Ale dzwonią i zadają pytania nie tylko katolicy więc warto posłuchać obiektywnie

Nie można posłuchać obiektywnie. Każdy słucha swoimi uszami i przetrawia swoim umysłem, który nigdy nie jest obiektywny. Zawsze subiektywny. Wykształcony, osobniczym doświadczeniem, przeżyciem, wykształceniem, wychowaniem.

No cudzymi uszami to raczej nie da się posłuchać
Najpierw należy posłuchać ...z otwartym sercem a nie od razu uwzględniając wykształcenie....

Posłuchaj, zadzwoń zadaj pytanie ,powiedz czego nie rozumiesz, co Ci trudno przyjąć...

Z otwartym sercem to można na stole operacyjnym. Ja słucham z otwartym umysłem i niestety mi się nie spina to wszystko.

Nie wszystko przed tobą odkryte od razu będzie.
Nie bój się i nie lękaj tylko otwórz serce swe na Boże słowo.

Zatwardziałość wielu tak wielka będzie, że choćby i kto z umarłych do nich przyszedł, by o słowach tych zaświadczyć, i tak nie uwierzą, sercem nie przyjmą. A cierpieć będą ogromnie, bo nie mając w sobie choćby tej odrobiny Bożej miłości w słowie Jego się wyrażającej, otchłań wielką odczują między Miłością, którą On jest, a jej brakiem, nicością, którą oni są. Bóg przepowiada im cierpienie ogromne.

Duchy karczemnej tworem gawiedzi,

W głupstwa wywarzone kuźni.

Dziewczyna duby smalone bredzi,

A gmin rozumowi bluźni.

Wierszowo?!

"I ja to słyszę, i ja tak wierzę,
Płaczę i mówię pacierze".
---------------------------------------
Jeśli braknie nam własnych słów to wygodniej wstawić kilka słów o dziewczynie która tęskni rozmawia ze swym zmarłym kochankiem....

Różnica jest ogromna bo dla nas Jezus Zmartwychwstał!!

Taaaa napewno.