Forum DDN - Drogowskazy do Nieba.

  



Nowy temat  Odpowiedz w temacie  [ Posty: 50 ]  Idź do strony nr...    1 2 3 4   
Przeszukiwarka poniższego WĄTKU:
Autor Wiadomość
 Tytuł: Pytanie etyczne
Post: 5 sty 2012, o 22:37 
Offline
200p
200p

Rejestracja: 21 gru 2011, o 23:28
Posty: 369
Oto pytanie bardziej z dziedziny etyki niż religii.
Czy można poświęcić życie jednej osoby aby ratować kilka innych.
Przykład.
Drużniczka na stacji widzi nadjężdżający pociąg z kilkoma osobami. Na stacji stoi jeszcze pociąg, który nie zdążył odjechać. Jeśli ten pociąg wjedzie na stację, te osoby na pewno zginą w wyniku zdrrzenia. Dróżniczka może przełożyć zwrotnicę aby pociąg zmienił tor ale na tym torze pracuje człowiek przy jakichś drobnych naprawach.
Co ma zrobić dróżniczka? Poświęcić życie tego jednego człowieka w imię ratowania tej piątki, czy poświęcić życie ludzi z pociągu?
Jezus ponoć poświęcił swoje życie dla zbawienia innych.

Ot zagwostka.

P.

_________________
No religion, no problem.


Na górę
Post: 25 gru 2012, o 23:50 
Offline
200p
200p

Rejestracja: 16 gru 2012, o 23:18
Posty: 265
to nie zagwozdka , slyszales cos o oddaniu zycia za drugiego czlowieka ?
przyklad jest zwienczenie zycia w swietosci ojca Maksymiliana Maria Kolbe.

(...)17 lutego 1941 roku gestapo zabrało o. Kolbego do Warszawy na osławiony Pawiak. 25 maja 1941 roku wywieziono go do obozu koncentracyjnego w Oświęcimiu. Otrzymał numer 16 670.

Pod koniec lipca 1941 roku uciekł jeden z więźniów z bloku o. Kolbego. Wściekły komendant nakazał zwołać na plac cały blok i co dziesiątego wytypowanego przez siebie więźnia skazał na śmierć głodową, w specjalnie na to przygotowanym bunkrze. Wśród przeznaczonych na śmierć znalazł się Franciszek Gajowniczek. Nieszczęśliwy westchnął, że musi opuścić żonę i dzieci. Wtedy stała się rzecz, która zdumiała katów. Z szeregu wyszedł o. Kolbe i prosił, by jego skazano na śmierć zamiast Gajowniczka, który stał obok niego. Na pytanie: kim jest? odparł, że jest kapłanem katolickim. Jest samotny, a Gajowniczek ma żonę i dzieci. Poszedł na śmierć wraz z 9 towarzyszami do bloku śmierci, nr 13. Bunkier, który dotąd był miejscem przekleństw i rozpaczy, pod przewodnictwem o. Maksymiliana stał się przybytkiem Bożej chwały. Modlono się i śpiewano nabożne pieśni. Przyzwyczajony do głodu o. Kolbe przeżył w bunkrze dwa tygodnie bez kruszyny chleba i kropli wody. Wreszcie oprawcy dobili go zastrzykiem fenolu. Stało się to 14 sierpnia, w wigilię Wniebowzięcia Najśw. Maryi Panny 1941 roku. O. Kolbe miał zaledwie 47 lat.

albo slyszalas cos o mlodziutkiej dziewczynie ktora oddala swoje zycie za ukrywajacych sie partyzantow , w czasie II w swiatowej , jedno zycie za zyc nascie ...wszyscy mlodzi ...

przykladow sa setki , chetnie moge je Tobie przytaczac .

_________________
Miłość nie jest kochana
Św. Franciszek


Na górę
Post: 26 gru 2012, o 01:09 
Offline
200p
200p

Rejestracja: 21 gru 2011, o 23:28
Posty: 369
Ale o. Kolbe poświęcił własne życie. A dróżniczka musiałaby podjąć decyzję o zabraniu czyjegoś.

_________________
No religion, no problem.


Na górę
Post: 26 gru 2012, o 11:59 
Offline
200p
200p

Rejestracja: 16 gru 2012, o 23:18
Posty: 265
to opowiem Tobie o innym wyborze... byla lapanka w czasie II wojny światowej , w czasie tym ludzi łapano doslownie "jak leci" wszycy trafiali do komendatury ss w miescie X ? Tam pracowala moja babcia ... w nocy zabierala ukradkiem klucze od kotlowni i ... otwierala kraty tego wiezienia , wypuszczala ludzi ... wybierala ... mogli uciekac nieliczni , ze z okolo 200 stloczonych osob mogla wypuscic najwyzej 20-30 osob ... i musiala dokonywac tego wyboru , wiedziala kto mial zalozone papiery , a kto byl jeszcze niezarejestrowany , wiedziala , ze z tego miejca ludzie jada dalej czasto do Majdanka ,Treblinki czy Oswiecimia ...
Widmo smierci wisialao nad wszystkimi .

kolejny wybor , mloda kobieta zlapana z dwojka malenkich dzieci , w obozie koncentracyjnym , ma szanse ocalic jedno z dwojga tych ukochanych dzieci , dziewczynki i chlopczyka , ma noc na podjecie decyzji , zycie za zycie ...
zycie jednego dziecka za zycie drugiego ... podejmuje nad ranem ta decyzje , ma oddac dziewczynke na smierc , a synek ma isc do rodziny zastepczej w Niemczech , ona ginie , coreczka ginie , synek przezyl wojne , zyje do dzisiaj .

to nie sa opowiesci zaslyszane , to sa opowiesci mojej rodziny .

_________________
Miłość nie jest kochana
Św. Franciszek


Na górę
Post: 5 sty 2013, o 19:08 
Offline
200p
200p

Rejestracja: 21 gru 2011, o 23:28
Posty: 369
Bardzo wzruszające opowieści. Nie neguję ich ale dalej nie dostałem odpowiedzi na moje pytanie. Ja wiem jakbym postąpił na miejscu dróżniczki. Moje pytanie jest takie cy można poświęcać życie jednych w zamian za życie innych. Nie swoje życie.

_________________
No religion, no problem.


Na górę
Post: 5 sty 2013, o 19:28 
Offline
200p
200p

Rejestracja: 16 gru 2012, o 23:18
Posty: 265
to przytocze cytat z Pisma Św.

Przypowieść o zaginionej owcy
Schodzili się do Niego wszyscy celnicy i grzesznicy, aby go słuchać. Faryzeusze jednak i nauczyciele Pisma szemrali: "On przyjmuje grzeszników i jada z nimi". Opowiedział im wtedy tę przypowieść : "Któż z was, gdy ma sto owiec, a zgubi jedną z nch, nie zostawia dziewięćdziesięciu dziewięciu na pustyni i nie szuka tej zaginionej, aż ją znajdzie? A kiedy ją znajdzie, bierze ją z radości ana ramiona. Po powrocie do domu, zwołuje przyjaciół i sąsiadów i mówi im: "Cieszcie się ze mną, bo znalazłęm moją zaginiona owcę" . Mówię wam: Większa będzie radość w niebie z jednego grzesznika. który się nawraca, niż z dziewięćdziesięciu dziewięciu sprawiedliwych, którzy nie potrzebują nawrócenia.

przecztaj uwaznie , to znajdziesz odpowiedz .

_________________
Miłość nie jest kochana
Św. Franciszek


Na górę
Post: 5 sty 2013, o 20:53 
Offline
200p
200p

Rejestracja: 21 gru 2011, o 23:28
Posty: 369
I wraca ten pasterz z tą jedną uratowaną owcą i widzi całe stado zagryzione przez wilki. Żona zwraca się do niego tymi słowami. Uratowałeś tą jedną owcę tracąc wszystkie pozostałe. Co my teraz będziemy jedli skoro mamy jedną owcę. Nie mamy mięsa do spożycia ani do sprzedania. Mleka z tych owiec ani wełny też nie będziemy mieli. Czy obowiązkiem dobrego chrześcijanina nie jest dbanie o rodzinę. To my jesteśmy dziećmi Bożymi a nie te owce. Swoim postępkiem skazałeś nas na głód. Bóg to wszystko widzi i ukaże cię za to.

_________________
No religion, no problem.


Na górę
Post: 5 sty 2013, o 21:12 
Offline
200p
200p

Rejestracja: 16 gru 2012, o 23:18
Posty: 265
a kto powiedzial , ze te owce sa zostawione bez opieki i ze te owce pozostawione na pustyni beda zagryzione ? To stado chronil sam Bog , moze ta owca potrzebowala specjalnej opieki , bo byla zagubiona i dlatego poszedl jej szukac ?
pasterz znał stado i wiedział , że owce w gromadzie beda bezpieczne , a ta jedna bedzie narażona .

to jest dyskusja typu : "ile diabłów mieści się na łebku od szpilki"

_________________
Miłość nie jest kochana
Św. Franciszek


Na górę
Post: 5 sty 2013, o 21:21 
Offline
200p
200p

Rejestracja: 21 gru 2011, o 23:28
Posty: 369
Taka dyskusja nie ma sensu, kiedy każdy argument można zbić siłami nadprzyrodzonymi i działaniem Boga. Ja w te działania nie wierzę, więc ich nie uznaję.

_________________
No religion, no problem.


Na górę
Post: 5 sty 2013, o 21:30 
Offline
200p
200p

Rejestracja: 15 lip 2012, o 15:19
Posty: 292
Bardzo pięknie ''To'' ujęłaś Klaro ale by to zrozumieć należy mieć otwarte serce ;:167

Można też prosty ludzki przykład podać....rodzina z 5 dzieci ...jedno nagle gorączkuje (czy inna przyczyna) ale koniecznie trzeba jechać do szpitala.....matka bierze to chore dziecko i jedzie na ratunek a ojciec zostaje z 4-ką w domu.....ale czy sobie poradzi?? może któreś się poparzyć,może skaleczyć,może z płaczem wybiegnąć za matką i a nóż nogę złamię.....może..........itd. Ale matka choć zatroskana 4-ką to martwi się głównie tym jednym co w danej chwili potrzebuje pomocy!

Wiem,wiem i to zaraz zostanie obalone bo by dostrzec CEL BOŻEGO DZIAŁANIA muszą zlecieć łuski z oczu.


Na górę
Post: 5 sty 2013, o 22:10 
Offline
200p
200p

Rejestracja: 16 gru 2012, o 23:18
Posty: 265
Cytuj:
Taka dyskusja nie ma sensu, kiedy każdy argument można zbić siłami nadprzyrodzonymi i działaniem Boga. Ja w te działania nie wierzę, więc ich nie uznaję.
a czy wierzysz w "przypadek" ?
przypadkow nie ma .

_________________
Miłość nie jest kochana
Św. Franciszek


Na górę
Post: 5 sty 2013, o 22:14 
Offline
200p
200p

Rejestracja: 21 gru 2011, o 23:28
Posty: 369
Przypadek nie jest czymś w co można wierzyć. Przypadki się zdarzają.

_________________
No religion, no problem.


Na górę
Post: 5 sty 2013, o 22:19 
Offline
200p
200p

Rejestracja: 16 gru 2012, o 23:18
Posty: 265
nic nie wydaza sie bez przyczyny .
nie ma przypadkow .

_________________
Miłość nie jest kochana
Św. Franciszek


Na górę
Post: 5 sty 2013, o 22:22 
Offline
200p
200p

Rejestracja: 21 gru 2011, o 23:28
Posty: 369
Oczywiście, że nic nie zdaża się bez przyczyny ale to nie znaczy, że musi za tym stać jakaś inteligencja.

_________________
No religion, no problem.


Na górę
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat  Odpowiedz w temacie  [ Posty: 50 ]  Idź do strony nr...    1 2 3 4   


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Przejdź do:  
Chwała Ojcu i Synowi, i Duchowi Świętemu, jak była na początku, teraz i zawsze i na wieki wieków. Amen.
Czytając to Forum DDN, wyrażam swoją Miłość do Maryi i Jezusa Chrystusa, wierząc w Jego Wszechmoc i Miłosierdzie.

"Od Prawdy zależy przyszłość naszej Ojczyzny" - święty Jan Paweł II

Sanktuarium Matki Bożej Kębelskiej w Wąwolnicy Jezu Ufam Tobie!