Forum DDN - Drogowskazy do Nieba.

  



Nowy temat  Odpowiedz w temacie  [ Posty: 50 ]  Idź do strony nr...    Poprzednia 1 2 3 4   
Przeszukiwarka poniższego WĄTKU:
Autor Wiadomość
Post: 8 mar 2013, o 22:08 
Offline
200p
200p

Rejestracja: 16 gru 2012, o 23:18
Posty: 265
TRZECIA SOBOTA WIELKIEGO POSTU


Iz 7, 10-14

Hbr 10, 4-10

Łk 1, 26-38




(Iz) Oto Panna pocznie i porodzi Syna...

(Hbr) *Oto idę... abym spełniał Wolę Twoją, Boże!* [a my]...uświęceni jesteśmy przez Ofiarę Ciała Jezusa Chrystusa raz na zawsze.

(Łk) Oto ja Służebnica Pańska, niech mi się stanie według Twego słowa [Boże!].



Refleksja: Wspólne dla Jezusa i Maryi było m.in. i to, że oboje pragnęli poznawać i czynić Wolę Ojca. Taka postawa wymagała od nich otwartego serca. Taka postawa wymagała uważnego słuchania; wymagała też woli podporządkowania się.




Taką była Maryja. Na modlitwie - otwartym sercem słuchała tego, co mówił do Niej Bóg i poddawała się Jego Woli.


Takim był też Jezus.


Czy codziennie ofiaruję Bogu czas ciszy i modlitwy, aby w nim usłyszeć, co Bóg do mnie mówi? Czy moje serce jest otwarte na przesłanie Boga?


Akcja: Spędzę dziś nieco dodatkowego czasu na modlitwie nad dzisiejszymi czytaniami.


Spróbuję w świetle Słowa Bożego spojrzeć na niektóre zdarzenia mego życia np. na jakieś trudne wezwanie posłuszeństwa, na moje reakcje wobec osób, których nie akceptuję itp. Czy pozwalam Słowu Bożemu drążyć moje wnętrze i je przemieniać?


Modlitwa: Jezu, pomóż mi być otwartym. Ucisz mnie, abym słyszał Twoje Słowo. Ucisz mnie, abym umiał Bogu na wzór Maryi powiedzieć: dobrze Panie, niech mi się stanie, jak chcesz; posłucham Twego głosu i pójdę dokądkolwiek mnie poślesz; podejmę trud, o który mnie prosisz. Jezu, wspomóż mnie, proszę!

_________________
Miłość nie jest kochana
Św. Franciszek


Na górę
Post: 8 mar 2013, o 22:13 
Offline
200p
200p

Rejestracja: 16 gru 2012, o 23:18
Posty: 265
CZWARTA NIEDZIELA WIELKIEGO POSTU


2 Krn 36, 14-16. 19-23

Ef 2, 4-10

J 3, 14-21




(Iz 66) Raduj się... cieszcie się... weselcie się i nasycajcie u źródła waszej pociechy!...

(Ef) ... łaską jesteśmy zbawieni przez wiarę... Jesteśmy Jego dziełem...

(J) ... kto spełnia wymagania prawdy, zbliża się do światła...



Refleksja: Bóg oddał Swego Syna ze względu na nas i dla nas, dla ciebie i dla mnie. Łaską Jezusa - dzięki wierze - zbawia nas.




On domaga się od nas prawdy. Prawda, która przenika całą naszą istotę, która oczyszcza, przybliża do Niego i do siebie wzajemnie. Prawda czyni wolnymi. Przyznanie się do prawdy jest jednocześnie logiczną postawą wiary.



Dzięki prawdzie - o Bogu i o nas samych - widzimy światło, zbliżamy się do światła. Splendum veritatis wspaniałość prawdy: przybliża do prawdziwego życia w Bogu.



Akcja: Spróbuję porozmawiać z Bogiem o Jego wymaganiach odnośnie prawdy we mnie.



Co jest prawdą o mnie? Czy akceptuję tę prawdę nawet, gdy odczuwam ból z powodu niej? Czy jestem wdzięczny Bogu i ludziom za każdą pomoc w poznaniu prawdy?



Dołożę dziś wszelkiej troski, aby mój dzień był prawdziwy i jawny w każdym jego szczególe.



Modlitwa: Boże, zbawiający nas. Oddaję Ci ten dzień i tych, którzy są mi szczególnie bliscy. Proszę Cię o łaskę głębokiej wiary i szczerej prawdy. Niech one prowadzą mnie do światła, niech mnie uczynią wolnym, niech napełniają weselem i radością! Bądź radością mego dnia!

_________________
Miłość nie jest kochana
Św. Franciszek


Na górę
Post: 8 mar 2013, o 22:17 
Offline
200p
200p

Rejestracja: 16 gru 2012, o 23:18
Posty: 265
CZWARTY PONIEDZIAŁEK WIELKIEGO POSTU


Iz 65, 17-21

J 4, 43-54




(Iz) ...Oto Ja stwarzam nowe niebiosa i nową ziemię... nie będzie się wspominać dawniejszych dziejów ani na myśl one nie przyjdą... Będzie radość i wesele na zawsze z tego, co Ja stworzę...

(J) ...Jezus rzekł: Idź, syn twój żyje... Uwierzył człowiek słowu, które powiedział Jezus...



Refleksja: Potrzeba głębokiej wiary, by działać pod wpływem czyichś słów, których się nie da stwierdzić.


Potrzeba też wielkiej miłości wobec tego, komu się zawierza.



Zawierzyć komuś oznacza podjąć ryzyko zgodzić się na niepewność, strach.

Zawierzyć znaczy też równocześnie róść wewnętrznie, dojrzewać, i tym samym przeżywać w sobie wielką wewnętrzną radość.



+ Jak dalece zdolny jestem zaufać, zanim się *przekonam*?
+ Jaka jest moja miłość?

+ Jak głęboka jest moja wiara? moje zaufanie?



W jakich okolicznościach czy sprawach mam tendencję, by prosić o znak? o wytłumaczenie skierowanej do mnie prośby?



Akcja: Spróbuję zrozumieć położenie ojca, który prosi o zdrowie dla syna. Jak zachowałbym się w podobnej sytuacji?



Pomyślę nad pewnymi nowymi dla mnie, jeszcze nie sprawdzonymi, wezwaniami życia codziennego. Czy ufam? czy mam odwagę uwierzyć? czy mam wolę podjęcia wysiłków związanych z tym co nowe?

Gdy odczuję w sobie brak wiary i zaufania - przeproszę za to Boga. Gdy zauważę, że ufam i wierzę - podziękuję za tę łaskę z radością.



Podejmę miłośnie to, co nowe, często bardzo wymagające. Zaryzykuję pełnym zaufaniem.



Modlitwa: Wysłuchaj mnie, Panie. Zmiłuj się nade mną. Bądź moją pomocą. Otwórz mnie na to, co nowe, inne, co uważam za ryzyko. Panie, przymnóż mi wiary, wzmocnij zaufanie, rozpalaj moją miłość.

_________________
Miłość nie jest kochana
Św. Franciszek


Na górę
Post: 8 mar 2013, o 22:31 
Offline
200p
200p

Rejestracja: 16 gru 2012, o 23:18
Posty: 265
CZWARTY WTOREK WIELKIEGO POSTU


Ef 47, 1-9. 12

J 5, 1-3a. 5-16




(J) ...Panie, nie mam człowieka, aby mnie wprowadził do sadzawki, gdy nastąpi poruszenie wody. Gdy już sam dochodzę, inny schodzi przede mną...



Refleksja: Podobnie jak człowiek z dzisiejszej Ewangelii, w wielu sytuacjach nie umiem sobie poradzić o własnych siłach, choć często robię wrażenie, że sobie wystarczam.




Głęboka znajomość Boga prowadzi mnie do głębszego poznania siebie. Bóg działa w moim życiu i doprowadza mnie do nowego poznawania siebie. Jego działanie przejawia się w różny sposób: choroba, samotność, przyjaźń ludzka, zerwanie więzów, nieoczekiwane wezwanie do czegoś, co trudne...



Pomyślę:

+ czy chcę naprawdę poznać siebie? co czynię w tym kierunku? gdzie, u kogo szukam pomocy? czy jestem w tym wysiłku wytrwały?



+ czy staram się też być instrumentem działania Boga w życiu innych? czy pozwalam Bogu, by się mną posługiwał wg Swoich zamiarów?



Akcja: Zapytam Boga na modlitwie:

+ Jak mógłbym dziś być dla nich jasnym *przypomnieniem* o Bogu?



Pomyślę nad tym, które z bolesnych zdarzeń mego życia było dla mnie szczególnie uzdrawiające, znaczące, przemieniające mnie? Czy dostrzegam sens moich wysiłków, by wyciągać dobro z tego, co trudne?



Podziękuję Bogu za momenty każdych nowych narodzin i duchowego wzrostu.



Modlitwa: Boże, dziękuję Ci za każdy moment, w którym przychodzisz mi z pomocą, w którym mnie do Siebie przygarniasz. Pomóż mi być człowiekiem wielkiego pragnienia świętości i Twojej bliskości. Dodaj mi sił, bym podejmował kroki, które mnie do Ciebie zbliżą.

_________________
Miłość nie jest kochana
Św. Franciszek


Na górę
Post: 8 mar 2013, o 22:34 
Offline
200p
200p

Rejestracja: 16 gru 2012, o 23:18
Posty: 265
CZWARTA ŚRODA WIELKIEGO POSTU


Iz 49, 8-15

J 5, 17-30




(Iz) ...Tak mówi Pan: gdy nadejdzie czas mej łaski, wysłucham cię... ukształtowałem cię i uczyniłem przymierzem dla ludu...

(J) A Jezus im mówił: Syn nie mógłby niczego czynić sam od siebie, gdyby nie widział Ojca czyniącego. Albowiem to samo, co Ojciec czyni, i Syn czyni...



Refleksja: Od Jezusa uczę się, by być dla innych pomocą w ich drodze do Boga bez bycia im *w drodze* tj. bez zasłaniania sobą Boga.


Obietnica złożona Bogu i życie w świetle tej obietnicy, to najlepszy sposób ukazania Boga światu.

Jezus mówi o sobie: Ja nie szukam własnej woli, ale woli Tego, który mnie posłał.

A do mnie mówi przez usta Proroka: ukształtowałem cię, uczyniłem przymierzem dla ludzi...



Jestem przez Boga ukształtowany na Jego Obraz.

+ Kogo widzą ci, którzy na mnie patrzą?

+ Co jest naprawdę treścią mego życia? do czego dążę?



Akcja: Pomyślę nad tym, co czynię, aby stawać się coraz bardziej prawdziwym przed Bogiem i innymi, aby ci, którzy żyją ze mną [osoby, które patrzą na mnie w miejscu mej pracy], miały poczucie bliskości Boga, aby dostrzegały we mnie ślad Bożego działania?



Podejmę dziś konkretny wysiłek:

znajdę nieco dodatkowego czasu wyłącznie dla Boga, aby Mu się przypatrzeć, podziękować za Jego obecność w moim życiu i zaczerpnąć siły do uobecniania Boga w moim *tu i teraz*.



Modlitwa: Boże, wierny we wszystkim, co czynisz, Boże, podtrzymujący tych, którzy upadają, Boże sprawiedliwy i łaskawy, pozwól mi być blisko Ciebie, pozwól, bym Cię przeżywał głęboko, bym Cię mógł nieść tam, dokąd mnie posyłasz. Uczyń mnie coraz bardziej podobnym do Siebie.

_________________
Miłość nie jest kochana
Św. Franciszek


Na górę
Post: 12 mar 2013, o 21:52 
Offline
200p
200p

Rejestracja: 16 gru 2012, o 23:18
Posty: 265
CZWARTY CZWARTEK WIELKIEGO POSTU


Wj 32, 7-14

J 5, 31-47




(Wj) ... Pan rzekł do Mojżesza: sprzeniewierzył się lud twój... bardzo szybko odwrócili się od drogi, którą im nakazałem...

(J) ... A Jezus mówił do Żydów: ... dzieła, które czynię, świadczą o Mnie, że Ojciec Mnie posłał... Ojciec dał o Mnie świadectwo...



Refleksja: Zarówno Mojżesz jak i Jezus podejmują rozmowę; Mojżesz z Bogiem, Jezus z Żydami.



Mojżesz przeprasza Boga za grzechy ludu i prosi, by Bóg odwrócił swój gniew od ludu, który Go obraził.



Jezus przypomina Żydom o swoim posłannictwie i wyrzuca im brak wiary. Jezus ukazuje się jako całkowicie wolny i niezależny od ludzkich opinii, gdy chodzi o wypełnianie posłannictwa, które Mu dał Ojciec. Ukazuje się jako odważny głosiciel tego, co Mu nakazuje Ojciec, głęboko zakotwiczony w Ojcu. Jezus wie, na kim opiera to, co czyni i daje temu jasno wyraz.



Akcja: Zastanowię się od czego/ kogo jestem często zależny w sposobie mego bycia, zachowania, wypowiedzi. Co/ kto zajmuje najbardziej mój umysł?



+ Jak wyglądają moje rozmowy?

+ Czy moje życie jest świadectwem o Tym, kogo kocham naprawdę? czy życiem daję świadectwo prawdzie?

+ Czy ci, których spotykam, mogą - dzięki memu zachowaniu - uczyć się czegoś o Bogu i Kościele?

+ Czy jestem przejrzystym świadkiem Boga?



Modlitwa: Boże mój, naucz mnie prawdy o Sobie, naucz mnie prawdy o mnie samym. Pokaż mi to, co mnie czyni zależnym od opinii innych i w ten sposób ogranicza moją wewnętrzną wolność. Dziękuję Ci za każdą Twoją łaskę.

_________________
Miłość nie jest kochana
Św. Franciszek


Na górę
Post: 12 mar 2013, o 21:55 
Offline
200p
200p

Rejestracja: 16 gru 2012, o 23:18
Posty: 265
CZWARTY PIĄTEK WIELKIEGO POSTU


Mdr 2, 1a. 12-22

J 7, 1-2. 10. 25-30




(Mdr) ...wybadajmy Go, co będzie przy Jego zejściu... Jeśli sprawiedliwy jest Synem Bożym, Bóg ujmie się za Nim...

(J) A Jezus ucząc w świątyni wołał: I Mnie znacie, i wiecie skąd jestem. Ja jednak nie przyszedłem sam od siebie... Ja znam Tego, który Mnie posłał, bo od Niego jestem...



Refleksja: Współcześni Jezusowi, choć nie umieli zaprzeczyć Jego dobrym czynom, to jednak nie umieli tak naprawdę Jezusa przyjąć. Podejrzewali Go wręcz o zło.


Niewiele wiedzieli o Ojcu, który Jezusa posłał. Nie umieli więc w Jezusie uznać Kogoś, kto posłany jest przez samego Boga.



+ Kim zdaję się sobie być ja sam?

+ Czy umiem uznać i być wdzięcznym za dar życia, za rodzinę, za dar wiary, za powołanie?

+ Czy pamiętam też o tym, że od Boga jestem, że On ukrywa mnie w Swych Dobrych Dłoniach, że mnie strzeże, kształtuje, posyła?



Akcja: Pomyślę dziś przez chwilę nad tym, jak przeżywam moją przynależność do Boga?



+ Czy pozwalam Mu, by mnie kształtował zgodnie ze Swym planem?

+ Czy naprawdę wierzę Jezusowi, w Jezusa?



Postaram się szczerze przyznać, co w Jezusowej nauce jest dla mnie wciąż zbyt trudne: czego nie umiem przyjąć, co odrzucam, bo nie chcę często podjąć wysiłku...



Modlitwa: Jezu, zapraszasz mnie, bym szedł za Tobą, zapraszasz, bym szedł tą samą drogą, którą przede mną Ty sam szedłeś. Uzdalniaj mnie do oddawania Ci chwały, ilekroć sobie uświadomię, jak bardzo jesteś blisko. Uzdalniaj mnie do wdzięczności za łaskę wybrania.

_________________
Miłość nie jest kochana
Św. Franciszek


Na górę
Post: 15 mar 2013, o 23:56 
Offline
200p
200p

Rejestracja: 16 gru 2012, o 23:18
Posty: 265
CZWARTA SOBOTA WIELKIEGO POSTU


Jr 11, 18-30

J 7, 40-53




(Jr) ...zgładźmy go, o jego imieniu niech już nikt nie wspomina...

(J) ...I powstało w tłumie rozdwojenie z powodu Jezusa. Niektórzy chcieli Go nawet pojmać, lecz nikt nie odważył się podnieść na Niego ręki...



Refleksja: Znamy opinie tłumu... Powtarzamy je często. Poddajemy się im nawet. Postępujemy, jak chce tłum... tj. jak chce pewna grupa osób, na której nam nieraz zależy.




Jednocześnie dochodzi do naszego wnętrza głos Boga, który uzdalnia nas do prawidłowych decyzji. Decyzje podjęte w dialogu z Bogiem, zbudowane na posłuszeństwie Bogu, dające i niosące życie, są trudne i wymagające.



Rośniemy wewnętrznie lub się wewnętrznie rozpadamy w zależności od tego, czy nasze decyzje są posłuszeństwem Bogu, czy tylko naszym osobistym przekonaniem.



Pomyślę: Czy jestem człowiekiem o jasnym widzeniu spraw Bożych? Czy wiem, dlaczego wybieram takie, a nie inne postawy, wartości? Kto jest naprawdę Panem mego życia?



Akcja: Odpocznę na chwilę przy Panu. Pozwolę, by przeniknął moje serce i mój umysł, moje intencje i zamiary. Zawierzę siebie Jego łagodnej dobroci.



Pomyślę, co to takiego, co mi wciąż przeszkadza, by Bogu całkowicie zaufać? Co przesłania mi ostrość widzenia spraw Bożych? Co hamuje moje myślenie i nie pozwala na żadną wewnętrzną zmianę?



Spróbuję to nazwać i przekazać Bogu do uzdrowienia. Jeśli odkryję grzech - przeproszę zań i odpokutuję.



Modlitwa: Boże, wejrzyj ku wspomożeniu memu. Panie, pośpiesz ku ratunkowi memu. Boże sprawiedliwy, który przenikasz serca i sumienia, zbaw mnie. Chroń mnie przed każdym czynem, który jest działaniem przeciw Tobie.

_________________
Miłość nie jest kochana
Św. Franciszek


Na górę
Post: 15 mar 2013, o 23:57 
Offline
200p
200p

Rejestracja: 16 gru 2012, o 23:18
Posty: 265
PIĄTA NIEDZIELA WIELKIEGO POSTU


Jr 31, 31-34

Hbr 5, 7-9

J 12, 20-33




(Jr) Bóg mówi: ... Zawrę z domem Izraela nowe przymierze. Umieszczę Swe prawo w głębi ich jestestwa i wypiszę na ich sercu. Będę im Bogiem, oni zaś będą Mi narodem...

(J) A Jezus przypomina: ... A Ja, gdy zostanę nad ziemię wywyższony, przyciągnę wszystkich do siebie...



Refleksja: Bóg jest wierny. Obiecuje więc zawrzeć nowe przymierze z nami. Z kontekstu pierwszego czytania wynika, że tym nowym przymierzem jest przebaczająca miłość, którą Bóg nam ofiaruje. Bóg chce umieścić prawo tej miłości w głębi naszego serca, chce nasze serce odnowić i złożyć w nim ziarno przebaczenia dla wzrostu takiej miłości w nas.




Bóg chce być naszym Bogiem. Chce stale wychodzić do nas ze Swoim przebaczeniem. Jednym z takich gestów przebaczenia jest zgoda na ukrzyżowanie Chrystusa. Z krzyża przyciągnie nas Jezus do siebie. Daje nam do zrozumienia, że nas kocha i nam przebacza.



Akcja: Uklęknę pod krzyżem Jezusa. Powtarzać będę powoli, wielokrotnie, te Jego słowa: A Ja, podwyższony na krzyżu, przyciągam do Siebie, wszystkich, i ciebie, i twoich bliskich, wszystkich. Czynię to już od wieków. Czynię dziś i będę to czynił zawsze. Jestem tu dla ciebie, bo wierny jestem w przymierzu. Jestem, by ci przebaczyć! Podejdź do Mnie!



Modlitwa: Jezu, dla mnie ukrzyżowany! Wlej w moje serce ciszę i pokój; pozostanę tu z Tobą, by Ci dziękować za Twój Krzyż, by Ci dziękować za przebaczenie i wierność. Dziękuję Ci, że mogę z Tobą trwać.

_________________
Miłość nie jest kochana
Św. Franciszek


Na górę
Post: 17 mar 2013, o 23:34 
Offline
200p
200p

Rejestracja: 16 gru 2012, o 23:18
Posty: 265
PIĄTY PONIEDZIAŁEK WIELKIEGO POSTU


Dn 13, 41-62

J 8, 1-11




(J) Jezus rzekł: Kto z was jest bez grzechu, niech pierwszy rzuci na nią kamień... [wydajecie sąd według zasad tylko ludzkich...]




Refleksja: Wydawanie wyroków, osądzanie innych bez dokładnego sprawdzenia sprawy - jakże często zdarza się to i w naszej rzeczywistości!

Być niesłusznie osądzonym - sprawia przykrość, ból. Być niesłusznie oskarżonym przez kogoś, kogo się kocha, komu się ufa, to ból jeszcze głębszy.



W dzisiejszej Ewangelii Jezus nie podejmuje tematu oskarżania niewiasty. Jezus nie interesuje się tym, co było i jak było. Dla Jezusa ważna jest przyszłość tej niewiasty i jej oskarżycieli. Pozwala oskarżyć i rzucić kamieniem tylko tym, którzy sami są bez grzechu.



+ Czy rozumiem tę lekcję Jezusa? jak zachowuję się w podobnych sytuacjach?

+ Czy umiem nie osądzać?

+ Czy umiem stanąć w obronie niewinnie oskarżonych, także wtedy, gdy to może wywołać opinie przeciw mnie samemu?

+ Czy wiadomo o mnie, że zawsze stanę po stronie prawdy? także prawdy o sobie, że na innych kamieniem nie rzucę?



Akcja: Stanę w czasie modlitwy blisko oskarżonej kobiety. Pomyślę o wielu ludziach w dzisiejszym świecie, którzy cierpią z powodu niesprawiedliwych osądów - prasy, telewizji, radia... Spróbuję wczuć się w ich sytuację.



Uczynię dziś coś, co mnie będzie kosztowało [przełamię przykre milczenie, będę mówił tylko prawdę, nie wydam żadnego sądu, nie wypowiem krytyki...], będę w tym twórczy; pragnę upraszać siły dla Ojca świętego, dla ludzi broniących praw ludzkich.



Modlitwa: O Panie, Tyś naszym Pasterzem. Prowadź nas na ścieżki, gdzie możemy odpocząć w prawdzie i pokoju z Tobą. Dodawaj nam odwagi byśmy nie rzucali sądów na innych, byśmy umieli być sprawiedliwi.

_________________
Miłość nie jest kochana
Św. Franciszek


Na górę
Post: 17 mar 2013, o 23:37 
Offline
200p
200p

Rejestracja: 16 gru 2012, o 23:18
Posty: 265
PIĄTY WTOREK WIELKIEGO POSTU


Lb 21, 4-9

J 8, 21-30




(Lb) Lud mówi: Zgrzeszyliśmy szemrząc przeciw Bogu. Wstaw się za nami do Pana...

(J) A Jezus: Gdy wywyższycie Syna Człowieczego, wtedy poznacie, że Ja jestem i że Ja nic od siebie nie czynię... Ten, kto Mnie posłał, jest ze Mną...


Refleksja: Pustynia duchowa, samotność, choroba łatwo koncentrują nas na sobie, na tym, czego nam brakuje. A przecież te przeżycia same w sobie są łaską, są wezwaniem do odkrycia Boga, który w tym wszystkim jest blisko. Tylko w kontekście łaski i Bożej obecności, zdolny jestem przeżyć moją słabość, mój grzech, moją pustynię.




+ Co jest dla mnie największym cierpieniem? co wciąż krytykuję? na jakie braki narzekam?



Czy równocześnie umiem dostrzegać dobro w tym co trudne i uciążliwe?



Akcja: Na modlitwie:

Wmieszam się w tłum ludzi otaczających Jezusa. Posłucham uważnie, co Jezus mówi o sobie. Przejmę się słowami Jezusa, w których zapowiada konieczność swej Męki.



Wpatrywać się będę w Tego, który jest tak bardzo posłuszny Ojcu, tak bezwzględnie posłuszny... aż po Krzyż.

Uświadomię sobie, że Jezus czyni to i dla mnie.



Pomyślę, co mógłbym dziś czynić lepiej, by Jezusowi pokazać, że mi naprawdę na Nim zależy.



Uwielbię w sposób bardzo osobisty Krzyż Chrystusa.



Modlitwa: Jezu, ukrzyżowany dla mnie. Całuję Twe święte Rany. Całuję Twe przebite Serce, przebite nogi i ręce. Całuję Twoje obolałe od niesienia krzyża Ramię. Bądź uwielbiony, Jezu.

_________________
Miłość nie jest kochana
Św. Franciszek


Na górę
Post: 19 mar 2013, o 23:26 
Offline
200p
200p

Rejestracja: 16 gru 2012, o 23:18
Posty: 265
PIĄTA ŚRODA WIELKIEGO POSTU


Dn 3, 14-20. 91-92. 95

J 8, 31-42




(J) Jezus powiedział: ... Jeżeli będziecie trwać w nauce Mojej, będziecie prawdziwie Moimi uczniami i poznacie prawdę, a prawda was wyzwoli...


Refleksja: Bóg będący Prawdą i Bóg głoszący prawdę.

Bóg posłany przez Ojca, aby dać świadectwo prawdzie o Nim i Bóg posyłający nas, byśmy dawali o Nim świadectwo prawdy.



+ Czy myślę o tych rzeczywistościach wystarczająco często? czy mnie te prawdy na tyle przejmują, że staję się zdolny, z łaską Boga, odmieniać moje życie?

+ Co czynię, by poznawać prawdę o Bogu i o mnie - Jego stworzeniu?

+ Co czynię, by poznać prawdę na tyle głęboko, by mnie ona czyniła wolnym?

+ Czy czasem nie boję się poznania prawdy, bo nie chcę nic w sobie zmienić?...

+ Czy pamiętam, że Bóg chce, bym był świadkiem prawdy o Nim? Po to mnie wybrał i posyła.





Akcja: Przeczytam raz jeszcze uważnie dzisiejszą Ewangelię. Popatrzę uważnie na postawę Jezusa.



Podejmę jakiś mały krok, który pozwoliłby mi poznać prawdę: o Jezusie, o mojej drodze za Nim, o sobie samym.



Porozmawiam z kimś, kto mi pomoże odnaleźć ciemne miejsca mego serca, te, do których wciąż nie chcę dopuszczać światła prawdy.



Spróbuję scalić w sobie całą prawdę o mnie: tę jasną i piękną i tę ciemną/ grzeszną.



Modlitwa: Mój dobry Boże, pomóż mi poznawać coraz lepiej Dobrą Nowinę o Tobie i pomóż mi coraz lepiej nią żyć. Błogosław nam wszystkim - będącym wciąż w drodze ku prawdzie, ku Tobie.

_________________
Miłość nie jest kochana
Św. Franciszek


Na górę
Post: 19 mar 2013, o 23:29 
Offline
200p
200p

Rejestracja: 16 gru 2012, o 23:18
Posty: 265
PIĄTY CZWARTEK WIELKIEGO POSTU


Rdz 17, 3-9

J 8, 51-59




(Rdz) ...Przymierze moje, jakie zawieram między Tobą, Abrahamie, a Mną oraz twoim potomstwem będzie... jako wieczne przymierze, abym był Bogiem twoim...

(J) Jezus powiedział: Jeśli kto zachowa Moją naukę, nie zazna śmierci na wieki...



Refleksja: Przymierze Boga z ludem. Dowód zaufania Boga, a jednocześnie tak często odczuwany przez nas lęk - właśnie z powodu otrzymanego zaufania. Lęk także, czy na pewno będzie tak, jak brzmi przymierze, obietnica. A jeśli już ze strony Boga wszystko tak będzie, to lęk - czy ja nie zawiodę.


Abraham uwierzył nadziei wbrew nadziei. I nie doznał zawodu.



+ Czy ja, mimo lęku o moją wierność, umiem wierzyć, że zawarłem przymierze z Bogiem zawsze wiernym?

+ Czy dopuszczam, by łaska płynąca z obietnicy Bożej, przenikała całe moje jestestwo?

+ Czy pamiętam, że Bóg jest zdolny wszystko we mnie przemienić, jeśli tylko pozwolę Mu na to? jeśli tylko otworzę się przed Nim?

+ Czy wierzę Bogu także wtedy, gdy moja ludzka logika mówi mi, że Boże obietnice są nie do spełnienia?



Akcja: Poświęcę dziś nieco dodatkowego czasu na modlitwę.

Przede mną Jezus, wypełniający Wolę Ojca, zbliża się do kresu Swego ziemskiego życia. Jeszcze czeka Go wiele męki i nawet śmierć. Powiem coś Jezusowi, co będzie dla Niego pociechą. Przypatrzę się uważnie Jego obliczu.



Pomyślę nadto:

+ Czy w okresie Wielkiego Postu towarzyszyłem Jezusowi całym sercem? czy Jemu, który zawsze jest, powierzałem swoje troski, lęki, obawy, starania o wierność?



+ Czy pomogłem komuś [w jego/ w jej] wierności Bogu?



+ Jaki jestem teraz po pięciu tygodniach szczególnego słuchania Bożego słowa? Podziękuję Bogu, przeproszę.



Modlitwa: Ojcze nasz... zbaw mnie ode złego...

_________________
Miłość nie jest kochana
Św. Franciszek


Na górę
Post: 21 mar 2013, o 22:41 
Offline
200p
200p

Rejestracja: 16 gru 2012, o 23:18
Posty: 265
PIĄTY PIĄTEK WIELKIEGO POSTU


Jr 20, 10-13

J 10, 31-42




(Jr) ...Ale Pan jest przy mnie jako potężny mocarz!... Tobie, Panie Zastępów, powierzam swoją sprawę...

(J) A Jezus, gdy Go chciano ukamienować: Ukazałem wam wiele dobrych czynów pochodzących od Ojca. Za który z tych czynów chcecie Mnie ukamienować?...



Refleksja: Jezus świadomie stawał po stronie słabych i uciśnionych. Wiedział, że za to spotka Go krytyka, prześladowanie. Ale brał na Siebie odważnie konsekwencje Swego postępowania, konsekwencje Swej solidarności z ubogimi.




Stanę przy Jezusie z dzisiejszej Ewangelii i pomyślę:

+ na ile i ja umiem brać odpowiedzialność za moje postępowanie, szczególnie w sprawach, które budzą opór otoczenia?

+ na ile stać mnie na wysiłek, by pomóc komuś słabemu, nieprzyjętemu?

+ na ile umiem podjąć trud ze względu na cierpienia innych?



Akcja: Przybliżę się dziś do Jezusa w czasie Krzyżowej Drogi. Rozważę, ile znosił upokorzeń? bólu, zapomnienia, oskarżeń... Wiem: uczynił to dla mnie.



Podejmę konkretny czyn, choćby bardzo mały, który będzie znakiem wdzięczności za Jezusową postawę w czasie Męki.



Poproszę też na modlitwie o męstwo dla wszystkich, którzy cierpią, zwłaszcza o odwagę dla ludzi ubogich i tych, którzy chcą im służyć. Poproszę o siłę, bym nie przeszkadzał nigdy własną małodusznością tym, którzy służą ubogim, cierpiącym.



Modlitwa: Któryś za nas cierpiał Rany, Jezu Chryste, zmiłuj się nad nami. Zmiłuj się szczególnie nad tymi, którzy cierpią w krajach ogarniętych wojną, w krajach głodu, suszy, nieurodzaju.

_________________
Miłość nie jest kochana
Św. Franciszek


Na górę
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat  Odpowiedz w temacie  [ Posty: 50 ]  Idź do strony nr...    Poprzednia 1 2 3 4   


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 23 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Przejdź do:  
Chwała Ojcu i Synowi, i Duchowi Świętemu, jak była na początku, teraz i zawsze i na wieki wieków. Amen.
Czytając to Forum DDN, wyrażam swoją Miłość do Maryi i Jezusa Chrystusa, wierząc w Jego Wszechmoc i Miłosierdzie.

"Od Prawdy zależy przyszłość naszej Ojczyzny" - święty Jan Paweł II

Sanktuarium Matki Bożej Kębelskiej w Wąwolnicy Jezu Ufam Tobie!