdy naciskasz gaz a on jedzie. Wiesz tylko, gdzie trzeba wlać benzynę, co nie znaczy, że jesteś szamanem. Jeśli bardzo będziesz chciał wiedzieć jak to działa, to wejdziesz do Internetu i znajdziesz jak to działa. Ja teraz mówię o ludziach będących u źródeł. W przypadku homeopatii dotrzesz do źródła i najwyższych autorytetów, które się tym zajmują i nadal odpowiedź będzie brzmiała: ?Nie wiemy jak to działa. Tylko przypuszczamy jak to działa?. To jest magia!

Ciekawą rzecz znalazłem w związku z tym w pewnej książce, tam osoba dużo mądrzejsza niż ja i z odpowiednią wiedzą odsłoniła pewien tragiczny fakt. W Polsce otwarto środkom homeopatycznym drogę do aptek znacznie łatwiej niż w innych krajach. Ułatwiono zakup leków homeopatycznych przepisami, które, gdyby nie były tragiczne, to by były śmieszne.

Artykuł 21 Ustawy Prawo Farmaceutyczne, Dziennik Ustaw Dz.U. nr 126, 113, 141 poz. 1381, 984 i 1181. Czytamy tu w skrócie: ?Produkty homeopatyczne, które charakteryzują się odpowiednim stopniem rozcieńczenia, podlegają uproszczonej procedurze dopuszczenia do obrotu?. Czyli im gorzej, tym łatwiej! To jednak moi kochani przyjaciele nie wystarczyło zwolennikom leków homeopatycznych. Dalej czytamy: ?Produkty homeopatyczne, określone w ustawie pierwszej i czwartej, nie wymagają dowodów skuteczności terapeutycznej?. To znaczy, że jeśli coś nie działa, to jest to automatycznie dopuszczone do handlu, bo gdyby działało i miało skuteczność terapeutyczną, wtedy trzeba powołać komisję, która może dany środek dopuścić albo odrzucić. I w ten sposób odrzuca się opinie lekarzy, którzy są oddani prawdzie i nauce medycznej. Wniosek: w Polsce można sprzedawać leki bez dopuszczenia, bez żadnych problemów, dlatego że one teoretycznie nie powinny działać.

Dla przykładu powiem wam że w Indiach prawie wszystkie choroby leczy się homeopatią, ale to oczywiście ?przypadkowa? zbieżność, że Indie są kolebką religii wschodu, ludzi opętanych, biedy i chorób z najwyższą śmiertelnością na świecie. Czytałem kiedyś, że w Indiach ponad 90 procent obywateli to ludzie chorzy. Znajomi którzy choć raz byli w Indiach wracali wstrząśnięci ogromem ruiny duchowej, która jest przybrana płaszczykiem pseudo duchowego bogactwa, niby to wielkiej duchowej kultury w której ludzie giną z braku poznania, związani religiami których nie są w stanie unieść.

Czytałem kiedyś relację z rekrutacji pracowników przez koncern farmaceutyczny we Francji, który przyjmował ludzi do pracy na hali produkcyjnej leków homeopatycznych i wyobraźcie sobie, że jednym z pytań przy przyjęciu tej kobiety było czy zajmuje się astrologią. Gdy powiedziała, że zajmuje się astrologią była natychmiast przyjęta bez pytania o resztę. Jeśli ktoś jest medium, jeszcze szybciej dostanie pracę w takim koncernie. Czy coś takiego może dać jakąś ozdrowieńczą siłę, jeśli nie stoi za tym jakiś duchowy byt? Zobaczcie, wielu ludzi, którzy promują homeopatię, nie ma żadnego związku z farmakologią ani medycyną. Homeopaci lubią się powoływać na lekarzy, którzy oddali się na służbę homeopatii i stali się teraz rzecznikami oszustwa duchowego. Homeopatia została wprowadzona przez ludzi zajmujących się medycyną alternatywną, czyli inną niż akademicka a dzisiaj wielu z was, idąc do apteki nie otrzymuje alternatywy. Nie otrzymujecie prawa wyboru, bo dzisiaj narzuca się ludziom czym się mają leczyć. Osobiście spotkałem się z tym, że pani w aptece pytała mnie czy chcę taki czy taki lek. Możemy darować sobie wszelkie próby naukowe omówienia homeopatii, bo tego nie da się logicznie zrozumieć! Nawet największy autorytet od homeopatii, on nadal naukowo tego nie wyjaśni. Podjęte próby wyjaśnienia tego były jedynie teoretycznym bełkotem, nawet dla wykształconych lekarzy. Ale jedno jest niepodważalne i chcę abyście to zapamiętali, że te środki w jakiś sposób działają ale nadal naukowo nie wyjaśniono jak.

W portalu ?Gazety Wyborczej?, dział zdrowie, jest taki artykuł: ?Homeopaci odpowiadają, że im mniejsze stężenie aktywnej substancji w roztworze, tym silniej ona działa? czyli im bardziej rozpuszczone, tym mocniej działa. ?Już pionierzy homeopatii zdawali sobie sprawę, że prawa chemii zaprzeczają skuteczności tych środków. Wierzyli jednak, że dzięki energicznemu wstrząsaniu kolejnych roztworów pierwotna substancja pozostawia w nich swoją esencję, która choć niewykrywalna, pobudza siły obronne organizmu?. Czytałem to w artykule zwolenników homeopatii. Współcześni homeopaci tłumaczą działanie tych środków tzw pamięcią molekularną, co można wyjaśnić na chłopski rozum tak: iż ściek z fabryki lakierów pamięta że był kiedyś czystą wodą i gasił ludziom pragnienie. Chemicy twierdzą, że istnienie pamięci molekularnej nie jest udowodnione, ale też nie można jej podważyć w myśl zasady: Są rzeczy na niebie i ziemi, które nie śniły się filozofom?. Są i to prawda! My się z tą zasadą zgadzamy. Pojawia się więc pytanie: Czy chcemy korzystać z rzeczy tajemnych??.

Homeopatia podobno polega na leczeniu choroby, przez podawanie choremu w rozcieńczonym stanie tego, co ją powoduje. Czytałem książkę pewnej nawróconej pani doktor, która w przeszłości była homeopatą i ona w tej książce użyła takiego przykładu, że jeżeli ktoś ma zatwardzenie, to homeopata przepisze mu środek powodujący zatwardzenie, tylko rozpuszczony, bo choremu podaje się to, co powoduje jego dolegliwość. I kiedy ta pani doktor rozmawiała ze zwolennikami homeopatii, obrona polegała na tym, że to działa jak szczepionka, bo przecież w szczepionce też się podaje właściwie to, co powoduje chorobę. Ale istnieje tutaj pewna różnica, Działanie szczepionki jest sprawdzone, podawane profilaktyczne i uodparnia na chorobę. Działanie szczepionki, aby to zrozumieć na chłopski rozum, polega na tym, że choroba z organizmem ?poznają się po imieniu?. Kiedy pojawią się słabe symptomy choroby to organizm się uczy jak ją pokonywać gdy przyjdzie prawdziwa. To jest profilaktyka. A my mamy człowieka już w trakcie choroby. Poza tym działanie szczepionki można obserwować, można opisać i można co do joty wyjaśnić jak działa ona na organizm, można o tym napisać książkę i jest to do zrozumienia. Natomiast działania leków homeopatycznych nie widać, nie da się ich opisać ani wyjaśnić ich działania.

Homeopaci badając pacjenta, nie przepisują mu leków jedynie w oparciu o to, na co on jest chory. Nie przepisuje mu się leku na chorobę na którą jest chory, ale przepisuje mu się lek w oparciu o to kim jest. Bardziej bada się osobowość człowieka, aurę która go otacza i to kim on jest, a nie co mu jest. Dolegliwość też podlega badaniu, lecz jest to drugoplanowe i czasami wizyta u homeopaty może trwać kilka godzin. Nie każdy ma czas na siedzenie u czarownika, dlatego zastosowano też magię masową. W aptece można kupić tzw. leki złożone, które podobno należy stosować bardzo ostrożnie, gdyż mogą być bardzo niebezpieczne. Pewna była homeopatka, dzisiaj nawrócona siostra w Chrystusie, opisywała, że właśnie te leki złożone, kupowane w aptekach, są szczególnie niebezpieczne, gdyż bardzo często się zdarza, że homeopaci leczą pacjenta z jakiejś choroby, na którą zażywa on tzw leki ?złożone?, powodując występowanie u niego innych chorób których on jeszcze nie przechodził.

Środki homeopatyczne rozcieńcza się i mierzy na dwa sposoby: centymetralny, oznaczany literą C oraz decymetralny oznaczany literą D. Co to znaczy na chłopski rozum? Pierwsze rozcieńczanie centymetralne, np. C1, uzyskuje się w taki sposób, że jedna setna tego co macie w butelce to aktywny specyfik, a 99 % to rozpuszczalnik i to nazywa się C1. Teraz idziemy dalej, bo oto C2 uzyskuje się przez rozcieńczenie 1 procenta z C1 z 99 procentami rozpuszczalnika. Czyli mieszamy to, potem z tego wyciągamy 1 % i znowu rozcieńczamy z 99 % rozpuszczalnika. Co nam zostaje? Niewiele! Homeopaci bardzo często na choroby przepisują C12, C16!

Teraz powiem wam o kolejnej dziwnej rzeczy, to mroczna tajemnica homeopatii! Im wyższy jest numer C albo D, tym środek ma mocniejsze działanie! Co by to oznaczało dokładnie? Ja aż taki mądry nie jestem, ale gdyby to działało, to oznaczało by to spore oszczędności w gospodarce. Bo jedną łyżką cukru można by posłodzić herbatę w całym kołchozie, odpowiednio rozpuszczając i potrząsając oczywiście, albo nakarmić jednym wiadrem paszy 100 krów. I ludziom podaje się środki o numerze C11 czy C12 i szokiem jest, że to działa! Bo nie środek działa lecz siła, która za nim stoi. Nauka udowodniła, że gdyby w ten sposób rozpuszczać sól, to przy roztworze C10 nie byłoby już ani jednej molekuły soli. Powyżej D5 roztwór zatraca, jak przeczytałem, nawet śladowe ilości specyfiku. Nie ma już nawet śladu. W środkach homeopatycznych podaje się znacznie wyższe wartości niż te, które ja przytoczyłem i to działa! A może w tym miejscu powinniśmy zadać sobie pytanie: ?Kto działa??, a nie: ?Co działa?? jeżeli im mniejsze stężenie leku, tym to silniej działa!

Kolejną rzeczą, jest świadectwo usłyszane z kilku różnych źródeł i od lekarzy medycyny, którzy się nawrócili i przyjmując wiarę w Pana Jezusa odrzucili homeopatię, jak też przez ludzi nie związanych z medycyną a zajmujących się tym: Homeopaci wierzą że wokół człowieka, który przyjmuje tak mocne specyfiki tworzy się duchowa sfera. Taki człowiek chodzi i jest otoczony ośmiometrową duchową sferą, oddziałującą na niego i wszystko wokół niego. Pomyślcie, jaki rodzaj duchowego monstrum porusza się w tym momencie. Wychodzi na ulicę i żyje otoczony nieznaną mu siłą. Pomyślcie, ludzie dają takie środki swoim dzieciom i zadowalają się pseudonaukowym wyjaśnieniem tylko dlatego że to działa. Czy zadajesz pytania jak? Oni mają takie swoje fachowe określenie że ?lek poznaje człowieka?. Jeden z homeopatów napisał, że ?lek poznaje człowieka i zna go nawet lepiej niż on sam albo lekarz, bo lek zrozumie człowieka?. Bardzo dziwny sposób używania słowa ?lek? tutaj. Lek nie jest osobą, a jednak jest tu personifikacja użyta. Leki nie mogą mnie znać i wiedzieć o mnie coś lepiej. Ja wiem, kto o mnie wie wszystko: Syn Boży Jezus Chrystus, który jest moim Panem! On o mnie wie wszystko! Jeżeli jest jakaś inna siła we wszechświecie, która pretenduje do tego, że wie o mnie wszystko, to ja mogę tylko powiedzieć: ?Odejdź ode mnie w imieniu Jezusa Chrystusa!?. Horror zaczyna się więc niewinnie.

Ponawiam pytanie: ?Czy homeopatia jest niebezpieczna??. Przeciwnika pokonuje się w słabym miejscu! I słabością kultury zachodu jest to, że bagatelizuje się tam duchowe prawdy. Często mówimy: ?A tam, Bóg da, jakoś to będzie? i bagatelizujemy duchowe prawdy, a Bóg przecież zawsze ostrzegał, że materializm jest niebezpieczny. Ktoś powie: ?Momencik, czemu mówisz materializm, przecież to nie ma nic wspólnego??. Owszem ma! Materializm zachodu spowodował, że wielu ludzi zaczęło szukać w złym miejscu. Ludzie zaczęli szukać w hinduizmie i innych religiach wschodu, bo z chrześcijaństwa zrobiono religię materializmu. Jako Kościół wierzymy w to, że Jezus uzdrawia i On jest naszym lekarzem! Przeciwnika pokonuje się w jego słabym punkcie. Słabością kultury zachodu jest to, że zamieniła Boga na pieniądze, że powstały kościoły, które zamiast głosić ewangelię, zaczęły głosić bogacenie się. Materializm sprawił, że staliśmy się nieczuli na duchowe rzeczy i dlatego tak łatwo nas zwieść.

Kolejny cytat z portalu Gazety Wyborczej:

?Do przygotowania rocznego, światowego zapasu fiolek Oscillococinum, leku homeopatycznego na przeziębienie, wystarczy jedna kaczka. Homeopatia opiera się bowiem na niezwykłym rozcieńczaniu leczniczych substancji. Takie preparaty na pewno są nieszkodliwe, ale czy w ogóle leczą??.

Typowe podejście Zachodu: ?To na pewno jest nieszkodliwe, ale czy to może coś pomóc??. I tu jest kłamstwo! Po pierwsze: ?Czy to może pomóc? jest źle zadanym pytaniem. Kłamstwo zawarte jest w pierwszej części zadanego pytania. Bo to jest szkodliwe. A jeśli chodzi o tę kaczkę i lek na przeziębienie, to środki homeopatyczne na przeziębienie wykonuje się z wnętrzności kaczki, z jej narządów wewnętrznych: wątroby i innych, które właśnie się rozcieńcza do potężnych wartości. Przeczytałem że jedna kaczka wystarczy na wyprodukowanie leku homeopatycznego na przeziębienie o wartości 20 milionów dolarów. Tak więc dochodząc powoli do końca, powiem, że przyjmowanie leków homeopatycznych jest otwieraniem się na działanie demonicznych mocy. Otwierasz się na działanie czegoś, czego nie znasz! Nie działają one jak lekarstwa, to wiemy na pewno. Ale, w takim razie, jeśli nie wiadomo jak to działa, to chcę wiedzieć, że to działa w imieniu Jezusa albo wcale tego nie chcę! Gdyż mam świadomość, że nie jesteśmy duchowo neutralni. Duchowy świat nie składa się tylko z ciebie, twojej rodziny i Pana Jezusa, ale istnieją w nim też wrogie nam byty duchowe. Ludzie promujący środki homeopatyczne nigdy nie są biblijnie wierzącymi ludźmi i z tego co wiem nigdy takich nie było. Co jest interesujące, filozofia Nowej Ery i każda inna religia wcale się temu nie sprzeciwiają! W tych przypadkach nie ma sprzeciwu wobec homeopatii.

Gdy jednak Pan Jezus staje się twoim Zbawicielem, wyznajesz Bogu grzechy, nawracasz się i żyjesz nowym życiem, wtedy duchowa siła stojąca za homeopatią jest przeciwko tobie. Ludzie będący zwolennikami homeopatii, uważają, że dzisiejsze biblijne chrześcijaństwo jest zacofane. Jeśli natomiast masz zdjęcia religijnych przywódców, jesteś oficjalnie maryjny i chodzisz w niedziele do kościoła, wtedy nie jesteś zacofany, ale jeśli wierzysz w to, co mówi Pan Jezus, to według nowych norm tego świata masz coś z głową.

Zwolennicy homeopatii, zarzucają chrześcijanom że polują na czarownice, a większość z nich wierzy w tak mroczne rzeczy, że nawet czarownicom włosy stanęłyby dęba na głowie. Nie istnieją zwolennicy homeopatii, którzy uczciwie mogliby się przyznać, że nie mają żadnych związków z filozofią New Age lub religiami wschodu, wegetarianizmem, medytacją i astrologią czy szamaństwem. Są to wszystko współczesne dziedziny okultyzmu. Człowiek stosujący homeopatię zawsze otwiera furtkę i wchodzi w jedną z tych dziedzin. Prawie zawsze przy dokładnym zbadaniu okazuje się, że w jego życiu jest jakaś taka furtka dla duchowych mocy, które rządzą jego życiem. Jestem pewien, że wśród zwolenników homeopatii są też ludzie uczciwi i wiem, że wśród homeopatów jest też wielu dobrych i prawych ludzi, którzy nie chcą mieć żadnych kontaktów z demonami i mocami ciemności. Ale samo zanegowanie istnienia diabła nie sprawia, że diabeł przestaje istnieć. Ale samo to, że ktoś mi powie, że nie chce służyć diabłu ani mieć kontaktów z mocami ciemności, nie znaczy jeszcze że ja mam się z nim zgadzać i w tym uczestniczyć. Zwiedzenie jest pułapką, a jedynym celem pułapki jest złapanie ofiary. Dla diabła nie jest ważne jak ofiara nazywa przynętę, ale ważne jest żeby ją połknęła. Dla wędkarza też nie jest ważne, jak ryba nazywa robaka na haczyku. Niech tylko bierze przynętę, potem niemy krzyk złapanej ryby już nikomu nie przeszkodzi. Ryba jest złapana, włożona do siatki i zaniesiona na patelnię. Może się rzucać, może sobie krzyczeć i robić cokolwiek chce. I tak samo jest z człowiekiem. Diabła nie interesuje jak ty nazywasz przynętę, ważne jest tylko żebyś ją wziął, więc będzie ci wmawiał, że to jest właśnie to czego ci potrzeba. A jak już weźmiesz, to cię wyholuje, najpierw z kościoła, potem z rodziny, z Bożego miłosierdzia, z pokoju, z radości, ze wszystkiego! I znajdują potem takich ludzi w lesie ze sznurem na szyji albo z kulką w głowie. Wielu homeopatów posługuje się wahadełkami, czytaniem z ręki i tego rodzaju metodami. To wszystko jest bardzo blisko siebie. Ja się modlę, żebyśmy jako Kościół umieli kochać tych ludzi. Chcę powiedzieć bardzo ważną prawdę. My jako wierzący nie jesteśmy wrogami ludzi promujących homeopatię! Jesteśmy przeciwnikami homeopatii, gdyż fakt że ktoś jest okłamany, nie upoważnia mnie, aby być jego wrogiem! Bo i ja mogę być okłamany ale dzięki Bożemu miłosierdziu mogę zobaczyć prawdę.

Wielu homeopatów posługuje się wahadełkami, czytaniem z ręki, różnego rodzaju metodami New Age i tutaj spotykają się różne drogi szamanizmu, magii i filozofii New Age. Każda z tych metod jakoby miała pomóc, ale każda z nich w końcu prowadzi do tego, że pan z wahadełkiem wysyła człowieka do kolejnego bioenergoterapeuty z jeszcze innej dziedziny. Jeden podpiera się drugim, bo tak naprawdę nie mają odpowiedzi na odwieczne problemy ludzkiej duszy. I tak się ludzie spotykają na manowcach, idąc nie wiadomo dokąd, odciągając duszę od Boga, w świat pełen iluzji, złudzeń i niechęci do Jezusa Chrystusa! Taki właśnie jest jeden z efektów końcowych. Dzisiaj doszliśmy w homeopatii do miejsca, gdzie pojawiają się pierwsze reklamy i pierwsze próby leczenia ludzi na odległość przez Internet, telefon lub korespondencyjnie. Nie trzeba już nawet przyjmować specyfiku. Wystarczy poddać się tylko duchowej mocy jego działania, czyli po drugiej stronie obdarzony twoim zaufaniem szaman, otrzymuje kod czy klucz do twojej duszy. Mówi ci, co masz zrobić, jak masz się modlić i co mówić. On sporządza specyfik, którego energia i siła czy potencjał jest tak potężny, że działa nawet przez Internet. I chcę wam powiedzieć że to też będzie działać, bo tak naprawdę nie chodzi w ogóle o żadne granulki tylko demoniczną siłę, która chce złapać człowieka. Są grupy ludzi, którzy podczas seansów spirytystycznych, poprzez osoby medium pytają demony o leki i terapie, a media mówią, jakie terapie i jakie składniki stosować wobec danego człowieka. I to jest propozycja mocy, które nie przyznają się do niczego, co ma związek z Jezusem Chrystusem! Najmocniejszym świadectwem tego, że homeopatia nie jest neutralna duchowo, są świadectwa i relacje ludzi, którzy uwikłali się w homeopatię. Książkę można by było wydać o ludziach, którzy zaryzykowali z homeopatią, a potem mieli ogromne problemy z uwolnieniem się od demonicznych mocy, które zaczęły ingerować w ich życie. Nie wiedzieli, co się dzieje z ich życiem, gdyż objawy u ludzi wierzących i niewierzących są różne. Objawy duchowej choroby widać słabiej niż objawy choroby fizycznej. Bo im bardziej coś boli, to wtedy widać że człowiek chudnie i coś się z nim dzieje. A tych duchowych nie zauważamy. One przychodzą prawie że niewidzialnie. To się staje widoczne dopiero wtedy, kiedy ten człowiek prawie całkowicie już upada. U wierzących w wyniku prowadzenia aktywnego życia duchowego jak czytanie Słowa Bożego czy modlitwa, widać szybciej i są to zazwyczaj:

- brak ochoty i niechęć do modlitwy
- trudności w czytaniu Słowa Bożego
- duchowa obojętność
- niechęć do gorliwych chrześcijan
- wewnętrzne niepokoje
- nie swoje myśli
- duchowe dolegliwości jak depresja bądź anoreksja itp
- niechęć do Boga i oskarżanie Go o swoje problemy i zło na świecie
- silny pociąg do oczywistych grzechów

Świat powie: ?To nie choroba, to wolna wola. Inni bronią się mówiąc, że niektóre kościoły to propagują. Ja słyszałem o współczesnych szamanach, bioenergoterapeutach i uzdrowicielach w garniturach, którzy przyjmują ludzi nawet w budynkach kościelnych. W lokalnych gazetach można przeczytać wiele świadectw cudownie uzdrowionych przez pana X, a w rubrykach ?Uzdrowiciel? nazwiska wielu ludzi. Ale jestem pewien, że ludzi którzy piszą te świadectwa nigdy nie znajdziesz. Jestem pewien, że to są reklamy zamieszczone dla zysku, przez szamanów którzy przyjmują ludzi masowo. Sami wiecie, jakie były efekty działań Kaszpirowskiego, że nawet w Rosji trafił w końcu do sądu. Po wielu latach ludzie uwolnieni przez niego z chorób, wpadali w stany tak straszliwe i tak tragiczne inne choroby, że już nie udawało się ich wyciągnąć. Oczywiście on nie był homeopatą, ale jak blisko siebie są te wszystkie zwodnicze praktyki.

Ja myślę że potężna odpowiedzialność spoczywa na duszpasterzach, którzy nie informują o tym ludzi. Pomyślałem sobie dzisiaj, kiedy to studiowałem i dziękowałem Bogu, że mogę wam dziś to powiedzieć. Pomyślałem sobie jak ogromny ciężar biorą na siebie chrześcijanie akceptujący i promujący takie rzeczy, prowadzący ludzi do tego typu rzeczy. Jak straszny ciężar ludzkiej krwi można wziąć na siebie i jeszcze na swoje dzieci czy znajomych. Pomyślcie, że niektórzy ludzie na siebie to biorą. Wcześniej mówiłem wam o skutkach korzystania z homeopatii u osób wierzących. Natomiast niewierzący człowiek nie ma tych doświadczeń. Nie ma on też tych szańców obronnych w postaci chrześcijańskiego życia i społeczności, która ostrzega, że coś idzie w złym kierunku. Oczywiście objawy występujące u człowieka niewierzącego jak depresja, lęk przed nie wiadomo czym, zniechęcenie, utrata sensu życia, a z czasem przywidzenia, głosy, zwidy, trudność w rezygnacji z homeopatii mogą mieć również miejsce w życiu człowieka wierzącego.

Czytałem książkę o kobiecie, która się nawróciła i chciała odrzucić homeopatię i wyobraźcie sobie, że największe problemy miała z wyrzuceniem tych kilku buteleczek z apteczki. Nie wiedziała, co za siła za tym stała. Dopiero wyznawszy Pana Jezusa jako Pana udało jej się to wyrzucić! Dopiero wtedy poczuła jak do domu przyszło światło i wolność! Już nie mówi o myślach samobójczych spowodowanych właśnie uwikłaniem się w tego typu rzeczy. Oto w jaki świat wprowadza homeopatia. Mija cierpienie cielesne, ale potem u człowieka uzdrowionego pojawiają się tortury duszy! I żeby pozbyć się tych tortur, ludzie już się nie boją nawet wtedy bólu cielesnego. Najpierw człowiek cierpi fizycznie i przyjmuje rzeczy, które wprowadzają go w tortury duszy, a potem, kiedy ma te tortury duszy, jest gotowy kolana do krwi zedrzeć na pielgrzymce, żeby jakoś to zrzucić, ale zazwyczaj nic to nie pomaga. Ponieważ jest tylko jedno imię, przez które możemy być zbawieni, imię Syna Bożego. Gdy Jezus wchodzi w życie człowieka, to jest to jak tsunami, zmiata diabłu wszystko co on tam miał! Tylko imię Jezus może uratować ludzi!

Podsumowując, homeopatia jest szkodliwa nie tylko dla wierzących, ale dla każdego kogo znacie! Religie Wschodu, nauczają o jedności i harmonii dobra i zła! A symbolem tej nauki jest jeden z najbardziej znanych symboli ruchu New Age, Yin Yang ? biało-czarne koło z kropeczkami, te na białym tle są czarne i odwrotnie, wg religii wschodu symbolizują one niby harmonię czyli wzajemne przenikanie dobra i zła.


Yin Yang

Chcę wam powiedzieć że jest to znak z zasady demoniczny i jest to symbol rozpoznawczy środowisk wierzących w te moce, o których dzisiaj mówimy. Biblijne chrześcijaństwo nigdy nie naucza o jedności czy harmonii światłości z ciemnością. Biblijne chrześcijaństwo w miejsce, gdzie New Age używa słowa ?harmonia?, używa słów: ?obnażył i pokonał je na krzyżu, Jezus Chrystus zwyciężył dzieła szatana!?. Takie jest nasze podejście do tego. Ta bitwa odbyła się 2000 lat temu i Jezus zwyciężył, wykonało się! I nie ma absolutnie żadnej jedności między ciemnością i światłością, ani Bogiem i szatanem.

Co my z tym zrobimy, to jest już teraz nasza decyzja. Gdy przygotowywałem ten wykład, to przestało być już dla mnie ważne czy homeopatia jest skuteczna, czy nie. Ja wiem że nie chcę mieć z tym nic wspólnego ze względu na to, kto za tym stoi. Dlaczego miałbym korzystać z pozornego dobrodziejstwa mocy, które trzęsą się i cofają jak tylko wypowiesz imię Jezusa Chrystusa, Syna Bożego! Jezus jest moim Panem i Zbawicielem! Ja chcę wyznawać Jezusa! Ten wykład stawia przed wyborem. To, co zrobicie, to będzie wasza decyzja. Ja nie mam prawa za nikogo decydować, ale ja pozostaję przy medycynie klinicznej.

Wiele chorób zostało pokonanych przez to, że medycyna kliniczna i uczeni ludzie, korzystając z mądrości danej im przez Boga, tworzyli leki i szczepionki które ratowały ludziom życie, w czasie gdy szamani potrafili tylko mruczeć, a ludzie tysiącami marli jak mrówki. Ilu z tych chorób nie ma już? I zobaczcie coś ciekawego, wraz z powrotem New Age i mistycznych metod leczenia, wracają choroby, które zostały pokonane już dawno temu, jak gdyby wiedziały że czasy mądrości i światłości się kończą, że kończy się dzień na tej Ziemi i nastanie długa noc, dobry czas dla nich. Owszem, czasem krytykuje się konwencjonalną medycynę za błędy i jest faktem, że lekarze czasem popełniają błędy, ale chcę wam coś powiedzieć. Lekarz może popełnić błąd, bo żaden lekarz nie mówi, jestem Bogiem. Ale te błędy widać i lekarze się do nich przyznają. Niestety nikt nigdy nie zobaczy błędów popełnionych przez szamanów New Age i homeopatów, bo zazwyczaj kończą oni swoje życie w samotności, odrzuceniu bądź na stryczku z pistoletem w ustach i nikt nigdy nie dowie się jak i ilu ludziom zrujnowali życie.

Ja mam szacunek do lekarzy, ale nie mam szacunku do tego, co jest mroczne. Homeopatia przy następnej wizycie w aptece to już wasz wybór. Jeśli ktoś z nas miał z tym kontakt, używał takich środków, masz możliwość wyznać to w imieniu Jezusa Chrystusa, że wyrzekasz się tego i że wyznajesz Pana Jezusa jako swojego Pana i nigdy więcej tego nie dotkniesz. To jest twoja szansa i wiesz, co to oznacza? To oznacza, że ciągle masz jeszcze wolność, aby to zrobić. Jeżeli nie wyznasz swojego grzechu uczestniczenia w szamanizmie, krótko mówiąc, w tego typu magicznych rytuałach możesz mi dziś nie wierzyć, ale oby nie przyszedł dzień, kiedy nie będziesz mógł z tego wybrnąć. Kiedy będziesz nas nienawidził, nie będziesz mógł już czytać Słowa Bożego, będziesz nerwowy i nie będziesz mógł tego skończyć. Pewien wielki propagator homeopatii we Francji studiował u osobistego lekarza Lenina. To też mi dało coś do myślenia. Świat jest mały, swój swego spotyka.

Na koniec chcę wam przeczytać ciekawą wypowiedź polskiego farmakologa, prof Z. Hermana:

?W celu otrzymania aspiryny homeopatycznej należy zaopatrzyć się w: rower, wiadro, tabletkę aspiryny oraz kroplomierz. Trzeba stanąć na moście nad rzeką, wrzucić do niej tabletkę, przejechać rowerem 5 km w dół rzeki, zaczerpnąć z niej wiadro wody i dawkować kroplomierzem co godzinę po 5 kropli?. To jest prawda na temat homeopatii, i gdyby to nie było takie tragiczne, to było by śmieszne!

Jak powiedziałem na początku, powtórzę na koniec, że nie jestem autorytetem w tej dziedzinie. Po prostu tylko z powodu tego, że jestem pasterzem, musiałem się nauczyć czegoś na ten temat. Ale było to dla mnie jakby pierwsza odsłona tego, że warto się zaznajomić z niektórymi rzeczami. I będę chciał kilka podobnych tematów jeszcze tutaj przytoczyć, bo jest wiele biblijnych dziedzin życia, co do których tylko ogólnie wiemy, że coś jest złe ale nie wiemy dlaczego. Ale im bardziej żyję duchowo i patrzę, to widzę że w Bożym sercu są łzy. Bóg płacze nad ludźmi którzy giną, a ja chciał bym pomóc tym ludziom. Celowo przygotowałem ten wykład, abyście zobaczyli, jakie siły toczą bój o wasze życie, jaki ciężar leżał na Synu Bożym, żeby zwyciężyć tą moc nad waszym życiem! Diabeł nie ma dostępu, Pan nie da zabrać swoich. To, że diabeł się dotknie kogoś, to jeszcze nie znaczy że może go zabić, bo Syn Boży na to nie pozwoli!

Ja dziękuję Bogu, że mogłem się tym z wami podzielić. Jak powiedziałem, ja jestem laikiem w tej dziedzinie. Nawet nie mógł bym teraz zrobić czasu pytań i odpowiedzi, bo już nic więcej o tym nie wiem, tylko to, co powiedziałem. Ale wystarczy mi to, żeby podziękować Jezusowi za prawdę Słowa Bożego, która jest w nim zawarta. Zostańcie z tym, co słyszeliście, módlcie się prosząc o Boże światło i niech Pan was błogosławi, prowadzi was i wasze rodziny. Amen.


Powyższy artykuł napisano na podstawie kazania Mirosława Kulca.
Kopiowanie i rozpowszechnianie niniejszego tekstu dozwolone bez ograniczeń.

POBIERZ WERSJĘ PDF


DODATEK PDF DO TEKSTU
''HOMEOPATIA - OKULTYZM W MEDYCYNIE''


Jest to raport specjalistów z dziedziny medycyny i farmakologi prof.zw.dr.hab.med Andrzeja Gregosiewicza (wykładowcy medycyny na Lubelskiej Akademii Medycznej) i dr.n.farm. Łukasza Komsty (Katedra i Zakład Chemii Leków Akademi Medycznej im prof. F.Skubiszewskiego w Lublinie) na temat genezy i farmakologicznej skuteczności homeopati, który ukazał się w fachowej gazecie medycznej ''Służba Zdrowia''. (duży plik PDF - powoli sie otwiera)


źródło:
http://www.chlebznieba.pl/index.php?id=154

_________________
+ Z Bogiem i Maryją.


Na górę
Post: 11 lip 2014, o 10:52 
Offline
1000p
1000p

Rejestracja: 28 gru 2006, o 10:35
Posty: 6445
Świadectwo lekarki. Homeopatia.


Po tej modlitwie spadła z moich oczu zasłona...

Świadectwo lekarki
?
???Jestem pediatrą i matką czwórki dzieci. Kiedy moje dzieci były małe doradzano mi wiele razy stosowanie syropów homeopatycznych na kaszel. Początkowo odmawiałam, jednak później zapisałam się na kursy homeopatii, aby zrozumieć działanie tego leku. Po ich ukończeniu otrzymałam dyplomy z Wiedeńskiej szkoły homeopatii, Indian Institute ? the School of Revolutionized Homeopathy i kursu BIHOST.

Po ukończeniu pierwszego z nich w 1995 zaczęłam dawać leki homeopatyczne moim dzieciom.Dzięki nim moja córka została uzdrowiona m.in. z zapalenie oskrzeli, zapalenie ucha środkowego, powtarzających się zapaleń krtani. Byłam bardzo entuzjastycznie nastawiona do tej metody, a każdy medyczny sukces, który dzięki niej osiągnęłam popychał mnie do zapisywania się na kolejne kursy. W tamtym okresie nie otworzyłam praktyki, jako stricte lekarz homeopata, ale myślałam o tym. Z tego powodu zakupiłam aparaturę diagnostyczną, EAV i PSION, która pomaga dobierać leki homeopatyczne do pacjentów. Homeopatia to leczenie informacją. Nauczyłam się tego po 5 latach uczęszczania na różnego rodzaju kursy i szkolenia. Nauka o homeopatii mówi, że leki te nie zawierają żadnych środków chemicznych, tylko informację. Kiedy chciałam się dowiedzieć czegoś więcej na temat rodzaju informacji, które zawierają te leki, wykładowca wyśmiał mnie. Po kursie pokazałam mojemu bratu, który jest inżynierem elektrotechnikiem, aparat, PSION- stwierdził on, że to zwykły kalendarzyk elektryczny, a ja jestem naiwna wierząc w takie rzeczy.
W mojej głowie było zawsze coś, co kazało mi nie leczyć w ten sposób, narastał jakiś niepokój w sercu. Na początku nie wiedziałam, że jest on związany ściśle z homeopatią, leczyłam moje dzieci i to działało, mimo iż nie rozumiałam jak.

Starałam się jednak szukać odpowiedzi. Kiedyś dostałam książkę Dr. Judith Erdélyiovej "Medycyna Alternatywna w Świetle Biblii". Autor mówił, że medycyna alternatywna jest związana z okultyzmem i uprawianiem magii. Byłam zszokowana tym, że mogłabym leczyć za pomocą magii. Ponieważ byłam w domu, uklęknęłam przed krzyżem i zaczęłam się modlić. To była naprawdę modlitwa serca. Prosiłam Jezusa by wyzwolił mnie od ducha okultyzmu i magii, wyrzekałam sie wszystkiego złego. Prosiłam również o dary Ducha Świętego. Później zdałem sobie sprawę, że modliłam się modlitwą auto-egzorcyzmów, co jest dopuszczalne w indywidualnej modlitwie.

Po tej modlitwie spadła z moich oczu zasłona. Przypomniałam sobie o urządzeniach, które kupiłam. Działały poprawnie, wykrywając choroby, mimo iż ich budowa teoretycznie na to nie pozwalała tzn. nie było w nich nic, co mogłoby mi logicznie wytłumaczyć ich właściwości diagnostyczne. Zrozumiałam, że muszą działać na zasadzie jakieś magii. Zadzwoniłam do homeopaty, który sprzedał mi PSION. Powiedziałam, że nie będę z niego korzystać, gdyż uważam, że działa na zasadzie jakieś magii. Nie zaprzeczył. To był dla mnie szok, ponieważ w trakcie kursów i szkoleń nikt nie mówił ani słowa o magii. Drugie urządzenie EAV, po jego przeanalizowaniu działało na zasadzie wahadełka, tylko o bardziej nowoczesnym wyglądzie po to, żeby uwiarygodnić kompetencje lekarzy, którzy je używają.

Jednakże, nie byłam w stanie zrozumieć od razu powiązania homeopatii z magią, o której nie miałam pojęcia. Podzieliłam się jednak wszystkim z moim mężem i poszłam z tym do spowiedzi. Ksiądz, u którego się spowiadałam, potwierdził, że homeopatia ma podłoże okultystyczne. Mój mąż kupił mi książkę ? List pasterski Episkopatu Toskanii: Magia, wróżbiarstwo i wpływy duchowe?. Po spowiedzi otworzyłam książkę i przeczytał: ?forma magii - poprzez naśladownictwo...?. To było dokładnie to, czego nie mogłam zrozumieć w ciągu pięciu lat moich "studiów" na temat homeopatii. Homeopatia opiera się na dwóch podstawowych zasadach:


1. similia similibus curantur - leczyć podobne podobnym. Jest to zasada magii i homeopatia działa na tej zasadzie. Nie jest to zioło, które działa, ale jest to duchowe leczenie.


2. zasada rozcieńczania i dynamizacji - Im bardziej lek homeopatyczny jest rozcieńczony, tym większy jest stopień jego wpływu na organizm, zarówno na sferę fizyczną, psychiczną jak i duchową człowieka.. W niektórych preparatach poziom tego rozcieńczenia jest tak ogromny, że jest małe prawdopodobieństwo zachowania się oryginalniej ?leczącej? materii. Mimo to taki lek działa, gdyż jest to swego rodzaju lekarstwo duchowe niewymagające jakiejkolwiek materii.

Kiedy zrozumiałam, że homeopatia to rodzaj okultyzmu, postanowiłam z nim skończyć. Wylałam leki do zlewu. Zaczęłam spędzać dużo czasu na czytaniu Biblii. W niej znalazłam odpowiedzi, co robić dalej. Spaliłam wszystkie książki i urządzenia. Po tym odczułam wewnętrzny pokój. Za zgodą mojego spowiednika, zaczęłam pościć o chlebie, wodzie i talerzu zupy.

W tym czasie zaczęły się poważne problemy z moimi dziećmi. Moja najstarsza córka widziała dwa razy złego. Miała tylko dziewięć lat. Poprosił ją, by się mu oddała. Po modlitwie o uwolnienie od ducha homeopatii nigdy więcej takie wizje się nie powtórzyły. Moja druga córka miała problemy z oddychaniem w nocy. Nie było żadnych problemów w ciągu dnia, ale w nocy było coraz gorzej. Wpadłam na pomysł, aby podczas takiego ataku zacząć się za nią modlić, o wyzwolenie z ducha homeopatii. Zasnęła i nigdy już ataki się nie powtórzyły. Mój syn przejawiał silne ataki agresji. I znowu po modlitwie wszystko znikło.Po tym wszystkim wzięłam udział w rekolekcjach o uzdrowienie wewnętrzne, które prowadził o. Elias Vella i w rekolekcjach ?Post i Modlitwa? w Medjugorie. Tu nauczyłam się jak pościć.

Pewnego dnia, kiedy pościłam uświadomiłam sobie, że moje dzieci nie kłócą się, a w rodzinie panuje pokój. Modlitwy, czytanie Biblii, sakrament pojednania, post, Msza Święta to środki, przez które zostałam uwolniona z sideł i oszustwa homeopatii.

Dr. Emília Vlčková


źródło: http://www.apokalipsa.info.pl/okultyzm/ ... dectwo.htm

_________________
+ Z Bogiem i Maryją.


Na górę
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat  Odpowiedz w temacie  [ Posty: 8 ] 


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 95 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Przejdź do:  
Chwała Ojcu i Synowi, i Duchowi Świętemu, jak była na początku, teraz i zawsze i na wieki wieków. Amen.
Czytając to Forum DDN, wyrażam swoją Miłość do Maryi i Jezusa Chrystusa, wierząc w Jego Wszechmoc i Miłosierdzie.

"Od Prawdy zależy przyszłość naszej Ojczyzny" - święty Jan Paweł II

Sanktuarium Matki Bożej Kębelskiej w Wąwolnicy Jezu Ufam Tobie!